Reklama

Niedziela Małopolska

Dar i zobowiązanie

Nasz Krajan dołączył do grona świętych! To niezwykłe wyróżnienie, ale i zobowiązanie dla archidiecezji krakowskiej. Jak zatem realizujemy przesłanie Jana Pawła II na co dzień?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdy z nas mógłby opisać osobistą historię relacji z nowym Świętym. Są wśród naszych czytelników osoby, które z nim się przyjaźniły, utrzymywały bliskie kontakty, są i tacy, którzy nigdy nie uścisnęli jego dłoni, a mimo to wyznają, że Jan Paweł II był dla nich inspiracją, ojcem, przyjacielem.

Odkrywanie Chrystusa

30-letni Krzysztof, pracujący w Krakowie informatyk – jak sam przyznaje – za życia Papieża nie doceniał jego misji. Dopiero później, oglądając filmy i programy poświęcone Następcy św. Piotra, zaczął bliżej interesować się sprawami Kościoła, zaangażował się też w działalność ewangelizacyjną. Jego o 5 lat starsza przyjaciółka osobą Karola Wojtyły interesowała się już od dzieciństwa: – Jedno z moich pierwszych wspomnień: stoję w kościele, jestem jeszcze przed I Komunią św. Na ścianie wisi podobizna Jana Pawła II. Podczas homilii kapłan często wspomina o polskim Papieżu, przytacza jego słowa. Pomyślałam, że to musi być ktoś bardzo ważny, skoro poświęca się mu tyle uwagi. Duży portret Ojca Świętego wisiał też w domu moich dziadków w podtarnowskiej wsi. Skoro ta postać to autorytet dla tak wielu ludzi, to trzeba się zastanowić, dlaczego jest tak podziwiany? – wspomina Alicja. Dziewczyna przyznaje, że z czasem dzięki Papieżowi sama odkrywała Chrystusa i zacieśniała z Nim więzy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dziedzictwo myśli

Reklama

Idąc na studia, Alicja wybrała filozofię w Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie (dziś UPJPII). Szukając tematu pracy magisterskiej, postanowiła poświęcić ją myśli Karola Wojtyły: – Wiedziałam, że podejmując taki temat, nie będzie łatwo – trzeba będzie przeczytać i zrozumieć sporo jego dzieł. Byłam jednak przekonana, że moja praca nie pójdzie na marne: zapoznam się z solidną, poświadczoną życiem filozofią, która mnie samej pomoże sensownie się rozwijać – mówi absolwentka krakowskiej uczelni.

Personalizm Karola Wojtyły w swej codziennej pracy z młodzieżą wykorzystuje również Małgorzata Wróbel, dyrektor Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego (MOW) im. ks. Karola Wojtyły w Mszanie Dolnej. Na co dzień pracuje z młodymi osobami, które doświadczyły głębokich traum. Nie tylko nie zaznały przykładu od strony bliskich, ale te relacje często zostały drastycznie zaburzone. – Mimo wielu prób poszukiwań, temat resocjalizacji nie do końca jest zgłębiony. Tę przestrzeń może wypełnić personalizm, który widzi człowieka w całości, również w jego najgłębszym zmaganiu między dobrem a złem, podejmowaniu walki duchowej, decyzji, wyborów, gdzie wolność wiąże się z pracą nad sobą – mówi dyrektor MOW-u.

…i życia

Reklama

– Chcieliśmy na 50-lecie naszego ośrodka nadać mu imię – kontynuuje Małgorzata Wróbel. – Kadra poddała kilka propozycji, wśród nich: Jan Paweł II. Pojawiły się jednak opinie, że już tyle szkół w Mszanie nosi jego imię. Z tego względu kadra głosowała różnie, ale podopieczni niemal jednogłośnie na Jana Pawła II. Za sugestią Wandy Półtawskiej ustaliliśmy, że można nadać ośrodkowi imię ks. Karola Wojtyły. Chłopakom będzie bliższa postać młodego Kapłana, który interesuje się teatrem, poezją, jeździ na rowerze, nartach, pływa na kajakach (zresztą te pasje zaszczepiamy również naszym wychowankom). No i to pogodziło wszystkich. Brzmi inaczej, a osoba ta sama – uśmiecha się moja rozmówczyni.

Dyrektor Wróbel dodaje, że przy różnych okolicznościach stara się opowiadać podopiecznym o ich Patronie: – Mówię im o Karolu Wojtyle, który – gdy ma 9 lat – traci matkę, a w wieku 12 lat doświadcza śmierci brata. Ma 19 lat, kiedy wybucha wojna i traci wielu przyjaciół. Jako 21-latek zostaje sam na świecie, bo umiera mu ojciec. Nasi chłopcy odbierają Ojca Świętego jako kogoś ważnego w ich życiu. Przez ogrom swojego cierpienia jest bliższy ich cierpieniu. Mógł źle skończyć z powodu tylu trudnych przeżyć, a jednak potrafił kształtować swojego ducha i zawierzać wszystko Panu Bogu, który ma moc nawet z największego zła wyciągnąć dobro. Życie, jeśli ma być sensowne, musi być zmaganiem się z trudnościami. Gdy któryś z moich podopiecznych po jakimś czasie od opuszczenia ośrodka dzwoni, że właśnie ubezpiecza zakupione auto, to mnie to cieszy, bo wiem, ile wysiłku go to wszystko kosztowało.

Relacja spojrzeń

Małgorzata Wróbel dzieli się również cennym wspomnieniem: – W listopadzie 2004 r. pojechaliśmy z grupą przyjaciół oraz dwoma wychowankami MOW-u do Rzymu. Powiedzieliśmy sobie, że się stąd nie ruszamy, dopóki nie będzie wiadomo, że Ojciec Święty nas przyjmie. Wreszcie nadszedł oczekiwany dzień audiencji. Wanda Półtawska przekazała mi wiadomość: „Jak podejdziesz do Ojca Świętego, to powiedz, kim jesteście, bo całe śniadanie o was rozmawialiśmy”.

Ojciec Święty nie miał już dużo siły, nie chcieliśmy go męczyć, choć liczyliśmy, że będziemy mogli do niego podejść, byliśmy w końcu jedyną grupą Polaków wśród Azjatów. Papież zerkał na nas. W końcu zaczęli podchodzić do niego członkowie naszej grupy. Wraz z wychowankami staliśmy na samym końcu. Kiedy przed Ojcem Świętym klękała dziewczyna, która stała przede mną, widać było, że on chce coś powiedzieć. Wszyscy umilkli. Wtedy usłyszałam z trudem wypowiadane pytanie: „Czy pani jest z Mszany Dolnej?”. W tym momencie zdałam sobie sprawę, jak on bardzo na nas czeka... Uklękliśmy: „To my jesteśmy z Mszany”. Wygładził nas po policzkach, wybłogosławił. Już nie miał siły nic powiedzieć. To była …niesamowita relacja spojrzeń. O tym opowiadam chłopakom, by im uświadomić, że byliśmy… jesteśmy w jego sercu. I mamy w nim patrona.

2014-04-30 12:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sanocki Koncert dla Jana Pawła II

Niedzielne niebo 1 czerwca br. pokryte było chmurami i zdawać by się mogło, że wieczorny koncert przeżyjemy w strugach deszczu. Ale Jan Paweł II, który patronował temu przedsięwzięciu, nie pozwolił na to, by pogoda przeszkodziła w pełnym przeżywaniu tego wydarzenia. I tylko niedowiarki (wśród nich także ja) zabrały ze sobą parasol, który w rzeczywistości zupełnie się nie przydał.
CZYTAJ DALEJ

Z okazji Jubileuszu przygotowano nowy wzór papieskiego błogosławieństwa

Biuro Pergaminów Dykasterii ds. Posług Miłosierdzia przygotowało nowy wzór papieskiego błogosławieństwa, które można zamówić z okazji Roku Jubileuszowego. Jest on dostępny również w języku polskim.

„Ojciec Święty Franciszek z okazji Roku Świętego 2025 całym sercem udziela Apostolskiego Błogosławieństwa, wzywając, przez wstawiennictwo Matki Najświętszej, obfitości łask i darów Bożych, by z sercem i umysłem ufnie patrzącymi w przyszłość, nieustannie podtrzymywać w świecie Płomień Nadziei” – tak brzmi treść papieskiego błogosławieństwa, które w spersonalizowanej formie można otrzymać na jednym z dwóch specjalnych pergaminów, przygotowanych przez Biuro Pergaminów z okazji rozpoczynającego się Jubileuszu. Ich zdobienia przedstawiają Drzwi Święte w Bazylice św. Piotra i są opatrzone logotypem Jubileuszu Nadziei.
CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Chrostowski: nie wiemy, kiedy urodził się Jezus

2024-12-23 07:04

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

ks. prof. Waldemar Chrostowski

Waldemar Chrostowski

ks. Łukasz Romańczuk

Figurka Dzieciątka Jezus w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Brzegu

Figurka Dzieciątka Jezus w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Brzegu

Nie wiemy, w jakim miesiącu urodził się Jezus Chrystus. Data 25 grudnia jest symboliczna. Została wybrana ze względu na dzień przesilenia zimowego – powiedział PAP biblista i laureat watykańskiej Nagrody Ratzingera ks. prof. Waldemar Chrostowski.

Ks. prof. Chrostowski podkreślił, że okoliczności narodzin Jezusa Chrystusa podają tylko dwie Ewangelie – św. Mateusza i św. Łukasza. Pozostali dwaj ewangeliści – św. Jan i św. Marek – milczą na ten temat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję