Reklama

Polska

Czyż Chrystus jest podzielony?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chrystus nie jest podzielony. Zapewne taka byłaby i nasza odpowiedź na postawione w tytule pytanie. Stawia je św. Paweł, który napomina Koryntian, „by byli zgodni”. Wiedząc, że wspólnota jest podzielona, wzywa ich, by „byli jednego ducha i jednej myśli” (1 Kor 1, 10). Napomnienie Apostoła pozostaje wciąż aktualne. Chociaż bowiem my, chrześcijanie, doświadczamy żywej wiary w tego samego Chrystusa, która nas łączy, to jednak wciąż jesteśmy podzieleni. Retoryczne pytanie św. Pawła ciągle powraca przy okazji modlitwy o jedność.

W tym roku stało się ono tematem Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, który obchodzimy w dniach 18-25 stycznia. Zostało zaproponowane przez chrześcijan z Kanady, którzy żyją w kraju znanym z różnorodności języka, kultury, a nawet klimatu. Ta różnorodność znajduje odbicie także w sposobie wyrażania chrześcijańskiej wiary. I choć między chrześcijanami w Kanadzie utrzymują się podziały (w kwestii roli kobiet w Kościele i w kwestiach etycznych), wiele z nich przekracza linie oddzielające poszczególne wyznania. Życie w tej różnorodności i wierność pragnieniu Chrystusa, aby Jego uczniowie pozostawali w jedności, jest niewątpliwie wielkim zobowiązaniem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przypomniał o tym papież Franciszek w adhortacji „Evangelii gaudium”: „Biorąc pod uwagę ciężar antyświadectwa podziału między chrześcijanami (...) szukanie dróg jedności staje się pilne” (EG 246). Dziś wielu znawców tematyki zauważa, że Franciszek rozbudził nowe nadzieje związane z dialogiem ekumenicznym. Już podczas pierwszych dni pontyfikatu miało miejsce wydarzenie o wymiarze historycznym. Na Mszę św. inauguracyjną przybyli patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I oraz katolikos Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego Garegin II, którym Franciszek przekazał znak pokoju. Nigdy dotąd żaden patriarcha Konstantynopola, który jest honorowym zwierzchnikiem światowego prawosławia, ani żaden katolikos nie uczestniczyli w inauguracji posługi Biskupa Rzymu. Obecność licznych delegacji na czele ze zwierzchnikami różnych Kościołów i wspólnot chrześcijańskich oraz przedstawicieli innych religii dała wyraz pragnieniu braterstwa nowego Papieża. To ważne impulsy dla ekumenizmu. Franciszek idzie w ten sposób drogą wytyczoną przez swoich poprzedników. Chce utrzymać braterski dialog oparty na serdecznych i przyjaznych relacjach. Przypomina nam, że jesteśmy pielgrzymami i pielgrzymujemy razem. „W tym celu należy powierzyć serce towarzyszowi drogi bez nieufności, bez uprzedzeń i spoglądać tylko na to, czego szukamy: pokoju na obliczu jedynego Boga” (EG 244).

Reklama

Ekumenicznego zaangażowania papieża Franciszka, w tym jego wymownych gestów i słów, nie można traktować jako przejawu papieskiej dyplomacji, przeciwnie, dążenie do jedności staje się, jak sam powiedział, „nieodzowną drogą ewangelizacji”. Jeśli głosimy Ewangelię i odważnie dzielimy się jej orędziem ze światem, jesteśmy na dobrej drodze. Potwierdzają to kanadyjscy autorzy materiałów na tegoroczny Tydzień Ekumeniczny: „Wszyscy jesteśmy członkami takiej czy innej grupy i nasze lokalne Kościoły wychowują nas w wierze oraz pomagają kroczyć za Chrystusem. Naszym celem jest głoszenie Dobrej Nowiny, na którą odpowiadamy w wierze i radości. Teraz musimy dzielić się tym orędziem ze światem”.

Na ekumenicznej drodze nie może zabraknąć odwagi i wierności, nie tej wymuszonej, lecz autentycznej, płynącej z przekonania, że nasze zaangażowanie jest nieodwołalne, bo taka jest wola Chrystusa, nawet jeśli nie wiemy, jaki będzie rezultat. Podzieleni chrześcijanie, z jasnym poczuciem własnej tożsamości, pełnią służbę nadziei dla świata naznaczonego konfliktami. Ten świat ma zobaczyć wyznawców Chrystusa pielgrzymujących razem, nie zaś obok siebie, do jednego celu, solidarnie i wytrwale ukazujących Chrystusa niepodzielonego z nowym przekonaniem. Jedność chrześcijan jest konieczna z tej właśnie racji. Musimy głosić Chrystusa jako „odpowiedź na najgłębsze pytania i dążenia dzisiejszych ludzi” (Benedykt XVI).

Pojawiające się czasami narzekanie na zastój w ekumenizmie i brak osiągnięć jest niewdzięcznością. Wynika ono albo z braku wiedzy, albo z braku nadziei. Potrzeba więc większej świadomości i wyobraźni, na wzór świętych papieży Jana XXIII i Jana Pawła II, oraz entuzjazmu papieża Franciszka. Mimo że na drodze do jedności znajdujemy kamienie, a nawet skały, nie możemy z niej zejść. Musimy pielgrzymować razem, bo z tej drogi nie ma odwrotu. Zaangażowanie ekumeniczne jest koniecznością płynącą z wiary, gdyż jest odpowiedzią na modlitwę Jezusa, który prosi, „aby wszyscy stanowili jedno” (J 17, 21). Tak więc dążenie do jedności podzielonych chrześcijan nie jest ani kościelną dyplomacją, ani wyrazem tolerancji, lecz kwestią wierności.

2014-01-14 13:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Więcej niż puste gesty

Wizyta patriarchy Cyryla była wydarzeniem bez precedensu. I choć wielu dopatrywało się w niej znamion politycznych, to trzeba na nią patrzeć przez pryzmat duszpasterski i ekumeniczny.
Niestety, media znów powtarzały utarty stereotyp, sugerując, jakoby do Warszawy przyjechał „prawosławny papież”. Nic z tych rzeczy, bowiem najważniejszą osobą w prawosławiu jest patriarcha Konstantynopola, a Moskwa zajmuje we wschodniej hierarchii dopiero piąte miejsce. I nie zmieni tego nawet fakt, że Cyryl I stoi na czele największego z Kościołów prawosławnych na świecie.
Natomiast Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny, choć liczy tylko 600 tys. wiernych, jest w pełni niezależny od Moskwy. Patriarcha Cyryl I przyjechał więc jedynie z kurtuazyjną wizytą duszpasterską. - Mam nadzieję, że teraz prawosławni w Polsce przestaną być postrzegani jako relikt carskiego panowania. W Rzeczypospolitej byliśmy bowiem od wieków. Na długo przed zaborami - powiedział „Niedzieli” Aleksander Wasyluk, redaktor naczelny portalu Cerkiew.pl.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

By uczcić Maryję jako naszą Królową

2024-05-02 21:01

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Królowa Polski

BPJG

Kiedy myślimy o Królowej, to raczej przychodzi nam na myśl zmarła niedawno królowa Elżbieta, ewentualnie królowa Belgii, Hiszpanii, Szwecji, może jeszcze Norwegii. Tylko wprawnie śledzący politykę światową potrafią wymienić więcej państw, które są monarchiami. Aż trudno uwierzyć, że Kościół zaprasza nas, byśmy 3 maja świętowali Uroczystość Królowej Polski.

Od czasów rozbiorów Polska nie ma już króla, a tymczasem my gromadzimy się, by czcić Maryję jako naszą Królową. I chociaż od 1656 roku Maryja stała się Królową Polski, to dziś pewnie już nie wielu identyfikuje się z tym tytułem. I mimo, iż króluje z wysokości jasnogórskiego tronu, to jednak jest z nami jak Matka ze swoimi dziećmi. Pragnie być blisko naszych radości i smutków. Jak Matka chce z nami dzielić przeciwności losu, samotność, niezrozumienie. Pragnie również uczyć nas wrażliwości i dobroci, byśmy zatroskani o własne potrzeby nie zapominali, że obok nas są inni, którym należy pomóc.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję