Reklama

Do Wietrznego Miasta z Częstochowy z życzeniami

Nazwano go „królem Chicago”. W Wietrznym Mieście jest dobrze znany nie tylko wśród Polaków. To ks. kan. Tadeusz Dzieszko – polski kapłan pochodzący z Białostocczyzny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pod wpływem adwentowej wizyty w redakcji o. Izydora Matuszewskiego – generała Zakonu Paulinów zajrzałam do „Niedzieli” sprzed ponad dziesięciu lat, w której pod tytułem „Jasnogórski most przez ocean” (nr 16/2003) wydrukowany był wywiad z naszym gościem. Rozmawialiśmy wtedy o polskich ośrodkach duszpasterskich na terenie Stanów Zjednoczonych, przede wszystkim o Amerykańskej Częstochowie – sanktuarium w Doylestown w archidiecezji filadelfijskiej, stanowiącym główne odniesienie religijne dla Polonii amerykańskiej. Ojciec Generał wymieniał kościoły, m.in. w Nowym Jorku i w Chicago, w których duszpasterstwo prowadzą ojcowie i bracia paulini. Wiele mówił o Polakach, którzy wprawdzie od lat mieszkają za oceanem, ale doskonale znają współczesne troski swojej Ojczyzny, tęsknią za Polską i wspierają rodaków. Wśród nich wymienił ks. Tadeusza Dzieszkę – energicznego duszpasterza, konfratra Zakonu Paulinów, wielkiego dobrodzieja instytucji kościelnych w Polsce, a zwłaszcza Jasnej Góry. Ks. Dzieszko nazywany był wtedy przez niektórych „królem Chicago”.

Zatroskany o polskie sprawy

Ks. Dzieszko należy do tych kapłanów, którzy gorąco zachęcają Polonię do stałej troski o polskie sprawy. Wielkim znakiem wsparcia ze strony Polonii chicagowskiej dla narodowego sanktuarium na Jasnej Górze jest m.in. odnowa Bastionu Trójcy Świętej, który od momentu uroczystego ponownego poświęcenia nosi miano Bastionu Polonii Chicagowskiej. Ratowanie zabytków Jasnej Góry stało się możliwe dzięki przeprowadzeniu dwóch największych w historii Polonii chicagowskiej akcji radiowych, tzw. radiotonów, w polonijnych radiostacjach WPNA i WNVR w USA. Radiotony zostały zorganizowane z inicjatywy ks. Tadeusza Dzieszki oraz ówczesnego prezesa Kongresu Polonii Amerykańskiej Edwarda Moskala. Dzięki radiotonom doszło do renowacji przede wszystkim wałów jasnogórskich, Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej oraz wieży jasnogórskiej. Oczywiście, w naszym narodowym sanktuarium jest jeszcze wiele innych znaków obecności Polonii amerykańskiej.
Wcześniej o ks. Tadeuszu Dzieszce usłyszałam też od ks. prał. Władysława Podeszwika z Augustowa, który po powrocie do Polski, po dwuletnim pobycie w Stanach Zjednoczonych, odwiedził redakcję, aby na łamach „Niedzieli” podziękować dobrodziejom, których spotkał w swoim życiu. Również on wśród osób, którym wiele zawdzięcza, wymienił ks. Dzieszkę. Właśnie w jego parafii – pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Cicero – przebywał wtedy z posługą kapłańską. Dowiedziałam się, że w dowód powszechnego szacunku i uznania ks. Dzieszko został ogłoszony „człowiekiem kapłanem roku w Chicago”. Ks. prał. Podeszwik, zafascynowany tym utalentowanym polskim księdzem, tak o nim mówił: „Gorliwą posługą wiernym – Polakom, Włochom, Amerykanom – osobistym urokiem i dobrocią, otwartością na ludzkie problemy, chętną pomocą w rozwiązywaniu trudnych spraw zyskał wielki szacunek, uznanie i powszechną, ogromną wdzięczność”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wyświęcony 25 lat temu dla Wietrznego Miasta

Okazuje się, że ks. Dzieszko to pierwszy diakon wyświęcony dla archidiecezji chicagowskiej pochodzący spoza jej terytorium. Ukończył Wyższe Seminarium Duchowne w Orchard Lake w stanie Michigan. Pracował w różnych parafiach, a przede wszystkim organizował duszpasterstwo polonijne w Wietrznym Mieście. Wspominamy go szczególnie serdecznie teraz, gdy dotarła do redakcji wiadomość, że obchodzi 25. rocznicę święceń kapłańskich. Uroczystości odbyły się w parafii św. Konstancji w Chicago, gdzie od wielu lat jest proboszczem. Wielka więź i przyjaźń Jubilata z Jasną Górą trwa niezmiennie, dlatego w uroczystościach w Chicago uczestniczyła delegacja Zakonu Paulinów. Obok o. generała Izydora Matuszewskiego do Chicago udali się z Jasnej Góry o. Jan Berny – sekretarz generalny i o. Jan Bednarz – administrator generalny, a z Rzymu – o. Krzysztof Wieliczko – administrator Fundacji Jana Pawła II.
W relacji adwentowego gościa z Jasnej Góry usłyszeliśmy o radosnych godzinach spędzonych z chicagowską wspólnotą parafialną i przyjaciółmi oraz rodziną Jubilata na modlitwie, dziękczynieniu i winszowaniu. Ojciec Generał zostawił w redakcji pamiątkę z tego amerykańskiego świętowania – biuletyn parafialny wydany na niedzielę 10 listopada 2013 r. Wydrukowane jest tam słowo Proboszcza Jubilata do parafian, w którym wspomina rok 1988, kiedy to otrzymał święcenia kapłańskie z rąk kard. Josepha Bernardina. I zdradza sekret sprzed 25 lat. Okazuje się bowiem, że decyzję o wyświęceniu Polaka dla archidiecezji chicagowskiej amerykański kardynał podjął na osobistą prośbę swojej matki Marii. W słowie do parafian czytamy: „Następnego dnia odprawiłem Mszę św. prymicyjną tu, w kościele św. Konstancji. Na tej Mszy św. byli obecni moi rodzice, Antoni i Maria Dzieszko, Maria Bernardin, wielu gości z Chicago i z okolic. Był również obecny Jego Ekscelencja Biskup Tadeusz Jakubowski, który towarzyszył mi i wspierał mnie przez 25 lat mojej kapłańskiej drogi”.
Ks. Dzieszko opisuje pracę duszpasterską na swojej pierwszej placówce, właśnie w parafii św. Konstancji w Chicago, do 1995 r. „Później przyszedł półroczny wyjazd do Rzymu, przenosiny na rok do parafii św. Ferdynanda i prawie sześcioletnie probostwo w parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Cicero”. W 2003 r. ks. Dzieszko powrócił jako dziewiąty proboszcz parafii św. Konstancji, gdzie czuje się jak u siebie w domu. W jubileuszowym słowie Ksiądz Jubilat wyraża wdzięczność ojcom generałom Stanisławowi Turkowi i Izydorowi Matuszewskiemu za przyznanie mu tytułu Konfratra Zakonu Paulinów i Orderu Jasnogórskiego. „Ta przyjaźń z Zakonem Paulinów pozostała do dzisiaj” – wyznaje.
Na koniec pisze: „Niech Pan Bóg wszystkim kapłanom, moim parafianom, przyjaciołom i mojej rodzinie obficie błogosławi i za wszystko dobro wynagrodzi! Kocham Was!”.

Jubileuszowe serdeczności

Ks. prał. Tadeuszowi Dzieszce, legendzie Polonii amerykańskiej, gratulujemy wielkiego rozmachu duszpasterskiego, cieszymy się, że parafianie odwzajemniają jego miłość. Życzymy, aby radośnie, jak do tej pory, pełen energii i pomysłów na miarę szaleńca Bożego świętował w 2016 r. stulecie chicagowskiej parafii św. Konstancji, z którą jest tak serdecznie, rodzinnie związany. Przez ocean posyłamy wielkie Bóg zapłać za ślady, które ks. prał. Tadeusz Dzieszko i Polonia chicagowska zostawili na Jasnej Górze dla nas i dla przyszłych pokoleń. Niech Matka Boża Jasnogórska nadal najczulej wspiera Księdza Jubilata na kapłańskiej drodze. Ojcowie Paulini zapewniają o stałej modlitwie w jego intencji.

2013-12-17 14:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda, przywołując obranie Matki Chrystusa za Królową narodu polskiego na przestrzeni naszej historii, od króla Jana Kazimierza do św. Jana Pawła II i nas współczesnych, podkreślił że nasze wielowiekowe złączenie z Maryją nie ogranicza się jedynie do wymiaru historycznego a jego wymowa jest znacznie głębsza i „mówi o więzi miedzy Królową i Jej poddanymi, miedzy Matką a Jej dziećmi”. Wskazał, że dla nas „doświadczających słabości, niemocy, kryzysów duchowych i ludzkich, Maryja jest prawdziwym wzorem wiary, mamy więc prawo i potrzebę przybywania do Niej”.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: dziękuję strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej

2024-05-04 15:06

[ TEMATY ]

prezydent

Karol Porwich/Niedziela

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda podziękował w sobotę strażakom za służbę ludziom i Rzeczypospolitej. Podczas centralnych obchodów Dnia Strażaka przypomniał, że tylko w 2023 r. strażacy podjęli pół miliona interwencji, podczas których udzielali wszechstronnej pomocy.

Prezydent wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli w sobotę udział w Centralnych Obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia oraz szef MSWiA Marcin Kierwiński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję