Reklama

Felietony

Barbarzyństwo obok wiary. Czy arcybiskup Gądecki ma rację?

Jednym tchem przeczytałam książkową nowość pt. „O życiu, powołaniu, wierze i Kościele” stanowiącą wywiady z arcybiskupem Stanisławem Gądeckim, przeprowadzone przez ks. prof. Leszka Gęsiaka. Mocno zapadło mi w pamięć stwierdzenie wieloletniego przewodniczącego Konferencji Episkopatu, że największym problemem współczesności jest „kultura odarta z odniesienia do Boga”, która w dodatku szybko się rozprzestrzenia i pozbawia nas duchowego dziedzictwa i bogactwa. „Ślepe włączenie się w ten nurt rodzi wielkie wynaturzenia i buduje taki model Polski, który ostateczne zniszczy naszą przyszłość, ponieważ stworzenie bez Stwórcy zanika”. Mocne to słowa, smutna konstatacja.

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dobrze pamiętam, jak Ksiądz Arcybiskup zwracał uwagę na ten problem także podczas wieloletnich spotkań Zespołu ds. mediów, podkreślał, że kiedy człowiek zapomni o Bogu i żyje tak, jakby Go nie było, to szybko zaczyna postrzegać świat jako odwieczną i bezcelową grę materii. Nie ma wtedy przesłanek ku temu, by życie ludzkie mogło mieć w takim świecie jakiś cel ostateczny. Jeśli media taki obraz świata propagują, to przyczyniają się do propagowania antychrześcijańskiej wizji świata i człowieka. Przypominam sobie również, jak abp. Gądecki podkreślał, że nie można wykreślić rzeczywistości Boga i oczekiwać, że wszystko pozostanie dalej po staremu. Znamienne, że takie słowa również padają na łamach wywiadu-rzeki. Widać, że jest to wyraźna troska rozmówcy księdza Gęsiaka.

Metropolita poznański abp Stanisław Gądecki, rocznik 1949, jest świadkiem wielu przełomowych wydarzeń w Kościele, tym bardziej, że na przestrzeni lat sprawował takie funkcje, jak przewodniczący KEP i wiceprzewodniczący Rady Konferencji Episkopatów Europy (CCEE); współpracował z kilkoma papieżami, jest też naukowcem, znanym w świecie biblistą, intelektualistą wysokiej klasy. To wszystko sprawia, że książka jest wyjątkowo cenna. Moim zamiarem nie jest jednak jej streszczenie (zachęcam bardzo do lektury!), zwrócę jedynie uwagą na wybrane aspekty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Z odpowiedzi abp. Gądeckiego na zadawane pytania, wyłania się autentyczna, głęboka wiara. Ze spokojem i ufnością ocenia on wydarzenia i jasno wskazuje współczesnemu człowiekowi i światu sens. Z optymizmem mówi o zadaniach Kościoła i ludzi wierzących, nieco wbrew powszechnym opiniom: „Inny jest obraz Kościoła według statystyk, a inny jest obraz duchowy. Badania socjologiczne bowiem pomijają aspekt nadprzyrodzony. Socjologiczne podejście postrzega Kościół tylko jako dzieło ludzkie, bez jego głównego, boskiego wątku, bez którego Kościół nie jest sobą. Obraz Kościoła opierający się na wyliczeniach ma swoje racje, ale ostatecznie – jak mówił kard. Stefan Wyszyński – ducha nie jesteśmy w stanie rozeznać ani do końca określić”. I dalej arcybiskup konstatuje, że „z jednej strony prowadzone są działania, które cofają społeczeństwo ku barbarzyństwu, z drugiej strony są ruchy i stowarzyszenia inspirujące, dające nadzieję na odrodzenie wiary”.

Na „barbarzyństwo” występujące obok wiary rozmówca rzecznika KEP ma swoją propozycję. Niejako wydobywa „z otchłani niewiary” ludzi autentycznie wierzących i upomina się o ich prawa. Nie zatrzymuje się na tym, co pesymistyczne, mimo widocznego w otaczającej rzeczywistości kryzysu wiary, dostrzega jednak dobro i wiarę właśnie – bo tylko ona nadaje ludzkiemu życiu ostateczny sens.

Reklama

W tym kontekście abp Gądecki podkreśla konieczność brania odpowiedzialności za wiarę w życiu publicznym, m.in. poprzez głosowanie (w wyborach parlamentarnych czy prezydenckich) na „polityków odznaczających się nie tylko odpowiednim przygotowaniem merytorycznym, ale i wysokim poziomem etycznym. Należy popierać ludzi, którzy kierują się w życiu wartościami chrześcijańskimi i swoją postawą, zachowaniem i podejmowanymi decyzjami gwarantują chrześcijańską wizję świata. Naszym obowiązkiem jest wybieranie ludzi, którzy zagwarantują obronę godności człowieka i życia od poczęcia do naturalnej śmierci; wybieranie osób, które będą prowadzić sprawy państwa tak, by troska o rodziny była na pierwszym miejscu; głosowanie na ludzi zdolnych podjąć trudne sprawy i reformy, konieczne dla dobra ojczyzny. I nie chodzi tu wyłącznie o zmiany gwarantujące dobra materialne, ale o odnowę sumienia”. Jakże czytelne jest tu nawiązanie do nauczania św. Jana Pawła II, który wołał do nas podczas jednej z pielgrzymek do Ojczyzny „o ludzi sumienia” właśnie. Ks. arcybiskup przekonuje też, że odpowiedzią na sekularyzację społeczeństwa nie może być sekularyzacja Kościoła. „Najważniejszym zadaniem Kościoła jest bowiem prowadzenie ludzi do Boga, i właśnie w ten sposób Kościół wnosi swój wkład w rozwój społeczeństwa”.

Ciekawa jest też w książce ocena Kościoła przekazanego przez abp. Gądeckiego jego następcy – czyli obecnemu przewodniczącemu Episkopatu. Jaka? – proszę, by Państwo przekonali się sami. Książka, opublikowana przez Wydawnictwo Świętego Wojciecha, jest pełna nadziei – która dotyczy również ludzi, którzy świadomie wystąpili z Kościoła. Jak bowiem twierdzi ks. arcybiskup, „osoba składająca deklarację o wystąpieniu z Kościoła – niezależnie, czy wiąże się to ze schizmą, herezją czy apostazją – faktycznie nie przestaje być jego członkiem. Człowiek ochrzczony – nawet jeśli złożył deklarację o wystąpieniu i nie uczestniczy w życiu Kościoła, jest do niego i do samego Pana Boga wrogo nastawiony – nie przestaje być chrześcijaninem, nie przestaje być członkiem wspólnoty ochrzczonych. Dlatego osób, które odeszły od wiary, ale później zdecydowały się wrócić, nie chrzci się ponownie. Kto raz został katolikiem, ten będzie nim na zawsze”.

I to jest optymistyczne! – tak jak całe przesłanie wywiadu-rzeki z abp. Stanisławem Gądeckim.

2025-01-11 19:03

Oceń: +22 -5

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rada Naukowa nie jest potrzebna ks. Jerzemu

[ TEMATY ]

bł. Jerzy Popiełuszko

Milena Kindziuk

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

Dobrze pamiętam rozmowę z księdzem Grzegorzem Kalwarczykiem, nieżyjącym już kanclerzem warszawskiej kurii, który w imieniu Prymasa Józefa Glempa sprowadził z prosektorium w Białymstoku do Warszawy ciało księdza Popiełuszki, przygotowane już do pogrzebu.

„Uczestniczyłem przy zamknięciu trumny. Myślałem, że jestem mocny, ale to co zobaczyłem, przeszło moje oczekiwania. Nie przypuszczałem, że można aż tak zmaltretować człowieka” – mówił wyraźnie wzruszony. Kiedy – równo 40 lat temu – miały się rozpocząć uroczystości pogrzebowe, przy katafalku siedziało nieruchomo dwoje starszych ludzi: rodzice zamordowanego kapłana. „Mąż głośno krzyczał, a ja milczałam. Każdy na swój sposób przeżywał cierpienie” – mówiła mi po latach pani Marianna Popiełuszko. I dodawała zarazem: „Oboje z mężem przebaczyliśmy mordercom ks. Jerzego. Najbardziej chcieliśmy, żeby oni się nawrócili”. Gdy nieśmiało zapytałam, jak to możliwe, że wypowiada takie słowa, odparła bez wahania: „A co, ty nie znasz Ewangelii? Przecież Pan Jezus kazał miłować nieprzyjaciół. Śmierć dziecka to kamień na całe życie. Tego się nie da zapomnieć. Ale każdego dnia trzeba żyć takim życiem, jakie Pan Bóg daje. Nie można wciąż przykładać ręki do pługa i wstecz się oglądać”. Podobną wymowę miało kazanie prymasa Glempa podczas Mszy żałobnej. „Odpuszczamy zabójcom księdza Popiełuszki….” – mówił łamiącym się głosem. Na parkanie wokół kościoła św. Stanisława Kostki zaś wisiał ogromny transparent z napisem: „Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom….”.
CZYTAJ DALEJ

Miłość Boga jest faktem, ale przyjęcie jej wymaga wiary

2025-04-10 10:03

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 3, 31-36.

Czwartek, 1 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Józefa, rzemieślnika
CZYTAJ DALEJ

Włoskie "Il tempo" podaje: uruchomiono "alarm" dot. stanu zdrowia kard. Pietro Parolina

2025-05-01 22:47

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Pietro Parolin

Vatican News

Jak czytamy we włoskim serwisie iltempo.it, wczoraj po południu Watykan ogłosił „alarm” dotyczący stanu zdrowia Sekretarza Stanu i jednego z „papabili” kard. Pietro Parolina. Do 70-letniego kardynała dołączył zespół medyczny, który pomagał mu przez godzinę.

Według wielu źródeł, wczoraj po południu w Watykanie uruchomiono „alarm” dotyczący stanu zdrowia byłego sekretarza stanu Watykanu, kardynała Pietro Parolina, który jest uważany za jednego z głównych kandydatów na papieża. Podobno 70-letni kardynał nagle zachorował z powodu podwyższonego ciśnienia krwi i został objęty opieką zespołu medycznego, który pomagał mu przez godzinę. O incydencie poinformował włoski dziennikarz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję