Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Niebo się rozczuliło

Pierwszy charytatywny festyn na rzecz hospicjum w Bielsku-Białej upłynął pod znakiem deszczu. Mimo to wszystkie zaplanowane atrakcje imprezy udało się szczęśliwie zrealizować. Zrezygnowano jedynie z koncertu grupy „Dzień Dobry”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Początek festynowi dała Msza św. sprawowana 11 maja w kościele Najświętszej Maryi Panny Królowej Świata w Cygańskim Lesie. Przewodniczyli jej ks. proboszcz Tadeusz Słonina i ks. Piotr Schora. Po eucharystii uczestniczący w niej wierni przeszli na pobliski stadion „Rekordu” Bielsko-Biała, gdzie rozpoczął się rodzinny piknik. Dla jego uczestników przygotowano ciepły poczęstunek, ciasta i całą gamę napojów. Na najmłodszych czekały punkty sprzedaży zabawek, trampoliny - z powodu pogody niestety nieużywane - i boiska do gry.

Na rzecz hospicjum, jak na prawdziwych pasjonatów przystało, zagrały drużyny księży, policjantów, strażaków, nauczycieli, bielskich „Orłów” i przedstawicieli magistratu. W ekipie kapłanów, choć większość z nich była z bielskich parafii, nie zabrakło reprezentantów Cieszyna, Łodygowic i Kęt. Mimo takiego zaciągu duszpasterze musieli zadowolić się piątym miejscem. Był to efekt dwóch porażek z nauczycielami i miejskimi urzędnikami - w obu przypadkach (0:1). W meczu o piątą lokatę kapłani również 1:0 pokonali przedstawicieli bielskich „Orłów”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- W takim składzie nie graliśmy wcześniej na pełnowymiarowym boisku. To było widać. Zabrakło zgrania i odrobiny szczęścia. W ważnym dla nas meczu z nauczycielami, zawodnik którego kryłem w polu karnym, przytrzymał się mnie i zgrabnie upadł na murawę, a sędzia odgwizdał karnego. Przy jego wykonywaniu po cichu liczyłem, że jego egzekutor specjalnie przestrzeli. Nic takiego się jednak nie zdarzyło - mówi ks. Tomasz Związek, z parafii Nawiedzenia NMP w Hałcnowie.

Oprócz emocji sportowych organizatorzy festynu, tj. Salwatoriańskie Stowarzyszenie Hospicyjne zapewnili jego uczestnikom wiele innych atrakcji. Przygotowano dla nich stoiska z książkami, galanterią, pamiątkami, no i rzecz jasna z cegiełkami. Atrakcją samą w sobie była możliwość sprawdzenia swych umiejętności udzielania pierwszej pomocy u ratowników medycznych. Prawdziwą gwiazdą dnia był jednak występ kabaretu Piotra Skuchy, który swymi cyklicznymi wejściami rozbawiał zgromadzoną publiczność.

O tym, jak urozmaicone były propozycje spędzenia czasu na festynie, świadczyła również zaparkowana na terenie ośrodka „Rekord” bryczka. Mimo deszczu, jak tłumaczył jej właściciel Piotr Ryszka, przewiozła ona 20 klientów na trasie liczącej ok. 1200 m.

- Mimo deszczowej pogody na festyn przyszli ludzie nie tylko z Cygańskiego Lasu, z parafii NMP Królowej Polski czy z Bystrej, ale i z różnych stron diecezji. Dzięki życzliwości prezesa „Rekordu” Janusza Szymury cały ten piękny obiekt jest nam dzisiaj udostępniony bezpłatnie. Szkoda tylko, że pogoda pokrzyżowała nieco nasze plany - mówi ks. P. Schora.

W chwili obecnej budowa stacjonarnego hospicjum im. Jana Pawła II pochłonęła ponad 5,5 mln zł. Prace przy nim prowadzone są bez udziału środków unijnych i lokalnych programów pomocowych. Kolejne etapy budowy finansowane są z wpłat dobroczyńców, jednego procenta, zbiórek publicznych, ze sprzedaży cegiełek i akcji „Pola Nadziei”. Także dochód z festynu w całości zasilił fundusz wznoszenia hospicjum.

- W tej chwili prowadzimy prace wykończeniowe w środku. W najbliższych naszych planach jest wykonanie ogrzewania podłogowego i ocieplenie budynku, tak, aby nie przemarzał przez okres zimy. Chcemy zakończyć budowę w połowie przyszłego roku, ale wszystko będzie zależało od pieniędzy, które uda się nam zdobyć. Chodzi tu o minimum 2 mln zł - podsumowuje Grażyna Chorąży, prezes Salwatoriańskiego Stowarzyszenia Hospicyjnego.

2013-05-21 15:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzień radości u św. Henryka

[ TEMATY ]

festyn

parafia św. Henryka we Wrocławiu

Magdalena Lewandowska

Podczas festynu odbyło się rapujące uwielbienie z ks. Kubą Bartczakiem

Podczas festynu odbyło się rapujące uwielbienie z ks. Kubą Bartczakiem

W ogrodzie wrocławskiej parafii św. Henryka 12 września odbył się festyn. Na wiernych, którzy licznie wzięli udział w wydarzeniu, czekało wiele atrakcji.

– Wszystko rozpoczęliśmy od chrześcijańskiej szkoły tańca – zebranych rozruszał Zapart Dance Studio. Potem MasterChef, czyli najlepsza potrawa z ziemniaka. 10 osób wzięło udział w konkursie kulinarnym, wygrały trufle z ziemniaka, ale były także kartacze, sałatki z ziemniaka, zapiekanki. Wszystko przepyszne – relacjonował ks. Sebastian Kocher, wikariusz parafii św. Henryka. Nie zabrakło dmuchańców dla dzieci, malowania twarzy, stoisk kulinarnych czy loterii fantowej. Pomimo deszczu wszystkich ożywił koncert rapującego ks. Kuby Bartczaka – razem z nim na scenie rapował nawet proboszcz ks. Krzysztof Mak.
CZYTAJ DALEJ

Wyrazy uznania i wdzięczności dla katechetów

2025-11-20 22:09

ks. Łukasz Romańczuk

W kaplicy sióstr ze Zgromadzenia Maryi Niepokalanej obecni byli katecheci, którzy otrzymali listy gratulacyjne. Mszy świętej przewodniczył ks. Jacek Froniewski, kanclerz Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej.

Spośród nauczycieli, którzy przyjechali na wrocławski Ostrów Tumski, byli zarówno uczący w szkole, jak i ci, którzy zakończyli nauczanie katechezy. Podczas homilii ks. Froniewski podkreślił, znaczenie bycia nauczycielem oraz wskazał, że był nim też sam Jezusa. - Bycie nauczycielem i tak jak Jezus nauczycielem wiary to wielkie zadanie. Dziś chcemy was nagrodzić za wasz trud katechetyczny - mówił kapłan dodając:- Bardzo wielu Katechetów czuje się niedocenionych zarówno przed kolegów i koleżanki nauczycieli czy samych uczniów.
CZYTAJ DALEJ

Misja w Magotty dźwiga się po kataklizmie

2025-11-21 08:10

[ TEMATY ]

misje

pomoc

Archiwum ks. Marka Bzinkowskiego

Huragan Melissa dokonał straszliwych zniszczeń, zabierając dziesiątkom tysięcy ubogich Jamajczyków dorobek życia. Spustoszył również rozkwitającą pięknie Misję Ducha Świętego, w której od 25 lat posługuje nasz kapłan ks. Marek Bzinkowski i świecka misjonarka Marta Socha. Na apel ks. bp. Jana Piotrowskiego, diecezja ruszyła ze wsparciem, bo potrzeby są ogromne.

Misja w Magotty, w diecezji Mandeville z misjonarzami z naszej diecezji od wielu lat tętni życiem. Jednak, ci którzy na co dzień niosą pomoc ubogim mieszkańcom Jamajki, sami potrzebują dziś naszego otwartego serca i hojności, by dalej mogli nieść nadzieję tym, którzy tak bardzo jej teraz potrzebują.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję