Dawcą Ducha Świętego jest Jezus, który przychodzi do swoich uczniów, siedzących w Wieczerniku przy zaryglowanych drzwiach, opanowanych przez lęk, zamkniętych w poczuciu winy po tym, jak Go zdradzili i opuścili. Są w jednym pomieszczeniu, ale nie są razem: każdy pozostaje wewnętrznie zamknięty, samotny, jak w grobie (J 20, 19-23).
Zwycięzca śmierci wkracza do tego „grobu” i przynosi im: przebaczenie, które usuwa grzech; miłość, silniejszą od zła; pokój, który stwarza ich na nowo jako wspólnotę. On jest sercem tej wspólnoty, a Jego obecność czyni ich wolnymi od lęku i zdolnymi kochać, tak jak On ich ukochał. Patrząc na Jego przebite ręce, wyciągnięte ku nim, przypominają sobie Jego słowa, że nikt nie wyrwie ich z Jego ręki (10, 28). Choć jest wieczór, w Wieczerniku nie ma już ciemności, bo jaśnieje dzień, który nie zna zachodu - Chrystus Zmartwychwstały.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Gdy sprawujemy Eucharystię, zwłaszcza w dzień Pański, Jezus przychodzi do nas, żeby nas objąć tym samym darem. Pozwala kontemplować swoje chwalebne rany, rozprasza nasz lęk i smutek, i wskrzesza w nas radość. Msza (łac. „missa”) - spotkanie z Nim we wspólnocie - staje się misją. Jako Kościół mamy podjąć i kontynuować Jego posłannictwo: ukazywać ludziom miłość Boga, przekazywać im przebaczenie grzechów i zapraszać, by weszli do tej wielkiej rodziny, w której Bóg jest Ojcem. Abyśmy tę misję mogli wypełnić, Jezus ofiaruje nam swoje życiodajne tchnienie - Ducha Parakleta.
Dar ten przywołuje na myśl stworzenie człowieka: „Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia…” (Rdz 2, 7). Zmartwychwstały Jezus czyni nas nowym stworzeniem. W Duchu Świętym możemy wołać do Boga „Abba! -Ojcze!” i rzeczywiście doświadczać, że jesteśmy Jego dziećmi (por. Rz 8, 15; 1 J 3, 1). Możemy zakosztować pokoju, który daje Jezus: pokoju z Bogiem, którego przyjmujemy jako kochającego Ojca, pokoju z innymi ludźmi, których przyjmujemy jako braci i siostry, pokoju z sobą samym i całym stworzeniem.
Dzięki działaniu Ducha Świętego zostaje przezwyciężony grzech spod wieży Babel: społeczność ludzka, w której każdy szuka prestiżu, wpływów i osobistych korzyści, co prowadzi do „pomieszania języków” i bratobójczych walk (Rdz 11, 4-9), zostaje przemieniona we wspólnotę, która głosi we wszystkich językach wielkie dzieła Boga i manifestuje wobec świata jedność i miłość -znaki Bożej obecności (Dz 2, 11). Duch Święty przywraca do życia ludzi smutnych i pozbawionych nadziei, podobnych do martwych kości, i stwarza z nich lud chwały - „wojsko bardzo, bardzo wielkie” (Ez 37, 10).
Duch Święty musi zostać przyjęty, dlatego Jezus mówi dziś do nas: „Weźmijcie Ducha Świętego!” Egzegeci zwracają uwagę, że w tym zdaniu, w wersji greckiej, nie ma rodzajnika określonego, co oznacza, że Duch Święty jest Darem niewyczerpanym, oceanem miłości, który daje się w takiej mierze, w jakiej jesteśmy zdolni Go przyjąć. „Z niezmierzonej obfitości udziela nam Ducha” (por. J 3, 34).