Protest katechetów, zorganizowany przez Stowarzyszenie Katechetów Świeckich, rozpoczął się o godz. 13.00. Happening rozpoczął rzecznik Stowarzyszenia Katechetów Świeckich, Dariusz Kwiecień, który już na wstępie zaznaczył, że protest ma charakter pokojowy, a uczestnicy chcą „wyrazić swój sprzeciw przeciwko dyskryminowaniu i ograniczaniu lekcji religii w szkole przez obecne władze oświatowe”.
"Równe prawa dla religii" skandowało kilkaset osób zgromadzonych na Placu Zamkowym.
Obrona religii to jeden z fundamentalnych postulatów Solidarności. To nasze dziedzictwo, które będziemy bronić.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Performance przygotowany przez nauczycieli pochodzących z różnych diecezji Polski podkreślał związki różnych nauk/przedmiotów szkolnych z religią. Uczestnicy wydarzenia wskazywali, że często wielcy wynalazcy, filozofowie, naukowcy reprezentowali stan duchowny. Przypomnieli także, że wybitne dzieła polskiej literatury pięknej dotyczą koncepcji Boga. Mogliśmy m.in. wysłuchać wierszy J. Kochanowskiego i C. K. Norwida. Punktem kulminacyjnym było publiczne wykreślenie przez jednego z aktorów religii na świadectwie szkolnym.
My, katecheci świeccy jesteśmy gotowi na debatę. Zostaliśmy całkowicie zignorowani przez resort oświaty. Na pytanie Stowarzyszenia czy będą jakieś zmiany, MEN w marcu odpowiedziało, że nie są prowadzone żadne prace. Zmiany wprowadzono wbrew Kościołom i związkom wyznaniowym - dodał przewodniczący Stowarzyszenia Katechetów Świeckich, Piotr Janowicz.
Andrzej Sosnowski
Ministerstwo chce karać dzieci uczęszczające na lekcje religii. Dlaczego w Polsce uczęszczanie na lekcje religii traktowane jest jako wynaturzenie? - pyta prezes SKŚ
Protestują z rozpaczy, bo nadciąga katastrofa
Reklama
Protest nie jest akcją jakiejś grupy zawodowej. To jest protest poważnej części społeczeństwa, wobec zawłaszczenia polskiej szkoły. Przypomnijmy, że resort edukacji działa bez aprobaty Kościoła katolickiego oraz innych związków wyznaniowych, choć taki obowiązek nakłada na niego prawo. Od września ocena z religii nie będzie brana pod uwagę do średniej. Także od września – w zamyśle resortu edukacji – w jednej lekcji religii mogą uczestniczyć dzieci z różnych klas i poziomów edukacyjnych. Wspólnie będą uczyć się dzieci np. z klas pierwszych i trzecich szkoły podstawowej. Dla jednych materiał może okazać się za łatwy, a dla innych za trudny. Dla nauczycieli łączenie klas będzie oznaczało mniej godzin.
Andrzej Sosnowski
„Tak mówi Pan Bóg: Biada pasterzom Izraela, którzy sami siebie pasą!”
W czytaniu ze środy, 20 tygodnia zwykłego pojawiają się słowa, które stanowią swoistego rodzaju zobrazowanie nastrojów panujących wśród nauczycieli religii. Tak mówi Pan Bóg: Biada pasterzom Izraela, którzy sami siebie pasą! Czyż pasterze nie powinni paść owiec? Pedagodzy mają poczucie osamotnienia, ale jednocześnie są pełni wiary i nadziei na lepsze jutro. Uważają, że happening pokazujący korelacje między szkolnymi przedmiotami, jest dobrą płaszczyzną do rozmów na temat potrzeby nauczania religii w niezmienionym wymiarze godzin. Nie porzucają nadziei „(…) albowiem tak mówi Pan Bóg: »Oto Ja sam będę szukał moich owiec i będę sprawował nad nimi pieczę»”.
Andrzej Sosnowski
Wydarzenie zakończy wspólna Msza św. w Katedrze Warszawskiej.
Inicjatywa czterech tygodników katolickich
Jeśli komuś nie udało się dotrzeć w środę do Warszawy, wciąż jest możliwość podpisania protestu w obronie lekcji religii w szkole. Do tej pory zebrano ponad 30 tys. podpisów pod petycją „Tak dla religii w szkole”.
Adobe Stock/Studio graficzne "Niedzieli"