Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zastosował w poniedziałek wobec Romanowskiego - byłego wiceministra sprawiedliwości z czasów rządów PiS - areszt na okres trzech miesięcy. Romanowski jest jednym z podejrzanych w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości.
"Sąd uznał, zgodnie z wnioskiem prokuratury, że podstawami do stosowania tymczasowego aresztowania w tej sprawie jest z jednej strony obawa matactwa procesowego i to, że podejrzany będzie w sposób bezprawny utrudniał przebieg postępowania karnego. Drugą przesłanką była realna groźba wymierzenia surowej kary podejrzanemu" - mówił dziennikarzom kierujący śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości prok. Woźniak po wyjściu z sali sadowej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pytany kiedy Romanowski może zostać zatrzymany po zapadłym w poniedziałek postanowieniu sądu, prok. Woźniak odpowiedział, że trudno mu "powiedzieć, czy do tego zatrzymania dojdzie dziś, czy jutro". "To są kwestie wykonywane przez policję" - dodał.
"Postanowienie jest wykonalne od momentu ogłoszenia" - przyznał także obrońca Romanowskiego, mec. Bartosz Lewandowski. Zapowiedział już zażalenie obrony na decyzję sądu. Ocenił jednocześnie, że postanowienie sądu w sprawie zgody na aresztowanie Romanowskiego "jest niesłuszne i niezrozumiałe".
„Głęboko niesłuszne postanowienie”
Postaram się w tym tygodniu, najszybciej złożyć to w biurze podawczym sądu. Teoretycznie siedem dni, natomiast mam nadzieję, że tę sprawę aresztową sąd będzie rzeczywiście procedował dość sprawnie — podkreślił prawnik.
Reklama
Sąd zaznaczył, że jeśli zostanie pan poseł zatrzymany, powinien ewentualnie odbywać ten okres tymczasowego aresztowania w jednostce, która zapewni mu odpowiednie warunki medyczne do tego, aby jego stan zdrowia uległ poprawie — dodał.
Pan Romanowski jest po bardzo poważnym zabiegu operacyjnym, więc nie rozumiem, szczerze powiedziawszy, tej decyzji. Przede wszystkim nie rozumiem w tym kontekście argumentacji sądu, mówiącej o obawie matactwa, gdzie nie ma jakiejkolwiek osoby, która byłaby w tej sprawie tymczasowo aresztowana, która w ogóle w jakikolwiek sposób jest związana z moim klientem, więc z całą pewnością złożę zażalenie na to rozstrzygnięcie — wskazał mecenas Lewandowski.
Jest to głęboko niesłuszne postanowienie i niezrozumiałe nawet z takiego ludzkiego punktu widzenia humanitarnego. To jest człowiek, który przeszedł operację, ale takie postanowienie zapadło — powiedział obrońca posła Romanowskiego.
Na pytanie reporterki Telewizji wPolsce24 Moniki Drozd, czy obawa matactwa była główną przesłanką dla zastosowania aresztu, mec. Bartosz Lewandowski odparł, że tak, a ponadto „groźba wysokiej kary”.
Natomiast w zakresie tego jednego czynu, gdzie prokuratura nie uzyskała zezwolenia, czyli de facto postawiła zarzut, którego nie mogła postawić >— wskazał.