Reklama

Hojny mecenas i ojciec ubogich...

Niedziela przemyska 51/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Był wielkim mecenasem kultury, hojnym darczyńcą i ojcem ubogich. Sprowadzone do Przemyśla z papieskiej manufaktury, niezwykle cenne tapiserie z wizerunkami czterech Ewangelistów projektu Guido Reniego były pilnie poszukiwane przez niemieckiego okupanta podczas ostatniej wojny. Mówiono, że bp Aleksander Antoni Fredro zastał diecezję przemyską drewnianą, a pozostawił murowaną.
Urodzony w 1674 r. Fredro, po odebraniu starannego wykształcenia pracował, jak zresztą wielu jego poprzedników, w królewskiej kancelarii. Sprawował odpowiedzialną funkcję sekretarza królewskiego u boku Augusta II Mocnego, przez pewien czas był także prezydentem Trybunału Koronnego. Jako duchowny początkowo sprawował posługę proboszcza i prepozyta przy jarosławskiej kolegiacie. Zanim postąpił na biskupstwo przemyskie - w 1719 r. został mianowany biskupem chełmskim. Już wtedy zasłynął jako hojny donator i opiekun ubogich. Zasłużył się wielce remontem kościoła w Krasnymstawie.
27 września 1724 r. papież Benedykt XIII wystawił bullę prekonizującą Fredrę na biskupa przemyskiego. Objęcia biskupstwa dokonał przez dziekana kapituły katedralnej przemyskiej ks. Zygmunta Drohojowskiego, 14 listopada 1724 r. Do Przemyśla przybył w roku następnym, 2 czerwca. Po złożeniu wymaganej przysięgi wobec kapituły katedralnej, rozpoczął swoje urzędowanie w diecezji. Ponieważ katedra przemyska - matka kościołów diecezji - znajdowała się w złym stanie, powziął nasz biskup decyzję o renowacji kościoła. Wnętrza, główny ołtarz i ołtarze boczne przekształcono w duchu wszechobecnego wówczas baroku. Wyposażono także kościół we wspaniałe obrazy włoskich mistrzów przywiezione z samego Rzymu ok. 1730 r. Dokonano renowacji sklepień (po powtórnym zawaleniu się), powiększono okna. Biskup wystawił także kaplicę Pana Jezusa Ukrzyżowanego, zwaną później Kaplicą Fredrów. Wejście do niej znajduje się w prawej nawie bocznej. Kaplica posiada bogato zdobioną kopułę z freskami przedstawiającymi aniołów z narzędziami męki Pańskiej i zdjęcie z krzyża, podobnymi do fresków watykańskiej Sykstyny. W centrum kaplicy znajduje się ołtarz późnobarokowy z czarnego marmuru. Umieszczono na nim średniowieczny krucyfiks cechu szewców (pochodzący z początków szesnastego stulecia). Poniżej ołtarza możemy oglądać przepiękną Pietę z alabastru (I poł. XVII wieku). W kaplicy znajduje się barokowy nagrobek fundatora, bp. Aleksandra Fredry (+1733) i jego barokowe epitafium, a także relikwie bp. św. J. S. Pelczara (biskupa przemyskiego w latach 1900-24). Dla katedry ufundował bp Fredro wspaniałą monstrancję ze szczerego złota, wysadzaną diamentami, w 1786 r. zabraną przez Austriaków.
Nie tylko katedra w Przemyślu doznała opieki bp. Fredry. Wspierał rozbudowę kościoła jezuitów (dzisiaj dominikanów) w Jarosławiu mądrymi radami oraz darami materialnymi. Wyrazem wdzięczności było umieszczenie inicjałów biskupa na wieży-sygnaturce oraz portret umieszczony na jednej ze ścian klasztoru. Dla jarosławskiej kolegiaty ufundował biskup liczne paramenty liturgiczne, a także kamienną rzeźbę św. Jana Nepomucena oraz obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Pragnąc rozpowszechnić kult Matki Bożej, sprowadził do Starej Wsi koło Brzozowa zakon paulinów z Częstochowy i rozpoczął fundację kościoła i klasztoru, dokonując także jego majątkowego uposażenia z posiadanych przez siebie dziedzicznych miejscowości. Do dzisiaj w prezbiterium Bazyliki w Starej Wsi znajduje się piękny owalny portret bp. Fredry. W kościele w podłańcuckiej Krzemienicy zatwierdził Aleksander Antoni Fredro w 1733 r. Bractwo Rzemiennego Paska Świętej Moniki, propagowane przez zakon augustianów, na którego erygowanie proboszcz ówczesny, Marcin Kokoszyński uzyskał zgodę od generała augustianów z Rzymu. Św. Monika prosiła Maryję, aby mogła się do niej upodobnić, gdy ta po śmierci swojego Syna nosiła czarny płaszcz i przepasana była czarnym rzemieniem. Przy brzozowskiej kolegiacie ufundował biskup dwie nowe prałatury, a wszystkie kościoły w diecezji zaopatrzył w polskojęzyczny egzemplarz katechizmu. W latach 1724-56 z inicjatywy bp. Fredry wystawiono murowaną świątynię w Jaśliskach.
Na sercu bp. Aleksandra leżała też sprawa kształcenia dla diecezji nowych kapłanów. Ze swoich własnych funduszy utrzymywał on 12 kleryków. Potępiał gorliwie świeckie zwyczaje duchowieństwa, zabraniając m.in. noszenia przez osoby duchowne wystawnych strojów.
Bp Aleksander Antoni Fredro zmarł w swoim dworze w Radymnie 26 kwietnia 1734 r. Pogrzeb zgromadził rzesze wiernych, duchowieństwa, uczestniczyli w nim biskupi ze Lwowa i Kijowa. Ciało pasterza spoczęło w ufundowanej przez niego Kaplicy Fredrów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Mam żal do dziennikarzy, że tak pokazali papieża!

2025-05-02 09:58

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Media dały plamę informując o papieżu Franciszku, o jego życiu i posłudze. Dlatego mamy fałszywy obraz papieża w mediach. Zamiast poznawać i wspominać Franciszka lepiej, trwa już dyskusja o konklawe i kolejnym papieżu.

Ks. Marek otwarcie mówi: „Mam żal do dziennikarzy” – za to, że przedstawiali Ojca Świętego w krzywym zwierciadle. Dzisiaj zapraszam Cię na spotkanie, w którym poznasz prawdziwe historie o papieżu Franciszku – historie, które media przemilczały.
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Są prawdziwą nadzieją narodu

2025-05-03 21:43

Biuro Prasowe AK

    - Miłość Polski - naszej ojczyzny, polega na pragnieniu posiadania dzieci i na szczyceniu się, że jest ich dużo, i że są prawdziwą nadzieją naszego narodu. To jest nasz patriotyzm dzisiaj, najbardziej fundamentalny - dzieci wychowane w chrześcijańskiej wierze – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. sprawowanej w uroczystość Matki Bożej Królowej Polski i 234. rocznicę ustanowienia Konstytucji 3 Maja.

W liturgii na Wawelu wzięli udział wojewoda, marszałek województwa i przewodniczący sejmiku małopolskiego, parlamentarzyści, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego i oficerowie Wojska Polskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję