Reklama

Dzieło Biblijne im. Jana Pawła II

Nie było castingu

Niedziela Ogólnopolska 4/2014, str. 31

Martin Schongauer "Zesłanie Ducha św." - fragment/fot.Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pan Jezus nie ogłosił konkursu na apostołów. Wybierał ich, idąc drogą. Najpierw wpadli Mu w oko jedni bracia i zawołał do nich: PÓJDŹCIE ZA MNĄ (Mt 4, 19), potem wypatrzył drugich braci, kolejnych uczniów też dobierał bez konkretnych kryteriów. Nie odbyła się żadna rozmowa kwalifikacyjna. Nikt nie miał szansy zacząć udawać świętego i idealnego na to stanowisko. Jezus wybrał Dwunastu, i niektórzy twierdzą, że wybrał nie najlepiej: Piotr się Go wyparł, Judasz Go sprzedał, a pozostałych dziesięciu z pewnością też miało różne wpadki i słabsze chwile. Dlaczego więc, skoro był Bogiem, nie wybrał takich, na których mógł zawsze polegać, bohaterów moralnych, którzy nigdy by Go nie rozczarowali? Znał serca, znał życie każdego, mógł dokonać selekcji doskonałej i miałby wokół siebie takich, którzy nie zadawaliby głupich pytań, rozumieliby Go bez słów, z namaszczeniem i adoracją naśladowaliby wszystko, co mówił i robił. Dlaczego nie skorzystał z tego, że był Bogiem i wybierał w ciemno, po ludzku? Przywoływany w ostatnich tekstach ks. Józef Tischner mówił, że „Oprócz bohatera moralnego jest jeszcze święty. I jakbyś mu powiedział, że jest święty, toby cię wyśmiał! I tu jest cała tajemnica: święty, który nie boi się przyznać do grzechu, jest święty przez to, że niesie winy – swoje, świata – i czeka, by Pan Bóg go obmył”.

Słabość i nieudolność Apostołów była ich największym atutem – potrzebowali Kogoś, kto w nich uwierzy i całkowicie odmieni ich życie. Nie byli najznamienitsi z rodów, najmożniejsi z miast, najsławniejsi z ludzi. Nie czuli się wyjątkowi, dlatego na co dzień mogli być blisko Boga, a On czuł się w ich towarzystwie naprawdę dobrze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2014-01-21 15:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Brat Albert pokonał depresję

2025-04-11 07:58

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

mat. prasowy

Ciekawym porównaniem jest proces tworzenia fortepianów Steinway, które powstają po długim i skomplikowanym procesie, pełnym wyzwań. Podobnie jak drewno, które musi przejść przez wiele prób, aby stać się instrumentem muzycznym o doskonałym brzmieniu, tak i nasze życie, poddane cierpieniu, może stać się źródłem piękna i dobra. Przykłady wielkich artystów i myślicieli, którzy zmagali się z problemami psychicznymi, pokazują, że cierpienie może być drogą do głębszego zrozumienia i twórczości.

Przykład życia Adama Chmielowskiego, znanego jako Brat Albert, ilustruje jak cierpienie może prowadzić do odkrycia głębszego sensu życia. Choć jego życie było pełne trudności, w tym utraty rodziców i zmagania z chorobą psychiczną, to właśnie przez te doświadczenia odkrył swoje powołanie do służby najbiedniejszym. Jego decyzja o porzuceniu kariery malarskiej na rzecz pomocy innym pokazuje, jak cierpienie może być przekształcone w coś pięknego i wartościowego.
CZYTAJ DALEJ

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja Portsmouth przeprasza ofiarę

2025-04-10 22:39

Red./ak/GRAFIKA CANVA

Pochodzący z Polski ksiądz Piotr Glas z angielskiej diecezji Portsmouth został wczoraj uznany winnym czynów lubieżnych wobec dziecka na tle fetyszu stóp. Ława przysięgłych w sądzie w Saint Helier na wyspie Jersey wydała orzeczenie w sprawie trzech zarzutów, uniewinniając oskarżonego z dwóch. Wcześniej sąd odrzucił trzy inne zarzuty. Do przestępstw doszło, gdy duchowny był duszpasterzem na tej wyspie w latach 2002-2008.

Biskup diecezji Portsmouth opublikował oświadczenie, w którym wyraził głębokie ubolewanie z powodu przestępstw popełnionych przez ks. Glasa, a także przeprosił ocalałego za wykorzystanie, jakiego doznał i cierpienie, które w jego wyniku musi w życiu znosić.
CZYTAJ DALEJ

Wrocław/ Trzy osoby ranne po wybuchu podczas chemicznego eksperymentu w liceum

2025-04-12 16:51

[ TEMATY ]

wypadek

szkola

stock.adobe

Trzy osoby trafiły do szpitala po wybuchu, do którego doszło w sobotę w Liceum Ogólnokształcącym nr 3 we Wrocławiu w trakcie eksperymentu chemicznego. W liceum odbywały się "dni otwarte", podczas których przyszli uczniowie zapoznawali się z ofertą szkoły.

Do eksplozji doszło podczas eksperymentu w pracowni chemicznej LO nr 3 przy ul. Składowej. „Pracownik szkoły przeprowadzał doświadczenie z nadtlenkiem wodoru. Substancja miała spalać się niebieskim płomieniem, ale z niewidomych na razie przyczyn doszło do wybuch” – powiedział PAP rzecznik wrocławskiej policji komisarz Wojciech Jabłoński.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję