Reklama

Edukacja

Autyzm w szkole

Niedziela toruńska 37/2013, str. 8

[ TEMATY ]

dzieci

autyzm

Archiwum Ewy Sadowskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znowu do szkoły…”. Niejeden rodzic we wrześniu słyszy te słowa z ust dziecka. Trudno po wakacjach wziąć się do nauki. Jednak dzieci zdrowe, nie mające większych problemów, szybko przystosowują się do nowej rzeczywistości. Inaczej wygląda sytuacja ucznia niepełnosprawnego, zwłaszcza umysłowo.

Mój syn Jakub ma autyzm. Obecnie ma 15 lat, zaczyna 3. klasę gimnazjum i od 6 lat uczy się w trybie indywidualnym, osiąga bardzo dobre wyniki i otrzymuje nagrody. Zanim doszło do tego musieliśmy przejść wyboistą drogę. Odkąd skończył 2 lata, podejrzewałam, że ma autyzm, ale lekarze bagatelizowali moje obawy, nie skierowali mnie na żadne badania, nawet na wszelki wypadek, wyśmiewali mnie i moje, ich zdaniem, niedorzeczne pomysły. Zrzucałam więc wszystko na karb nieśmiałości i opóźnienia w rozwoju emocjonalnym. W przedszkolu był wyobcowany, prawie nie nawiązywał kontaktu z nauczycielkami, a relacje z dziećmi były godne pożałowania. W podjęciu działań w kierunku zdiagnozowania autyzmu pomogło mi to, że jestem nauczycielką edukacji wczesnoszkolnej, a mój syn był przez 2 lata moim uczniem. Z dnia na dzień było coraz gorzej: płakał i piszczał z błahych powodów, zatykał sobie uszy, kazał wszystkim być cicho, zmuszał dzieci do zabaw według własnych reguł, uderzał się w głowę i brzuch, powtarzał po kilkanaście razy jak automat te same zdania, dotykał rzeczy i osoby po kilka razy w schematyczny sposób. Prowadzenie lekcji w jego obecności było niemożliwe. W konsekwencji stał się pośmiewiskiem, co nasilało jego dziwne zachowania. Mój syn był coraz bardziej odtrącanym dziwakiem, a ja byłam u kresu wytrzymałości. Na własną rękę poszukałam specjalistów, u których znalazłam pomoc. Diagnoza brzmiała: autyzm. Wtedy zaczęła się walka wewnętrzna. To, co się działo w mojej głowie, trudno opisać - nieprzespane noce, łzy, szukanie porady, powtarzające się pytanie: Co robić? Jedni namawiają do pozostania przy zwykłym trybie nauczania, inni mówią o klasach integracyjnych. A los mojego dziecka leżał w moich rękach, musiałam wybrać za niego, a nawet wbrew jego woli. Długo biłam się z myślami, aż w końcu postanowiłam zaufać swojej intuicji i doświadczeniu nauczycielki. Zdecydowałam, że mój syn będzie się uczył indywidualnie, ale żeby całkiem się nie odizolował, będzie to nauczanie w szkole, a ja zrezygnowałam z pracy. Skazywało go to na samotne siedzenie w klasie, a mnie na porzucenie pracy, którą kochałam, ale odczułam ulgę i to uczucie poczytałam jako znak, że zrobiłam dobrze. Od tamtej chwili ani razu nie żałowałam tego wyboru.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Piszę o tym, bo chcę pomóc innym rodzicom, którzy mają podobne dylematy. Pracując, dobrze poznałam środowisko szkolne, wiem, jak wygląda sytuacja dzieci z autyzmem i na przerwach, i na lekcjach. Przez rówieśników są postrzegane jako co najmniej nieszkodliwe dziwadła, a w najgorszym przypadku jako obiekty drwin, zaczepek i dręczenia. Przez nauczycieli autystyk bywa uznawany za krnąbrne i niewychowane dziecko. Nasz system edukacji nie radzi sobie z takimi przypadkami. Niewielu jest nauczycieli, którzy mają odpowiednią wiedzę i umiejętności, a nawet gdyby wszyscy je mieli, to praca z uczniem z takimi zaburzeniami w zespole klasowym jest wręcz niemożliwa. Dziecko z autyzmem ma bardzo specyficzne zachowania i potrzeby. Zdarza się też brak dobrej woli do zrozumienia dziecka, czasem nie ma współpracy między szkołą a poradnią wydającą opinię, a pośrodku tego stoi rodzic ze swoim często nieprzeciętnie inteligentnym dzieckiem, które uważane jest za potworka, a on sam jest traktowany, jak czepiający się natręt.

Nauczanie indywidualne: tak czy nie? Dla ucznia z autyzmem - tak. W imię pseudosocjalizacji nie wolno skazywać dziecka na ciągłe wyśmiewanie i braki w wiedzy. Gdybym w porę nie zareagowała, nie nabyłby wiedzy, która pozwala mu bez przeszkód przechodzić z klasy do klasy i odnosić sukcesy. Ma zapewniony komfort i ciszę, nauczyciel skupia się tylko na nim. Gdyby nasze szkolnictwo było przystosowane do przyjęcia takich dzieci, pierwsza zmieniłabym zdanie na temat nauczania indywidualnego, ale na chwilę obecną tak nie jest i na to się nie zanosi.

Jakiś czas temu Kuba oznajmił, że cieszy się, że ma autyzm i nauczanie indywidualne, lubi się uczyć. Jest dużym chłopcem, wie, czego chce, i cieszę się, że decyzja, którą podjęłam za niego kilka lat temu, jest też jego decyzją.

2013-09-11 15:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież Franciszek w oczach dzieci - konkurs plastyczny

[ TEMATY ]

rodzina

dzieci

konkurs

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Fundacja „Pro Arte Christiana" serdecznie zaprasza dzieci w wieku 3 - 10 lat do udziału w IX Międzynarodowym Konkursie Plastycznym pt. „Papież Franciszek w oczach dzieci".

Celem konkursu jest popularyzowanie postaci Papieża Franciszka wśród dzieci oraz motywowanie do pracy twórczej, rozwijanie wyobraźni artystycznej i zainteresowań sztukami plastycznymi.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas do księży: Śpiący i półsenni nikogo nie obudzą

2024-04-20 08:50

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

archidiecezja katowicka

Karol Porwich/Niedziela

Śpiący i półsenni nikogo nie obudzą, a nieprzekonani nikogo nie przekonają! ‒ pisze do księży abp Adrian Galbas. Metropolita katowicki wystosował List do Księży z okazji Światowego Dnia Modlitwy o Powołania. Ten przypada w najbliższą niedzielę (21 kwietnia).

W liście hierarcha zwraca uwagę na orędzie papieża Franciszka. Przypomniał, że „bycie pielgrzymami nadziei i budowniczymi pokoju oznacza budowanie swojego życia na skale zmartwychwstania Chrystusa”, a naszym ostatecznym celem jest „spotkanie z Chrystusem i radość życia w braterstwie ze sobą na wieczność.” ‒ To ostateczne powołanie musimy antycypować każdego dnia: relacja miłości z Bogiem i z naszymi braćmi oraz siostrami zaczyna się już teraz, aby urzeczywistnić marzenie Boga, marzenie o jedności, pokoju i braterstwie ‒ wskazuje. Zachęca, za Ojcem Świętym, by nikt nie czuł się wykluczony z tego powołania!

CZYTAJ DALEJ

Łomża: zakończyło się zgromadzenie plenarne COMECE

2024-04-19 20:41

[ TEMATY ]

Unia Europejska

COMECE

Łomża

pixabay.com

W Łomży zakończyło się trzydniowe (17-19 kwietnia) wiosenne zgromadzenie plenarne Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE). W 20. rocznicę rozszerzenia Unii Europejskiej, delegaci konferencji biskupich z 27 państw Unii Europejskiej wysłuchali głosów krajów Europy Środkowej i Wschodniej w świetle nadchodzących wyborów europejskich.

Zgromadzenie składało się z trzech sesji, które koncentrowały się wokół procesu integracji Unii Europejskiej, jej postrzegania z perspektywy Europy Środkowej i Wschodniej oraz przyszłych kierunków w obliczu wyzwań geopolitycznych.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję