ONZ/ Duda: Polska nigdy nie była państwem kolonialnym, zawsze dbaliśmy o respektowanie praw
Polska nigdy nikomu nie narzucała swoich poglądów, dbaliśmy jedynie i wspieraliśmy respektowanie podstawowych praw – praw, które zawiera Karta Narodów Zjednoczonych – mówił we wtorek prezydent Andrzej Duda przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ w Nowym Jorku. Dodał, że Polska nigdy nie była państwem kolonialnym.
"Mam świadomość, że reprezentuję kraj, który ma ogromny atut w kontaktach z wieloma państwami. Tym atutem jest fakt, że Polska nigdy nikomu nie narzucała swoich poglądów – dbaliśmy jedynie i wspieraliśmy respektowanie podstawowych praw – praw, które zawiera Karta Narodów Zjednoczonych. Dobrze wiemy, czym jest walka z kolonizatorem. Polska nigdy nie była państwem kolonialnym i jesteśmy z tego dumni!" – powiedział prezydent w swym wystąpieniu.
Zwrócił uwagę, że w ciągu ostatnich 30 lat Polska odniosła niespotykany sukces, jeśli chodzi m.in. o rozwój gospodarczy. "Z kraju zacofanego, ubogiego, z wysokim bezrobociem udało się nam osiągnąć status państwa wysokorozwiniętego (…) Dziś jesteśmy 21. gospodarką świata, a naszą ambicją jest dołączenie do grona G20. Wszystkie te sukcesy były możliwe dzięki pokojowi w Europie" – podkreślił Duda.
"Stąd w Polsce szczerze wierzymy, że tylko pokój może zapewnić optymalne warunki do rozwoju" – zaznaczył.
Jak mówił, stworzenie systemu zapewniającego pokój w Europie i zapewniającego, że agresja nie przyniesie korzyści atakującemu to sukces Starego Kontynentu, ale z drugiej strony, jak ocenił, to myślenie uczyniło wielu europejskich liderów ślepymi na imperialną politykę Rosji.
"Liczę, że proces przebudzenia z geopolitycznej drzemki, choć bolesny, nastąpi szybko i Europa weźmie w większym stopniu odpowiedzialność za swoje bezpieczeństwo we współpracy ze sprawdzonymi sojusznikami. Nie ma zresztą wyboru. Rozumieją to obywatele, teraz czas na przywódców państw" – powiedział prezydent Duda. (PAP)
Stolica Apostolska przypomina o potrzebie poszanowania międzynarodowego porządku prawnego w odniesieniu do terytorium i granic Ukrainy. Zwrócił na to uwagę przedstawiciel Watykanu podczas otwartej debaty na forum oenzetowskiej Rady Bezpieczeństwa w Nowym Jorku. Dotyczyła ona międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa w kontekście konfliktów w Europie. Abp Bernardito Auza zapewnił o bliskości i solidarności Stolicy Apostolskiej ze wszystkimi, którzy cierpią wskutek konfliktów i wszelkiego rodzaju agresji, w tym również wojny hybrydowej i konfliktów zamrożonych.
Stolica Apostolska uważa, że wszelkie inicjatywy na rzecz pokoju i bezpieczeństwa powinny wynikać z pobudek humanitarnych, a konkretnie z woli ochrony ludzkiego życia, zapewnienia odpowiednich warunków życia i niesienia ulgi w cierpieniu. Obowiązkiem państw jest powstrzymanie się od działań, które destabilizują sąsiednie kraje, oraz współpraca na rzecz stworzenia niezbędnych warunków dla pokoju i pojednania.
Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?
Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
– Wasze życie pokazuje, że kapłaństwo to nie zawód, ale przymierze, to nie stanowisko, ale służba – mówił w jubileusz 50-lecia kapłaństwa ks. Paweł Cembrowicz.
Złoty jubileusz kapłaństwa świętowali w katedrze wrocławskiej kapłani wyświęceni tam 50 lat temu – 26 diakonów przyjęło wtedy świecenia prezbiteratu z rąk bpa Wincentego Urbana. Uroczystej Eucharystii pół wieku później przewodniczył abp Józef Kupny. – Święcenia kapłańskie przyjęliście w 1975 roku. Dla mnie również ten rok jest bardzo ważny, dlatego, że właśnie wtedy rozpoczynałem studia teologiczne – wspominał abp Kupny. – Kapłaństwo to coś wspaniałego i im bardziej sytuacja zewnętrzna sprawia, że jest kapłaństwo jest w jakiś sposób atakowane, tym bardziej powinno nas to mobilizować, żebyśmy byli czytelnym znakiem Bożej miłości – podkreślał metropolita wrocławski. Przypomniał, że kiedy rodził się protestantyzm, kiedy masowo odchodzono od Kościoła, właśnie wtedy Kościół podjął ważny wysiłek ukazywania piękna kapłaństwa, by przyciągnąć ludzi młodych do służby Bogu. – Przeżywając z wami ten piękny jubileusz, chcemy prosić o liczne powołania kapłańskie i zakonne, by nie zabrakło pracowników na żniwie Pana. Gratuluję wam 50-lecia kapłaństwa i dziękuję za waszą wierną posługę, oddanie. Proszę wszystkich kapłanów, żebyśmy byli widocznym znakiem Bożej miłości, Bożego przebaczenia. Żebyśmy tak żyli, aby wierni, którzy się w nas wpatrują, odzyskiwali nadzieję – przemawiał abp Kupny.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.