Reklama

Niedziela Częstochowska

Roraty - droga za światłem

W Polsce Roraty są ciągle niezwykle popularne - sprawia to zapewne szczególna miłość Polaków do Maryi, Tej, która nazywana w nabożeństwie Jutrzenką zapowiada koniec trwającej nocy i nadejście świtu, światła jedynego, którym jest Jej Syn, Jezus Chrystus. Ale czy dobrze rozumiemy sens i symbolikę Rorat?

Niedziela częstochowska 49/2012, str. 4

[ TEMATY ]

adwent

roraty

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nazwa nabożeństwa wywodzi się od śpiewu gregoriańskiego „Rorate caeli desuper et nubes pluant justum” („Niebiosa, spuście nam rosę z góry, sprawiedliwego wylejcie chmury”). Zaszczepił je w Polsce zakon cystersów, prawdopodobnie w XIII wieku. Najczęściej, przez wiele wieków sprawowano je o świcie, aby podkreślić wagę oczekiwania w ciemnościach, które symbolizują człowieka pogrążonego w grzechu. W Roratach chodzi o świadomą postawę wyjścia z lampionem w ręku, kiedy jest jeszcze ciemno, kiedy lada moment będzie wstawać jutrzenka. W symbolice liturgii Msza św. zaczyna się w ciemnościach, a kończy w świetle, aby podkreślić, że tym, który ostatecznie zwycięża wszelkie zło, jest Jezus Chrystus.

Symbolika Rorat

Niestety, ze stratą dla względów liturgicznych, dziś w większości naszych parafii Msze św. roratnie mają miejsce wieczorem. Ich ulokowanie u schyłku dnia jest pewnym kompromisem wobec tych, którzy rano wybierają się do pracy czy też szkoły, często w miejsca odległe od miejsc zamieszkania. Zwolennicy porannej Mszy św. roratniej uważają jednak, i nie bez racji, że to kompromis nie do końca szczęśliwy. Bo czyż Roraty nie powinny łączyć się z pewnym wyrzeczeniem, w tym wypadku z koniecznością nawet dużo wcześniejszej pobudki? Kolejnym silnym argumentem za ulokowaniem Rorat o poranku jest fakt, iż Msza św. roratnia wyraża biblijną prawdę, że „noc się posunęła, a dzień się już przybliżył”. Noc jest symbolem zła i nawiązuje do stanu ducha grzesznego człowieka. Światło symbolizuje zbawienie, dobre uczynki, których nie trzeba się wstydzić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Roraty na Jasnej Górze

Rano Msza św. roratnia odprawiana jest w kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze. Liturgia rozpoczyna się o godz. 6 (w Adwencie jest to pierwsza Msza św. odprawiana codziennie dla wiernych przed Cudownym Obrazem). Niemal w całkowitej ciemności, przy kompletnie wygaszonym w Kaplicy oświetleniu, w procesyjnym orszaku z zakrystii do głównego ołtarza przechodzi z płonącymi świecami w rękach kilkudziesięciu kapłanów celebrujących Mszę św. roratnią. W tym czasie rozlega się śpiewana w języku łacińskim antyfona maryjna „Rorate coeli desuper”. Dopiero po uroczystym odsłonięciu Cudownego Obrazu włączane są w Kaplicy wszystkie światła.

Reklama

Roraty w kościołach archidiecezji

- Gdyby choć kilka osób zgłosiło chęć uczestniczenia w Mszy św. roratniej o poranku, warto byłoby to rozpatrzeć - mówi wikariusz parafii archikatedralnej pw. Świętej Rodziny, ks. Robert Grohs, zdecydowany zwolennik porannych Rorat. Roraty w archikatedrze odbywają się jednak od wielu już lat wieczorem, o godz. 18. Prawdopodobnie, nieco wcześniej, bo o 16.30, na prośbę rodziców, swoje Roraty w tym roku będą miały dzieci. One też mogą liczyć na tradycyjne towarzyszące nabożeństwu konkursy.

Nie tylko w katedrze, ale w wielu parafiach, np. w parafii pw. Zesłania Ducha Świętego w Lindowie, jedną z najważniejszych nagród dla dzieci jest wylosowanie do domu figurki Dzieciątka Jezus. Inną przyczyną sprawiającą, że zazwyczaj w Roratach tak chętnie uczestniczą najmłodsi, jest sama radość wędrowania do kościoła z rozświetlonymi lampionami. Te, często samodzielnie wykonane przez dzieci, również bywają tematem roratnich konkursów. Konkurs na najładniejszy lampion odbywa się dorocznie np. w parafii pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Gorzędowie. - Każdego roku podczas Rorat organizowany jest także dla dzieci konkurs z wiadomości. Tegoroczny związany będzie z przeżywanym Rokiem Wiary - mówi proboszcz parafii ks. Cezary Kaleta, podkreślając, że w Roratach sprawowanych wraz z dorosłymi uczestniczy regularnie 30 dzieci.

Dzieci i Roraty w ogóle wydają się nierozłączne. Być może sprawia to fakt, iż nabożeństwo przygotowujące na spotkanie z Dzieciątkiem Jezus jest właśnie dla dzieci szczególnie atrakcyjne, ale też często do dzieci specjalnie skierowane. - Dzieci z lampionami wyruszają w procesji do kościoła i dopiero, kiedy dotrą do ołtarza zapalane są w kościele światła - informuje ks. Zbigniew Heluszka, proboszcz parafii NMP Wspomożycielki Wiernych w Częstochowie, podkreślając rangę udziału w nich najmłodszych wiernych. - W Roratach w naszej parafii biorą udział wspólnie dzieci i dorośli, ale nabożeństwo dedykowane jest szczególnie dzieciom i do nich skierowane jest kazanie - dzieli się z „Niedzielą” ks. Andrzej Sobota, proboszcz częstochowskiej parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego.

Wszystkie te ukłony w stronę dzieci i poświęcona im w tym okresie uwaga nie oznacza, że dorośli rezygnują z adwentowego czuwania i nie biorą udziału w Roratach. Wręcz przeciwnie, rano czy wieczorem w okresie Adwentu wciąż dość chętnie wychodzimy z domów w ciemność, by podążać za Światłem.

2012-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: Studenckie roraty z abp. Rysiem

[ TEMATY ]

roraty

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

- Pieśń nad pieśniami mówi, że ludzka miłość, że ludzkie zakochanie, ludzkie szaleństwo miłości – które sprawia, że widzisz wszędzie wiosnę jest takim najdelikatniejszym, najpiękniejszym, sanktuarium obecności Boga. Zobaczyć Boga w samym środku Miłość, którą przeżywam. To chyba nie jest dzisiaj takie powszechne! – mówił do łódzkich żaków abp Grzegorz Ryś.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: tylko budowanie na Chrystusie pozwoli ocalić siebie i swoją tożsamość

2024-05-05 18:59

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

I dawne, i niezbyt odległe, i współczesne pokolenia, jeśli chcą ocalić siebie i swoją tożsamość, muszą nieustannie zwracać się do Chrystusa, który jest naszą skałą, kamieniem węgielnym, na którym budujemy wszystko - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie wizytacji kanonicznej w parafii św. Sebastiana w Skomielnej Białej.

W czasie pierwszej Mszy św. proboszcz ks. Ryszard Pawluś przedstawił historię parafii w Skomielnej Białej. Sięga ona przełomu XV i XVI w. Pierwsza kaplica pod wezwaniem św. Sebastiana i św. Floriana powstała w 1550 r., a w XVIII w. przebudowano ją na kościół. Drewnianą budowlę wojska niemieckie spaliły w 1939 r. a już dwa lata później poświęcono tymczasowy barokowy kościół, a proboszczem został ks. Władysław Bodzek, który w 1966 r. został oficjalnie potwierdzony, gdy kard. Karol Wojtyła ustanowił w Skomielnej Białej parafię. Nowy kościół oddano do użytku w 1971 r., a konsekrowano w 1985 r. - Postawa wiary łączy się z zatroskaniem o kościół widzialny - mówił ksiądz proboszcz, podsumowując zarówno duchowy, jak i materialny wymiar życia wspólnoty parafialnej w Skomielnej Białej. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, przekazał mu ciupagę.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję