Święty Józef. Człowiek niezwykle ważny w życiu Pana Jezusa i Maryi, którego litania nazywa głową Najświętszej Rodziny, troskliwym obrońcą Chrystusa, mężem najczystszym, najsprawiedliwszym, najroztropniejszym, najwierniejszym, najposłuszniejszym, także - opiekunem Kościoła świętego. Św. Józef wszedł w zadania, które mu Pan Bóg wyznaczył, w sposób bardzo zwyczajny i prosty. Nie znał Bożego planu zbawienia świata poprzez życie, śmierć i zmartwychwstanie Jego Syna, nie wiedział, że Bóg chce, aby stało się to z jego udziałem, ale z wielką wiarą, pokorą i ufnością wpisał się weń, wiążąc się z tak miłą Bogu Maryją. I zamieszkał z Bogiem w jednym domu, strzegł Bożego skarbu - Jezusa Chrystusa i starał się, na ile tylko mógł, wsłuchiwać w głos Boży. To są fakty, zaskakujące i oszałamiające. Myślę, że niejeden z nas wczuwa się głębiej w tajemnicę życia tego Świętego, analizuje pytania, które musiał sobie stawiać, i wątpliwości, jakie z pewnością były też jego udziałem. Na pewno nie była to sytuacja dla mężczyzny zwyczajna i normalna.
Reklama
Zauważmy jednak, jak często Bóg przychodzi do człowieka jakby na krawędzi czasu i faktów. Gdy Józef przygotowywał się już właściwie do odejścia, Bóg mówi, żeby się nie bał i podjął posłannictwo Boże. Św. Józef, pełen ciszy i milczenia, podejmuje je, bo bezgranicznie ufa Bogu. I z opisu biblijnego wiemy, że konsekwentnie działał, troszczył się o Jezusa i Maryję, bronił Ich i ciągle był w kontakcie z Bogiem przez Anioła Pańskiego. To są niezwykłe epizody, które towarzyszą refleksji o św. Józefie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Sobór Watykański II z niezwykłą mocą przypomniał św. Józefa i wprowadził jego imię do kanonu Mszy św. Bo człowiek może być bardzo włączony w Boże sprawy - przecież „dla Boga nie ma nic niemożliwego” - jak zapewnia Anioł, opowiadając Maryi o Elżbiecie i Zachariaszu (Łk 1,37). Jednak decydująca jest tu nasza wola, której - stwarzając nas z miłości - Bóg nie chce nas pozbawić. Stąd Bóg może być bardzo blisko człowieka, ale musimy chcieć się na Niego otworzyć.
Św. Józef należy do tych wybranych ludzi, którzy zostali włączeni bezpośrednio w Boże Objawienie się człowiekowi. Dlatego czcimy go jako troskliwego opiekuna Pana Jezusa, ale jednocześnie musimy na niego patrzeć jako na wzór mężczyzny - ojca rodziny. Jakby to było dobrze, gdyby mężczyźni zechcieli odkryć, do jakich wielkich dzieł zostali powołani! No niewątpliwie czymś niezwykłym dla każdego mężczyzny jest rodzina, na której straży powinien stać, współuczestniczyć w wychowywaniu dzieci. Jakże piękny to widok, kiedy dzieci tulą się do ojca, jak go kochają, jak oczekują na niego, jak wielkim jest dla nich autorytetem. Ojcostwo jest wielkim darem, którym powinni żyć mężczyźni. Z bólem myślimy dziś o takich mężczyznach, którzy zostawiają żonę i dzieci w pogoni za rozrywkami, depcząc i niszcząc wszystko najlepsze, co im się w życiu przydarzyło i czym mogliby uszczęśliwić swoich najbliższych. Świat nazywa to dziś często przewrotnie jakimś dobrem, ale zawsze jest to przecież zburzeniem ładu domowego, rodzinnego, a przede wszystkim Bożego, sprzeniewierzeniem się Bożemu planowi zbawczemu. Dlatego tak wielkim smutkiem napawają wszelkie symptomy walki z rodziną, redefiniowanie ojcostwa i macierzyństwa, tzw. filozofia gender.
Módlmy się zatem do Boga za pośrednictwem św. Józefa, żeby mężczyźni odkryli sens swojej pracy dla Chrystusa, dla budowania królestwa Bożego, i żeby każdy miał świadomość, że powinien być sumiennym obrońcą przesłania, jakie Pan Bóg zawarł w jego osobie.