Jestem nauczycielem na emeryturze i o ile jestem zmuszony żyć bardzo skromnie (albo raczej nędznie) w sferze materialnej, o tyle moje życie w dziedzinie duchowej jest bardzo bogate.
Autostop to mój sposób na życie. To coś więcej niż przemieszczanie się w przestrzeni, to poznawanie ciekawych ludzi, dzielenie się radością z nimi, zawieranie nowych znajomości i przyjaźni, to cała wielka FILOZOFIA w nowej, ewangelizacyjnej oprawie. Nie mając pieniędzy na bilet, „płacę” kierowcom, którzy mnie zabierają życzliwą rozmową, uśmiechem, miłością bliźniego - daję im siebie, swoje towarzystwo.
Żyję bardzo intensywnie i zwiedzam, co się da. Biorę udział w pielgrzymkach indywidualnych (do sanktuariów maryjnych, a w roku 2010 wybrałem się na wielką wyprawę Szlakiem Świętego Jakuba). Rozwiązuję konkursy, krzyżówki. Biorę udział w spotkaniach z ciekawymi ludźmi.
W poznańskich kościołach na wiosnę odbywa się corocznie Maraton Biblijny, którego jestem uczestnikiem. Mieć 65 lat to ani grzech, ani żaden… wstyd! Pozdrawiam serdecznie.
Czytelnik z Poznańskiego
Bardzo lubię takich ludzi czynu! Nasz Czytelnik nie czeka, aż ktoś mu coś zaproponuje, tylko sam rusza w drogę. Nasze życie to przecież pielgrzymka, a nie siedzenie w jednym miejscu i narzekanie. Oczywiście, można też wędrować duchowo, czego dowodzą inni czytelnicy, m.in. p. Czesława z Gdańska. Każdy tak wędruje, jak go stać pod względem sił i środków. Uczestnictwo w spotkaniach za pośrednictwem Radia Maryja też może być elementem naszej życiowej pielgrzymki. Rozglądajmy się więc, bo obok może czeka na nas przygoda życia! No i - już trzeba planować wrześniową pielgrzymkę na Jasną Górę z „Niedzielą”. To jest nasze doroczne główne spotkanie!
Pomóż w rozwoju naszego portalu