Reklama

Spokojnie, koniec świata przyjdzie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Koniec świata może się zdarzyć 21 grudnia. Dokładnie w czasie, który wyznacza kalendarz Majów. Jednakże prawdopodobieństwo, że to nastąpi, jest równe stwierdzeniu, że ów koniec może przyjść każdego dnia. Ni mniej, ni więcej.

Chrześcijańska wiara nie ma w sobie nic z pachnącego tanią sensacją newsa, który został zrobiony po to, by zapewnić kilka minut oglądalności, a potem zniknąć w przepastnych archiwach nikomu niepotrzebnych informacji. I to właśnie wiara powinna być właściwą miarą naszego patrzenia na wszystkie „przepowiednie” wymyślone w przeszłości lub ogłoszone w przyszłości. Skoro jednak w samym roku 2012 mamy już co najmniej dwie zapowiedzi, warto parę rzeczy przy tej okazji zaznaczyć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Temat chwytliwy

Reklama

Nie da się ukryć, że temat jest chwytliwy. Dość wspomnieć, że w najbardziej popularnej wyszukiwarce internetowej hasło „koniec świata” daje blisko 10 milionów znalezionych w sieci wyników (dokładnie 9 880 000)! Konia z rzędem temu, kto zdecyduje się sprawdzić choćby co dziesiąte „proroctwo” czy przepowiednię, nie mówiąc już o dokładnym zaznajomieniu się z wyszukanymi propozycjami. Wobec tego zostają tylko daty, te „rewelacje z przymrużeniem oka”, które zaserwują nam największe stacje telewizyjne. Swoją drogą, bardzo to ciekawe, jak jednym newsem o wzgórzu we Francji, na którym zgromadzi się garstka 200 ocalałych z zapowiadanej przez Majów katastrofy, media potrafią zaciekawić miliony widzów na całym globie.

Kolejny koniec?

Warto tutaj przywołać innego ogólnoświatowego newsa. Pamiętamy wszyscy, jak wałkowano przepowiednię amerykańskiego pastora Herolda Kampinga, który stanowczo zapowiadał, że świat skończy się 21 maja 2012. Było to zresztą kolejne „proroctwo” amerykańskiego wizjonera, w pierwotnej wersji koniec miał nastąpić 6 września 1994. Obracając to wszystko w żart - skrupulatnym proponuję zabawę w wypełnianie tabelki z przepowiedniami. Bo, znając życie, podobnych sensacji przeżyjecie jeszcze kilka, zanim przyjdzie wam naprawdę odejść z tego świata.

Zamiast sensacji rozum i wiara

Reklama

Przyglądając się tematowi natknąłem się na broszurę fundacji FAMSI (Foundation fot The Advencement of Mesoamerican Studies, INC), zajmującej się badaniem kultury starożytnych Ameryk. Autor publikacji zamieszczonej na stronie tejże fundacji pisze w tytule: „To nie jest koniec świata. Co starożytni Majowie mówią nam o roku 2012”. W kilkuczęściowym opracowaniu Mark Van Stone podaje dość szczegółowe informacje dotyczące kalendarza i koncepcji czasu, stworzonych przez Majów. Przyznam się, że bardziej wierzę takiemu rzeczowemu opracowaniu niż szybko zmontowanemu newsowi o małej francuskiej wiosce, która obawia się zalewu naiwnych i łatwowiernych tropicieli końców świata. Ale agencje informacyjne nie zajęły się poważnym badaniem, bo ono się nie sprzeda. Podobnie jak prawdziwa, chrześcijańska wiara w powtórne przyjście Jezusa na końcu czasów. Jej miarą nie jest oglądalność telewizyjnej zajawki, ale kształt naszego codziennego życia.

Koniec przyjdzie naprawdę

Wydaje się, że właśnie chrześcijańska wizja końca czasów jest najbardziej rozumna. Stroni bowiem od taniej sensacji, odcina się od konkretnej lokalizacji w czasie i przestrzeni owego końca wszystkiego. I w tym właśnie tkwi jej siła. Przypomnijmy zatem to, co w niej najważniejsze.

Po pierwsze - koniec niewątpliwie nastąpi. Chrystus w Ewangeliach zapowiada to bardzo wyraźnie. Cała Apokalipsa św. Jana, w obrazach poruszających wyobraźnię, przekazuje nam tę prawdę. Trzeba jednak podkreślić, że na nic zdadzą się wszelkie próby wyliczania daty końca czasów. „Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec” - mówił Chrystus. Nie łudźmy się więc, że ktoś może mieć wiedzę większą od Syna Bożego.

Po wtóre, dla nas, chrześcijan, ów koniec wiąże się z przyjściem Jezusa i będzie wielką proklamacją Jego panowania nad światem, wielkim zwycięstwem miłości, dobra i prawdy. Dlatego w liturgii śpiewamy „Oczekujemy Twego przyjścia w chwale”.

Po trzecie, ponieważ zapowiadany w Objawieniu koniec może zdarzyć się każdego dnia (jak zaznaczyłem na wstępie), powinniśmy więc być na niego gotowi nie tylko 21 grudnia, ale 365 dni w roku.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Twój rekord świata

Niedziela Ogólnopolska 22/2019, str. 56-57

[ TEMATY ]

młodzi

Niedziela Młodych

©grandfailure - stock.adobe.com

Przyjaciele, Jezus jest Panem ryzyka, tego wychodzenia zawsze „poza”. Jezus nie jest Panem komfortu, bezpieczeństwa i wygody. Aby pójść za Jezusem, trzeba mieć trochę odwagi, trzeba zdecydować się na zamianę kanapy na parę butów, które pomogą ci chodzić po drogach, o jakich ci się nigdy nie śniło, ani nawet o jakich nie pomyślałeś, po drogach, które mogą otworzyć nowe horyzonty, nadających się do zarażania radością, tą radością, która rodzi się z miłości Boga, radością, która pozostawia w twoim sercu każdy gest, każdą postawę miłosierdzia. Papież Franciszek
CZYTAJ DALEJ

Bp Długosz: Dzieciom też chcą łamać sumienia. Rząd chce ingerować nawet w życie duchowe najmłodszych

2025-02-28 21:00

[ TEMATY ]

bp Antoni Długosz

bp senior Antoni Długosz

Karol Porwich/Niedziela

Bp Antoni Długosz

Bp Antoni Długosz

Bp Antoni Długosz, autor książki „Z Jezusem przez życie”, mówi o szoku związanym z tym, że niektórzy chcą zakazać spowiadania się dzieciom i młodzieży do 18 roku życia. „Obojętnie, jak będzie wyglądała sytuacja związana z naszym rządem, mamy być odpowiedzialni za swoje życie religijne, a także za życie naszych dzieci” - przypomina bp Długosz.

„Świadkiem wiary w życiu dziecka są rodzice i o tym rodzice powinni pamiętać, by nie tylko słowami, ale swoją postawą i zachowaniem mówić o tym, że wartości chrześcijańskie są nieprzemijające i zawsze wiążą się z życiem każdego człowieka”, podkreśla duszpasterz i autor.
CZYTAJ DALEJ

Klinika Gemelli: spokojna noc Ojca Świętego

2025-03-01 08:37

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Noc minęła spokojnie, Papież Franciszek odpoczywa -informuje dziś rano Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Wczorajszy komunikat wieczorny Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej mówił o niepokojącym pogorszeniu układu oddechowego Ojca Świętego. Na ocenę skutków najnowszej niewydolności oddechowej trzeba będzie poczekać w warunkach klinicznych od 24 do 48 godzin.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję