Reklama

Niedziela Legnicka

II Małe Spotkania Młodych

7 grudnia w bazylice mniejszej pw. Świętych Erazmai Pankracego w Jeleniej Górze odbyły się II Małe Spotkania Młodych, w których uczestniczyła młodzież z różnych stron naszej diecezji.
Do Jeleniej Góry udała się także 16-osobowa grupa z Lubomierza

Niedziela legnicka 51/2013

[ TEMATY ]

młodzi

Julia Błażyńska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Korzystając z parafialnego busa (którego użyczył ks. proboszcz Ryszard Trzósło) oraz z prywatnych środków transportu, młodzi pod opieką ks. Piotra Olszówki oraz Łukasza Laszczyńskiego i Macieja Kobylańskiego szczęśliwie dotarli do celu. Na początku wszystkich uczestników spotkania powitał kustosz bazyliki – ks. dziekan Bogdan Żygadło, który odwołał się do słów bł. Jana Pawła II, mówiąc, że każdy młody ma swoje Westerplatte – „jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć, jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić – w sobie i wokół siebie, dla siebie i dla innych”.
Spotkanie rozpoczęło się Mszą św., której przewodniczył diecezjalny duszpasterz młodzieży ks. Janusz Wilk. Do koncelebry stanęli: ks. Przemysław Durkalec z Legnickiego Pola – diecezjalny duszpasterz Służby Liturgicznej, ks. Piotr Olszówka z Lubomierza, ks. Przemysław Superson z Bolesławca, ks. Grzegorz Basara ze Zgorzelca, ks. Piotr Żemojda z Karpacza, ks. Tomasz Kołodziej z Jeleniej Góry oraz ks. Robert Bielawski z jeleniogórskiej bazyliki, który wygłosił kazanie. Natomiast ks. Paweł Adres z Karpacza pełnił posługę w konfesjonale.
Po Mszy św. odbyła się adoracja Najświętszego Sakramentu i modlitwa uwielbienia, którą poprowadzili ks. Tomasz Kołodziej i ks. Przemysław Superson. Następnie miała miejsce agapa w salce Domu Katechetycznego. Uzupełnieniem dnia było spotkanie z gościem specjalnym – Andrzejem Sową, „Kogutem”. Złożył on – jak to nazywają młodzi – „powalające” świadectwo swojego życia, z naciskiem na cudowne ocalenie z uzależnienia od narkotyków. W młodości przez pewien okres mieszkał w Legnicy. Opowiadał o dramatycznym okresie życia, o zniewoleniu od narkotyków. Po latach życia na dnie jego organizm był już tak wyniszczony, że groziła mu śmierć. „Przez przypadek”, czyli z woli Opatrzności Bożej (która czuwa i działa przez konkretnych ludzi – w tym wypadku zakochanej w nim dziewczyny), znalazł się na rekolekcjach ewangelizacyjnych. Tam, zupełnie nieoczekiwanie „wylądował” w konfesjonale, gdzie „wygarnął księdzu całą prawdę o swoim życiu, nie ukrywając nienawiści do Kościoła, do ludzi, a także do siebie samego za zmarnowane życie”. Otrzymawszy rozgrzeszenie, po wyjściu z kościoła, ku swojemu zdziwieniu zauważył piękno świata (biel świeżo napadanego śniegu). To był początek trudnej drogi powrotu „do życia” i do Boga. Dzięki łasce Pana i wsparciu ludzi (zwłaszcza modlącej się za niego babci) stopniowo układał sobie życie od nowa. Ukończył studia, założył rodzinę. Dziś publicznie głosi świadectwo niepojętej miłości Pana Boga do wszystkich ludzi.
Umocnieni Słowem Bożym i Eucharystią, a także świadectwem „Koguta”, przeświadczeni, że Bóg zawsze kocha każdego człowieka, młodzi wyrazili gotowość dzielenia się otrzymanym dobrem z innymi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-12-18 09:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mali wybrańcy Boga

Małe, ale dorosłe duchem dzieci swoim życiem pokazały, że warto zaufać Bogu; były przedmiotem czci i adoracji, świadkami cudów, same niejednokrotnie obdarzone nadprzyrodzonymi zdolnościami.

Biskup z VI stulecia – Grzegorz z Tours wspomina w swych pismach otaczane kultem kapliczki świętych dzieci: niejakiego Lusora i Krescencji. Tajemnicza, zmarła w VI wieku, dziewczynka miała zostać odnaleziona w stanie nienaruszonym w Clermont, w kościele św. Venerandusa, kiedy strop piwnic pod wpływem deszczu zawalił się i przebił grobowiec w kryptach. Zachowane w bardzo dobrym stanie ciało dziewczynki ubrane było w białą tunikę; zachowały się jej długie włosy. Grzegorz dodał, że wyglądała, jakby nie umarła, lecz spała. Prawdopodobnie pochowano ją po obrzędzie chrztu. Jej biała szata odznaczała się lśniącą i świeżą bielą. Kiedy żona księcia Clermont zachorowała i straciła wzrok, miała sen, w którym nakazano jej przykryć odsłonięty sarkofag dziewczynki. Tak też zrobiła, uprzednio dotknąwszy chustką jej sarkofagu, i... odzyskała widzenie.
CZYTAJ DALEJ

Papież Kalikst I

Niedziela łowicka 41/2002

[ TEMATY ]

św. Kalikst

Autorstwa Hugo DK - Praca własna, CC BY-SA 4.0, commons.wikimedia.org

Św. Kalikst - odważny duszpasterz

14 października Kościół wspomina liturgicznie świętego papieża Kaliksta I, męczennika, który poniósł śmierć męczeńską w roku 222. Imię tego Świętego łączy się przede wszystkim z rzymskimi katakumbami, tj. podziemnymi chrześcijańskimi cmentarzami. Katakumby te prezentują pierwszy, udokumentowany źródłami cmentarz chrześcijański rzymskiej wspólnoty wiernych, gdzie w III w. chowano również w specjalnym grobowcu biskupów rzymskich. Życie Kaliksta znamy stosunkowo dobrze z relacji św. biskupa Hipolita Rzymskiego. Dowiadujemy się od niego, że był niewolnikiem rzymianina Aureliusza Karpofora, który go wyzwolił i wychował w wierze. Kalikst założył kantor bankowy, w którym lokowała pieniądze ludność chrześcijańska; niestety, na skutek niewłaściwie prowadzonej rachunkowości doprowadził go do upadku, za co został skazany na ciężkie roboty; wkrótce uwolniony dzięki wstawiennictwu współwyznawców rozpoczął na nowo prowadzenie kantoru. Jednak niedługo po tym za wtargnięcie w szabat do synagogi w poszukiwaniu zbiegłego dłużnika został skazany przez prefekta Rzymu na katorżniczą pracę w kopalniach na Sardynii. Ale, jak wspomina św. Hipolit, Kalikst miał życzliwych ludzi nawet na dworze cesarskim, dlatego wkrótce - tym razem dzięki wstawiennictwu Marcji, konkubiny cesarza Kommodusa - wyszedł na wolność i osiadł w Ancjum. W roku 199 w zamian za poparcie udzielone podczas elekcji, stał się zaufanym współpracownikiem papieża Zefiryna, który niebawem udzielił mu święceń, mianował swoim doradcą oraz zlecił nadzór nad niższym duchowieństwem. Kalikst musiał być wyjątkowo utalentowany, skoro papież oddał pod jego opiekę także nadzór nad cmentarzem przy via Appia, który znacznie powiększył i jak już było powiedziane, otrzymał jego imię. Kaliksta darzono tak wielkim zaufaniem, że po śmierci Zefiryna w roku 217 właśnie on został uznany za jego godnego następcę. Ciekawe, że w tej "kampanii wyborczej" wygrał z bardzo uzdolnionym i intelektualnie stojącym wyżej od niego św. Hipolitem; ten odtąd będzie niechętnie ustosunkowany do Kaliksta. To właśnie w jego pismach znajdujemy najwięcej informacji o papieżu-męczenniku. Czas, w którym przyszło św. Kalikstowi sprawować urząd następcy św. Piotra, był bardzo niebezpieczny dla Kościoła. Otóż od II w. w Rzymie chrześcijaninowi, który po chrzcie popełnił grzech ciężki, tylko raz przyznawano możliwość pokuty. Uważano, że Kościół nie ma prawa dopuszczać do Eucharystii grzesznika, który po chrzcie popełnił po raz drugi grzech śmiertelny. Zostawiano go wyłącznie Miłosierdziu Bożemu. Podziel się cytatem
CZYTAJ DALEJ

Kiedy trzyletniego Briana odwiedził ojciec Pio

2025-10-14 17:37

[ TEMATY ]

historia

wiara

św.Ojciec Pio

Archiwum Głosu Ojca Pio

o. Pio

o. Pio

„Ojciec Pio powiedział mi, że wkrótce przyjdzie, aby zabrać mnie do Matki Boskiej”. Te słowa wypowiedział trzyletni Brian do swojej matki na krótko przed śmiercią. Jego niesamowita, mało znana historia została napisana przez kanadyjską pisarkę katolicką Anne McGinn Cillis, czytamy na katolickiej platformie ChurchPOP.

Brian był synem anglikańskiej pary mieszkającej w Liverpoolu. Zawsze był pogodnym, pełnym życia dzieckiem. Kiedy skończył dwa lata, wszystko diametralnie się zmieniło: czuł się zmęczony i wyczerpany, lekarze zdiagnozowali u niego białaczkę i dali mu sześć miesięcy życia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję