Reklama

Z zakonnej kuchni

Faworki

Karnawałowy czas nie może się obyć bez przepysznych pączków bądź kruchych faworków. Choć nie należą one do potraw najlżejszych, nie ma lepszej pory zajadania się tymi łakociami od zimowych miesięcy, kiedy to nasz organizm, aby uzupełnić bilans energetyczny, potrzebuje więcej kalorii.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Składniki:

• 50 dag mąki
• 8 żółtek
• 5 dag masła
• 3 łyżki gęstej śmietany
• szczypta soli
• 2 łyżki spirytusu lub octu 6 %
• 15 dag cukru pudru do posypania
• 60 dag smalcu do smażenia

Wykonanie:

Mąkę przesiać, posiekać z zimnym masłem. Dodać żółtka, śmietanę, sól. Wlać spirytus lub ocet. Zagnieść ścisłe ciasto. Gdy zacznie odstawać od miski, przełożyć je na stolnicę i dość mocno uderzać w ciasto wałkiem. Rozpłaszczającą się kulę wielokrotnie zwijać i składać, i znowu uderzać, aż ciasto się napowietrzy. Przełożyć ciasto do miski, przykryć ściereczką i zostawić w chłodnym miejscu na ok. godzinę. Podzielić ciasto na części. Po kolei rozwałkowywać je na grubość ok. 1 mm, stolnicę i wałek posypując oszczędnie mąką. Pokroić placki na pasy 3 x 10 cm. W środku każdego kawałka zrobić nacięcie (3-4cm) i przełożyć przez nie jeden koniec paska. Uformować tak wszystkie faworki i ułożyć je na czystych ściereczkach. W rondlu mocno rozgrzać tłuszcz. Wkładać faworki partiami po kilka, żeby swobodnie pływały, po chwili smażenia odwrócić je na drugą stronę. Złote z obu stron wyjmować i układać na papierowych ręcznikach, które wchłoną nadmiar tłuszczu. Faworki układać warstwami na talerzu, posypując przez sito cukrem pudrem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-01-29 07:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bigos z kabaczka i papryki

Bigos z kabaczka i papryki to pyszne, letnie danie. Łatwe w przygotowaniu, pełne warzyw, z minimalną ilością tłuszczu – świetnie sprawdzi się np. na kolację.

• duży kabaczek (ok. 1,5 kg)
CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie kończy to, co zapoczątkowało Wcielenie

2025-05-29 09:04

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Monika Książek

Wniebowstąpienie kończy to, co zapoczątkowało Wcielenie. Chrystus, który narodził się w Betlejem, przyjmując naszą ludzką naturę, lecz bez grzechu, wraca teraz do Siebie, skąd przyszedł. Wniebowstąpienie jest dokończeniem misterium paschalnego, a więc dzieła odkupienia.

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jeruzalem. Wy jesteście świadkami tego. Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie przyobleczeni w moc z wysoka». Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce, błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jeruzalem, gdzie stale przebywali w świątyni, wielbiąc i błogosławiąc Boga.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję