Czwartek, wieczorna celebracja w XIII-wiecznym Opactwie Cysterskim, powstałym trzy wieki przed reformacją. W procesji liturgicznej w kierunku ołtarza idą wspólnie przedstawiciele różnych denominacji chrześcijańskich, wśród nich bp Grzegorz Ryś z zapalonym paschałem. Świątynię wypełnia śpiew o radości Zmartwychwstania. I rzeczywiście, czuję jakąś szczególną radość, widząc jak podzieleni chrześcijanie stają wspólnie do modlitwy.
Po dniu poświęconym kerygmatowi, ale też katechezie, w centrum celebracji jest wywyższenie Chrystusowego krzyża. Nowohucka Mogiła, ze swym cudownym wizerunkiem Ukrzyżowanego, wydaje się idealnym miejscem na takie nabożeństwo. Nad krucyfiksem widnieje napis: „Charitas sine modo” (Miłość bez miary). Jezus jest Mesjaszem z krzyża. To jest Jego odpowiedź na ludzkie oczekiwania, jakie są w stosunku do Boga mówi bp Grzegorz Ryś Odpowiedzią na kult mnie samego, co stanowi syntezę każdego bałwochwalstwa, jest Miłość bez granic.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pogłębieni zażyłością z Mistrzem
W zasadzie już od pierwszej chwili, gdy weszłam do byłej Hali Hutnika, gdzie odbywała się większość spotkań Forum, czułam się swobodnie, jak wśród swoich. W końcu uczestnikami wydarzenia byli ludzie czynnie zaangażowani w ewangelizację, posłani do niej lub przygotowujący się do tej misji.
Reklama
Klerycy saletyńscy z Krakowa przyznają, że są tu „z woli przełożonych”, ale nie żałują. Kl. Maciek wynotował sobie zwłaszcza słowa bpa Edwarda Dajczaka: Kontemplując, nasze oczy stają się Chrystusowe, Kościół przestaje być zamkniętą przestrzenią, a świat przestaje być demoniczny. Problem zaczyna się od braku modlitwy. Już czas przestać biadolić. Ewangelizacja jest po to, byśmy podprowadzili człowieka do przytulenia przez Boga. Kościół to nie miejsce wymiany informacji, lecz spotkania. Pozwólmy Bogu, żeby nas kochał.
Z popołudniowego spotkania z Ordynariuszem diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej i współorganizatorem Przystanku „Jezus”, Maciek zapisał: „Potrzeba kontemplacji, potrzeba ludzi głębi. Z tej głębi płynie wolność, która sprawia, że ludzie wiedzą, gdzie iść, nie muszą pytać. Pasterz rodzi się z zażyłości z Mistrzem, czyli z modlitwy. W momencie zranienia, iść na modlitwę. W momencie uległości Bogu, wszystko się układa...”.
Zbudowani świadectwami
Ogromnym atutem wydarzenia była jego forma. Wystąpienia często miały charakter świadectwa, opierały się na osobistym doświadczeniu prelegentów. Po tym, co powiedział José Prado Flores, zastanawiam się, czy przeżyłem już swój Damaszek, swoją Pięćdziesiątnicę dzieli się ks. Przemysław z Radomska. Poruszyło mnie też świadectwo ks. Antoniego Miciaka CM. Mówił o problemie, który nam, kapłanom zagraża: wszystko chcemy robić sami, mieć nad tyloma sprawami kontrolę. Czy pozwalam świeckim na działanie, czy daję im przestrzeń?
Reklama
Dzielenie się Ewangelią musi zawierać kontakt osobisty, ponieważ to miłość popycha nas, byśmy dzielili się tym, co najważniejsze przekonywał z kolei ks. dr Peter Hocken, teolog i historyk Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej. Ewangelizacja to nie namawianie czy organizacja akcji ewangelizacyjnych. To głoszenie Jezusa i darów Ducha Świętego, który daje życie w relacji z Bogiem oraz pokazuje ludziom ich powołanie i miejsce w Kościele.
Zwracając się do księży, duchowny mówił: Powołanie do ewangelizacji świeckich ludzi nie zależy od biskupa czy innego kapłana, lecz jest darem Ducha Świętego i wymaga współpracy, komunikacji i szacunku. Wielu z nas zostało uformowanych, że sprawowanie władzy było formą kontroli. Tymczasem, kontrola nie jest celem, a porządek nie stoi na szczycie priorytetów. Nie kontrola, ale rozeznawanie to jest odpowiedzialność kapłanów, zwłaszcza sprawujących pieczę.
Pojednani w misji głoszenia
Niezwykle budujące były również słowa braci protestantów, którzy „dzieli się swoimi darami”, a także mówili o tym, co cenią w Kościele katolickim. Prezbiterianin z Austrii, Bruce Clewett z ruchu Młodzież z Misją zaznaczył: Nauczyłem się od katolików o Bożym Majestacie, szacunku, o stronie Kościoła, która wykracza poza aspekt indywidualny, o sakramentach, autorytecie. Wy, podczas adoracji czy Eucharystii, wierzycie, że Bóg jest obecny, nie potrzebujecie nastroju, specjalnej muzyki. Od nas myślę, że katolicy nauczyli się przejawiania inicjatywy, szkolenia liderów świeckich, głoszenia kerygmatu, ryzykowania nowych rzeczy.
Ks. prof. Łukasz Kamykowski z Międzywydziałowego Instytutu Ekumenii i Dialogu Uniwersytetu im. Jana Pawła II w Krakowie, odpowiadając na pytanie dotyczące „protestantyzacji Kościoła”, mówił: Trzeba wystrzegać się „nowinek”, by nie ranić swoich, nie zaniedbywać własnej wiary. Ale jeśli się uczymy, jak ewangelizować, to jest dobra „protestantyzacja”.
Prelegenci i organizatorzy darzyli się sympatią, szacunkiem, aż miło było na nich patrzeć. Moją nadzieją jest, że będziemy tęsknić za sobą, będziemy siebie szukać mówił Andrzej Sionek z Katolickiego Stowarzysznia „En Cristo”, członek Sekretariatu ds. Nowej Ewangelizacji, odpowiedzialny za ułożenie programu Forum. Nie tylko we własnym imieniu mogę powiedzieć: Już tęsknimy! Ale przed kolejnym tego typu spotkaniem trzeba nam pójść na wyznaczone przez Ducha Świętego „żniwo”.