Reklama

Św. Kazimierz Jagiellończyk (1458-84)

Jest patronem Litwy i jednym z historycznych patronów Polski, a także wielkim orędownikiem osób poświęcających się służbie publicznej

Niedziela Ogólnopolska 9/2013, str. 30

ARCHIWUM ZBIORÓW SZTUKI WOTYWNEJ JASNEJ GÓRY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Był drugim synem króla Kazimierza Jagiellończyka i Elżbiety Rakuszanki. Para królewska była bardzo pobożna - codziennie uczestniczyła we Mszy św., fundowała liczne kościoły i klasztory, pielgrzymowała do Częstochowy.

Na dworze królewskim

Kazimierz wraz z młodszymi braćmi uczył się m.in. pod kierunkiem Jana Długosza. Do grona ich nauczycieli należał włoski humanista Kallimach. Kazimierz odznaczał się nadzwyczajną pobożnością. Złożył ślub czystości, umartwiał swe ciało postami, noszeniem włosiennicy i spaniem na gołej ziemi. Pozostawał pod wpływem legendy stryja Władysława Warneńczyka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Od 1475 r. ojciec, Kazimierz Jagiellończyk, zaczął wprowadzać 17-letniego syna Kazimierza w arkana królewskiej władzy. Królewicz brał udział w posiedzeniach rady koronnej. W 1476 r. udał się z ojcem w odwiedziny do Prus. Od 1478 r. król Kazimierz przebywał z królewiczami Kazimierzem i Janem Olbrachtem w Wielkim Księstwie Litewskim. Litwini domagali się ustanowienia osobnego księcia dla ich państwa, wskazując na Kazimierza. Król odmówił, a po wykryciu spisku na jego życie (1481 r.) odesłał królewiczów do Polski.

Reklama

Przez blisko dwa lata Kazimierz był namiestnikiem ojca w Królestwie. Miał tytuł „secundo-genitus regis Poloniae”. Rezydował w Radomiu. Jego krótkie rządy były dobrze oceniane. W przeciwieństwie do ojca utrzymywał dobre kontakty ze stanami pruskimi (był zwolennikiem większej samodzielności tej prowincji).

Niestety, okazało się, że jest chory na gruźlicę. W 1483 r. został odwołany do Wilna. Pomimo postępującej choroby brał udział w zarządzaniu państwem. Z tego czasu pochodzą dokumenty, które podpisywał w zastępstwie podkanclerzego. Pod koniec 1483 r. wraz z ojcem wybrał się w podróż do Lublina na zjazd szlachty Królestwa. Stan zdrowia zmusił go jednak do zatrzymania się w Grodnie.

Król, po otrzymaniu informacji w lutym 1484 r. o ciężkim stanie syna, przerwał obrady i przybył do Grodna. W obecności ojca Kazimierz zmarł 4 marca 1484 r., w wieku 26 lat. Został przewieziony do Wilna i pochowany w kaplicy św. Kazimierza w tamtejszej katedrze.

Dzieje kanonizacji

Śmierć młodego księcia wzbudziła w Polsce i na Litwie poruszenie. Pojawiły się wypowiedzi i epitafia sławiące królewicza. Król Zygmunt Stary podjął w Rzymie starania o wyniesienie brata na ołtarze.

Papież Leon X w 1521 r. wydał bullę kanonizacyjną i wręczył ją biskupowi płockiemu Erazmowi Ciołkowi. Niestety, biskup zmarł we Włoszech w 1522 r. w czasie zarazy, a wszystkie dokumenty zaginęły. Dopiero król Zygmunt III Waza uzyskał od papieża Klemensa VIII nową bullę, wydaną 7 listopada 1602 r. na podstawie kopii bulli Leona X, którą znaleziono w archiwum watykańskim.

Reklama

W wileńskiej katedrze otwarto grób świętego. Jego ciało, pomimo znacznej wilgotności (cegły krypty były mokre), po 118 latach było - według świadków - nienaruszone. U wezgłowia znaleziono pergamin z ulubionym hymnem świętego - „Omni die dic Mariae” (Każdego dnia sław Maryję).

Uroczystości kanonizacyjne odbyły się w 1604 r. w katedrze wileńskiej. W 1636 r. uroczyście przeniesiono relikwie św. Kazimierza do kaplicy ufundowanej przez Zygmunta III i Władysława IV.

Po II wojnie światowej

Sowieci w 1953 r. przekształcili wileńską katedrę najpierw w magazyn, usuwając figury św. Stanisława i św. Kazimierza ze szczytu fasady, a później w salę koncertową i galerię obrazów. Srebrny sarkofag z relikwiami św. Kazimierza przeniesiono do kościoła pw. Świętych Piotra i Pawła na Antokolu. Nabożeństwa w katedrze zaczęto ponownie odprawiać w 1985 r., choć dopiero w 1989 r. została ona rekonsekrowana i odnowiona. Św. Kazimierz do swej kaplicy powrócił dopiero w 1991 r.

Część relikwii św. Kazimierza została przekazana Kawalerom Maltańskim na prośbę ich kapituły, gdy w 1960 r. obrali św. Kazimierza na swojego patrona.

Kaziuki

W Wilnie w dzień św. Kazimierza od 400 lat urządzany jest jarmark odpustowy - Kaziuki, podobne jarmarki urządzane są w Gdańsku, Szczecinie i Poznaniu. Zaczyna się Mszą św., potem przez ulice miasta idzie barwny korowód królewski. Na kaziukowych kiermaszach można nabyć litewskie przysmaki.

2013-02-25 14:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Życiodajna modlitwa

2025-07-22 10:21

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Adobe Stock

Francuski sługa Boży Henri Caffarel, założyciel ruchu małżeńskiej duchowości Équipes Notre-Dame, często był zapraszany do głoszenia rekolekcji w seminariach duchownych. Przyjmował te zaproszenia i z wielkim przejęciem wygłaszał nauki.

Pewnego razu pojechał na jeden dzień na francuską prowincję, do grupy seminarzystów, którzy poprosili, aby porozmawiał z nimi o tym, czego rodziny oczekują od księdza. W drodze powrotnej nie był z siebie dymny, ponieważ nękało go pytanie, dlaczego nie udało mu się przekonać przyszłych kapłanów do tego, że to modlitwa jest konieczna i najważniejsza, i że to o niej trzeba rozmawiać z ludźmi. Analizował spotkanie i zrozumiał, że bardziej przemawiają do młodych argumenty o służbie ludziom, ubogim, ciemiężonym, ale dużo mniej o prymacie modlitwy ponad tymi działaniami. Napisał list do seminarzystów.
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Świętowali jubileusz

2025-07-27 20:19

Biuro Prasowe AK

- Historia Marii Magdaleny wpisuje się w treść tego, co przeżywamy podczas każdej Eucharystii, ale to jest także treść życia, wiary, miłości tej ziemi, nadziei upadków i powstań, tych wszystkich ludzi, którzy tutaj żyli i których życie duchowe od 200 lat związane jest z tą parafią i z tą świątynią poświęconą św. Marii Magdaleny – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie odpustu w Odrowążu Podhalańskim, gdzie świętowano 200-lecie powstania parafii.

Na początku uroczystości przedstawiciele czterech wsi tworzących parafię — Odrawąża, Zaucznego, Pieniążkowic i Działu — powitali abp. Marka Jędraszewskiego. Jeden z sołtysów przypomniał, że historia parafii rozpoczęła się 200 lat temu w Pieniążkowicach, skąd wyszła procesja, by położyć kamień węgielny pod budowę kościoła w Odrowążu. – Polska nie istniała. Trudne czasy. Nasi pradziadkowie wybudowali tę świątynię, która do dzisiejszego dnia trwa – mówił. – Jeżeli będziemy kierować się słowami, które są na sztandarach — Bóg, honor, ojczyzna — i tak postępować, to na pewno będziemy i przetrwamy — dodawał mężczyzna.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję