Ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć.
(Słowa zawarte w bulli „Ineffabilis Deus”, ogłoszonej 8 grudnia 1854 r. przez papieża Piusa IX)
Z mocy Boga
Co oznacza, że Maryja, Matka Jezusa „została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego”? 8 grudnia 1998 r., podczas rozważań przed modlitwą „Anioł Pański”, bł. Jan Paweł II powiedział: „Maryja jest niewiastą zachowaną od grzechu pierworodnego. Tak postanowił Ojciec i wybrał Ją, by stała się Matką Zbawiciela. Dając ludzkie ciało Synowi Bożemu, który jest «odblaskiem chwały Ojca» (św. Ambroży) Maryja Dziewica, jak żadne inne stworzenie, ujrzała jaśniejące nad sobą oblicze bogatego w łaskę i miłosierdzie Ojca”. Tak postanowił Ojciec… Stało się to więc z mocy Boga. Niepokalana mogła w swym łonie nosić i wydać na świat Boga Człowieka, Tego, przed którym stało najważniejsze zadanie. Zbawienie ludzkości. Kiedy Archanioł Gabriel oznajmił jej wielką nowinę, która wstrząsnęła Jej dotychczasowym życiem, bez lęku przyjęła na siebie trud podjętej decyzji. Miała bowiem w sobie siłę, która pochodziła od Boga i ufność w Tego, który nie może Jej zawieść.
Wiara od wieków
Reklama
Wśród chrześcijan wiara w niezwykłość Maryi istniała bardzo wcześnie; rzeczywistość, w której rozgrywały się te dziejowe wydarzenia, nie była łatwa. Młoda kobieta przyjęła dziecko nie mając męża naraziła się na osąd społeczeństwa, wygnanie, odrzucenie. Stając się Matką Jezusa zrezygnowała z siebie, była powiernicą swojego Syna, ale i posłuszną uczennicą. Wreszcie przeżyła najtragiczniejszy los matki: mękę i śmierć dziecka. Kapłani i wierni w ciągu wieków byli zgodni co do wizerunku Maryi jako świętej, czystej, niewinnej; często pojawiało się określenie „bez skazy”, mimo to teologowie różnili się w poglądach odnoszących się do kwestii Niepokalanego Poczęcia Maryi. W VII wieku w Kościele greckim, a w VIII w Kościele łacińskim ustanowiono święto ku czci Niepokalanego Poczęcia, jednak późniejsi teologowie, m.in. św. Tomasz z Akwinu stanowczo się sprzeciwiali obchodom, twierdząc, że wiara w Niepokalane Poczęcie Bożej Rodzicielki jest przeciwna wierze w grzech pierworodny i dogmatowi o powszechności grzechu, a co za tym idzie, konieczności wybawienia wszystkich ludzi z tego grzechu nie wyłączając Maryi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Uznanie święta
Teologiczne dysputy zakończyły się w wieku XIII, kiedy to Jan Duns Szkot wskazał na zależność Niepokalanego Poczęcia od mocy zwycięstwa Chrystusa. Od 1477 r. zaczęto obchodzić święto Niepokalanego Poczęcia w Rzymie; ustanowił je papież Sykstus IV, a od czasów papieża Piusa V obchodził je cały Kościół. Jedynie Kościół wschodni nie podejmował dyskusji na temat uchronienia Bożej Rodzicielki od grzechu pierworodnego. Wierni tego Kościoła zawsze uznawali to jako dogmat, obchodzili święto i nie czuli potrzeby jego ogłaszania. W Kościele katolickim dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny oficjalnie został ogłoszony bullą „Ineffabilis Deus” 8 grudnia 1854 r. przez papieża Piusa IX i wyrażał się m.in. w słowach:
„Ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć”.
Tradycja
„Niewiasta obleczona słońcem” to najbardziej znany wizerunek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej. Taki obraz Matki Bożej jest wzorowany na opisie pochodzącym z Apokalipsy św. Jana. Wschodnia ikonografia przedstawia rodziców Maryi św. Joachima i św. Annę przed Złotą Bramą w Jerozolimie. W Kościele katolickim podczas obchodów uroczystości chętnie przypomina się pieśń, której słowa pomagają pojąć świętość zawartą w człowieczeństwie Maryi „Była cicha i piękna jak wiosna, żyła prosto, zwyczajnie jak my, Ona Boga na świat nam przyniosła…”. Gdy śpiewamy tę maryjną pieśń, widzimy dobrą, ciepłą i pokorną twarz z delikatnym uśmiechem. Żyła „jak my”, choć nie wiedziała, że Bóg wyznaczył dla niej rolę wyjątkową i z tego powodu ocalił Ją przed grzechem pierworodnym.