Reklama

Święty codziennego kieratu

Wielu świętym leżało na sercu Jezusowe wezwanie, aby prosić o robotników do Pańskiej winnicy (por. Łk 10, 2). Pośród nich swoistym rekordzistą jest prosty zakonnik ze Zgromadzenia Braci Szkół Chrześcijańskich

Niedziela Ogólnopolska 20/2014, str. 28

ARCHIWUM ZGROMADZENIA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierre Romançon urodził się 15 czerwca 1805 r. w wiosce Thuret, we francuskiej Owernii, i tego samego dnia został ochrzczony. Jego najważniejszą nauczycielką była matka, która nie tylko przekazywała mu podstawową wiedzę, ale ugruntowywała go w wierze. Do jego codziennych zajęć należała praca w gospodarstwie i na polu.

Za głosem powołania

Ze względu na skoliozę dopiero w wieku 11 lat rozpoczął naukę w szkole. Jako najstarszy w klasie, ale też ze względu na swój charakter szybko stał się liderem. Dostrzegając w nim talent pedagogiczny, nauczyciel często polecał mu prowadzenie lekcji, z czego chłopiec bardzo dobrze się wywiązywał. Dla kolegów organizował istne katechezy na łonie przyrody, wyjaśniając im prawdy wiary i opowiadając historie biblijne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podczas pobytu w Clermont zobaczył po raz pierwszy braci szkolnych w ich charakterystycznych habitach. Ci zakonnicy tak go zaintrygowali, że rodzice posłali go do lasaliańskiej szkoły w pobliskim Riom. Tam zapragnął zostać jednym z braci.

Przeszkodą w jego przyjęciu do zgromadzenia był niski wzrost. Modlił się, aby urosnąć na tyle, żeby zrealizować swoje powołanie (mierzył nie więcej niż 151 cm). Marzenie spełniło się w 1820 r., kiedy to rozpoczął nowicjat i wraz z habitem otrzymał imię Benild.

W lasaliańskiej wspólnocie

Reklama

Po ślubach i zdobyciu odpowiedniego wykształcenia rozpoczął edukacyjne posługiwanie w różnych szkołach zgromadzenia. Uczył najpierw malców, a potem coraz starszych. Musiał także stawić czoło naciskom ojca, który – gdy gospodarstwo znalazło się w trudnym położeniu – namawiał syna, aby porzucił powołanie i wrócił do domu.

Jednak jego świętość zajaśniała szczególnie w Saugues. W 1851 r. br. Benild, wraz z dwoma współbraćmi, przybył do tego miasteczka, aby otworzyć nową placówkę oraz zostać dyrektorem szkoły i przełożonyn wspólnoty. Pokonawszy początkową niechęć mieszkańców i niezdyscyplinowanie uczniów (często agresywnych i górujących nad nim wzrostem), zjednał sobie serca wszystkich. Sam z humorem wyznał: „Dzięki Maryi nie połamałem kości nikomu z tych małych łobuzów, wobec których i aniołom, gdyby byli nauczycielami, zabrakłoby cierpliwości”.

Dbał o urozmaicenie życia szkoły i miasteczka: organizował liczne imprezy świąteczne, wycieczki i spacery, założył szkolną orkiestrę (sam chętnie i często grywał na akordeonie). Jego zawodowa kompetencja i osiągnięcia zostały docenione przez władze państwowe, które skromnemu bratu przyznały srebrny medal. On sam najbardziej cenił katechizację.

Wielokrotnie musiał zabiegać o fundusze na dalsze prowadzenie bezpłatnej szkoły. Zdarzało się również, że odważnie bronił praw zakonnej wspólnoty lub współbraci przed pomówieniami. Zmarł w opinii świętości 13 sierpnia 1862 r. Dwa dni później całe Saugues uczestniczyło w jego pogrzebie. Podczas tego wydarzenia zdarzył się pierwszy cud – całkowite uzdrowienie z paraliżu nóg pewnej kobiety.

Reklama

Liczne łaski uproszone przez br. Benilda doprowadziły do otwarcia jego procesu beatyfikacyjnego, którego zwieńczeniem była uroczysta beatyfikacja w 1948 r. Po stwierdzeniu dalszych cudów za jego przyczyną w 1967 r. został kanonizowany. Do dziś skromny kościół w Saugues jest miejscem pielgrzymek czcicieli małego brata – „świętego codziennego kieratu”; w miasteczku jest też jego muzeum. We Francji wzywają go jako swojego szczególnego patrona akordeoniści i kierowcy, przede wszystkim jednak jest on patronem duszpasterstwa powołaniowego.

Autentyczny świadek i wzór

Św. Benild nigdy nie prowadził żadnej zamierzonej „akcji powołaniowej”, gdyż nie istniała wtedy taka potrzeba. Z pewnością jednak, jak to było w zwyczaju braci szkolnych, w dniach 16-25 każdego miesiąca odmawiał modlitwy do Dzieciątka Jezus, prosząc o dar nowych powołań. Oprócz modlitwy robił coś równie ważnego – dawał przykład swojego życia.

Wielokrotnie jego uczniowie, a także inni ludzie, przychodzili do kościoła w ciągu dnia, aby zobaczyć, jak br. Benild się modli. Czasem oni sami modlili się nawet takimi słowami: „Mój Boże, uwielbiam Cię tak, jak brat dyrektor”. Jego pobożność, serdeczność i dyspozycyjność przyciągały jak magnes. Nie wahano się powierzać mu swoich intencji, rozterek czy codziennych kłopotów. Jego wpływ przez uczniów rozciągał się na rodziców i inne osoby. Radosny autentyzm życia dla Boga był nie tylko udziałem jego samego, ale całej wspólnoty, którą kierował.

Dlatego czymś naturalnym, choć jednocześnie niezwykłym jest, że dzięki świadectwu życia świętego 200 uczniów z samego Saugues wstąpiło do braci szkolnych, a 75 zostało księżmi diecezjalnymi lub zakonnymi (stan ten potwierdziły fakty ustalone 27 lat po jego śmierci). Jeśli zaś chodzi o powołania do żeńskich wspólnot, to zeznania potwierdzają, że br. Benild pomagał rodzicom w zaakceptowaniu zakonnego powołania ich córek.

Już w dniu jego beatyfikacji papież Pius XII polecał temu skromnemu bratu-laikowi sprawę powołań dla całego Kościoła, jak również szkoły katolickie oraz nauczycieli duchownych i świeckich. Prosił nowego błogosławionego: „Wzbudź w nas wielu świętych tobie podobnych – nie bardziej zawiłych, ale równie prostych, równie pobożnych, równie ofiarnych, równie głęboko ludzkich, równie dyskretnych, równie dobrych”. Trudno o celniejszą charakterystykę br. Benilda i lepszą definicję świętości potrzebnej współczesnemu chrześcijaństwu.

Zgromadzenie Braci Szkół Chrześcijańskich założył św. Jan de La Salle, patron nauczycieli, ok. 1680 r. Na ziemie polskie do Lwowa bracia przybyli w 1903 r. Mimo społecznej akceptacji oraz podziwu dla ich apostolatu lasaliańskie powołanie nie przyciągało wielu młodych. Sytuacja pogorszyła się po II wojnie światowej, kiedy to przy życiu pozostało ok. 10 braci. Powołaniowy impas został przezwyciężony w roku kanonizacji br. Benilda. Wówczas polscy bracia zaufali jego wstawiennictwu, a on wyprosił napływ młodzieńców do nowicjatu w Częstochowie. Dzięki temu stało się możliwe otwieranie nowych placówek zgromadzenia w Polsce oraz wysyłanie Polaków do pracy misyjnej.

2014-05-13 13:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwsza nominacja biskupia nowego papieża

2025-05-15 12:50

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

BP KEP

Leon XIV mianował peruwiańskiego marystę o. Miguela Ángela Contrerasa Llajarunę biskupem pomocniczym diecezji Callao. Jest to pierwsza nominacja biskupia za pontyfikatu nowego papieża. Jeszcze jako biskup diecezji Chiclayo w Peru przyszły papież był administratorem apostolskim diecezji Callao w latach 2020-2021.

Biskup nominat Ángel Contreras Llajaruna urodził się 5 lipca 1979 w Cajabamba - Cajamarca. Wstąpił do zgromadzenia marystów. Filozofię studiował w Limie, teologię w Meksyku, biblistykę w Nelo Horizonte, a zarządzanie edukacją ponownie w Limie. Święcenia kapłańskie przyjął w 2008 roku. Pracował w szkole katolickiej, był proboszczem parafii, wikariuszem biskupim ds. życia konsekrowanego i dyrektorem sieci szkół parafialnych w diecezji Callao. Od 2022 roku był przełożonym dystryktu południowoamerykańskiego swego zgromadzenia zakonnego.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: jakich zmian dokona Leon XIV w Kurii Rzymskiej

9 maja, dzień po swoim wyborze na Stolicę Piotrową papieża, „Leon XIV wyraził wolę, aby szefowie i członkowie instytucji Kurii Rzymskiej, a także sekretarze i przewodniczący Papieskiej Komisji ds. Państwa Watykańskiego tymczasowo kontynuowali pełnienie swoich urzędów donec aliter provideatur. Ojciec Święty pragnie bowiem zapewnić sobie pewien czas na refleksję, modlitwę i dialog przed dokonaniem jakichkolwiek nominacji lub ostatecznego potwierdzenia”. Tym niemniej zdaniem Marco Manciniego można w najbliższym czasie oczekiwać kliku nominacji.

Jednym z pierwszych stanowisk do obsadzenia w Kurii będzie z pewnością stanowisko prefekta Dykasterii ds. Biskupów oraz przewodniczącego Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej, które do swego wyboru pełnik kard. Robert Francis Prevost.
CZYTAJ DALEJ

Szef MS: Władze ZEA zgodziły się na ekstradycję Sebastiana M.

2025-05-15 14:02

[ TEMATY ]

policja

pixabay.com

Minister Sprawiedliwości, Prokurator Generalny Adam Bodnar poinformował w czwartek, że władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich zgodziły się na ekstradycję 34-letniego Sebastiana M. podejrzanego o spowodowanie śmiertelnego wypadku, w którym zginęła trzyosobowa rodzina.

"Minister Sprawiedliwości Zjednoczonych Emiratów Arabskich wyraził zgodę na ekstradycję do Polski Sebastiana M. podejrzanego o spowodowanie tragicznego wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła 3-osobowa rodzina, w tym 5-letnie dziecko" - przekazał na portalu X Bodnar.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję