Reklama

Dziedzictwo wiary i miłości

Niedziela przemyska 47/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przypadające na 22 listopada liturgiczne wspomnienie św. Cecylii, Patronki chórów i muzyki kościelnej jest doskonałą okazją do podjęcia refleksji nad znaczeniem muzyki w modlitwie i liturgii. Sprzyja temu fakt, iż wspomnienie to w tym roku przypada w niedzielę, w którą powszechnie uczestniczymy we Mszy św., a zarazem w wielką uroczystość Chrystusa Króla, w którą śpiewać będziemy: „Chrystus Wodzem, Chrystus Królem...”. Niestety, coraz więcej w naszych kościołach „niemych” uczestników Mszy św. czy nabożeństw. Zanika głośny, piękny śpiew pieśni liturgicznych, coraz mniejsza ich znajomość. A tymczasem pięknie wykonany śpiew sprawia, że lepiej i głębiej wchodzimy w atmosferę modlitwy. Przez śpiew pieśni liturgicznych w sposób szczególny oddajemy chwałę Bogu. Kto z nas nie zna zdania: „Kto śpiewa, dwa razy się modli”. Ważne jednak, by śpiew, jaki towarzyszy nam w kościołach był muzyką liturgiczną, by przez właściwe dobranie do okresu liturgicznego pieśni był znakiem właściwie przeżywanej liturgii. Ojciec Święty Benedykt XVI przypomina w adhortacji apostolskiej „Sacramentum caritatis”: „Lud Boży zebrany na celebracji śpiewa chwałę Bogu. Kościół w swej dwutysiącletniej historii tworzył i nadal tworzy muzykę i śpiewy, które stanowią dziedzictwo wiary i miłości, i których nie należy zagubić”. Obowiązek zadbania o to dziedzictwo ciąży na nas wszystkich, wszyscy bowiem stanowimy Kościół. W pierwszej kolejności na pewno na duszpasterzach, jako gospodarzach naszych kościołów, i zatrudnionych organistach, którzy winni dbać o czystość muzyki liturgicznej. O dbałości tej przypomina dalej Benedykt XVI we wspomnianej adhortacji: „Naprawdę w liturgii nie możemy powiedzieć, że jeden śpiew jest równy innemu. Należy przy tym unikać ogólnej improwizacji lub wprowadzania takich gatunków muzycznych, które nie szanują zmysłu liturgii. Śpiew jako element liturgiczny, winien być włączony we właściwą formę celebracji. W konsekwencji wszystko - tekst śpiewu, melodia i wykonanie - powinno odpowiadać znaczeniu celebrowanej tajemnicy, poszczególnym częściom obrzędu oraz okresowi liturgicznemu” (n. 42). W praktyce bywa z tym różnie. W tym względzie zapał ubogacenia śpiewem i grą Mszy św. musi być poparty znajomością tak ważnej i delikatnej materii, jaką jest liturgia. Dlatego tak ważne, by świeckim towarzyszyli kapłani z uwagą czuwający nad czystością muzyki kościelnej. Dlatego też tak istotne są regularne kursy, rekolekcje i dni skupienia dla organistów. Ważna jest praca z młodymi ludźmi, tak by zachęcić ich do czynnego udziału w śpiewie liturgicznym, a jednocześnie dobrze ich do tego przygotować. Ważne jest zaangażowanie osób młodych, ale i dorosłych w działalność chórów parafialnych i scholi. Najważniejsze jednak, byśmy wszyscy wzięli odpowiedzialność za piękne podjęcie śpiewu pieśni liturgicznych podczas każdej Mszy św. - bez oglądania się na innych, ze zrozumieniem, że nasz śpiew jest wyznaniem wiary i modlitwą miłą Bogu. Pamiętajmy, że do nas należy odpowiedzialność za to dziedzictwo wiary i miłości, którego nie wolno nam przez grzech zaniedbania zagubić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Urszula Ledóchowska – niedoceniona matka polskiej niepodległości

[ TEMATY ]

św. Urszula Ledóchowska

Archiwum Sióstr Urszulanek SJK

Matka Urszula Ledóchowska w pamięci potomnych zapisała się jako założycielka nowej rodziny zakonnej, edukującej kolejne pokolenia młodzieży, mało natomiast wiadomo o jej wielkiej akcji promującej Polskę, gdy ważyły się losy odrodzenia państwa polskiego.

Specjalistka od historii szarych urszulanek s. Małgorzata Krupecka USJK, autorka biografii Założycielki, w książce „Ledóchowska. Polka i Europejka” zwraca uwagę na fakt, że do wielkiej akcji promującej Polskę, zwłaszcza w latach 1915–1918, gdy ważyły się losy kraju jako niepodległego państwa, przyszła Święta była doskonale przygotowana niejako „z urodzenia” – w jej żyłach płynęła krew kilku europejskich narodów. Po matce, Józefinie Salis-Zizers, odziedziczyła szwajcarsko-południowoniemiecko-nadbałtycką krew, wśród jej przodków byli lombardzcy, wirtemberscy i inflanccy szlachcice. Pradziadek Julii – baron von Bühler – był rosyjskim ministrem. Z kolei polscy przodkowie ojca, Antoniego Ledóchowskiego, brali udział w wyprawie wiedeńskiej, obradach Sejmu Czteroletniego i Powstaniu Listopadowym. Urodzenie i koligacje otwierały przed nią drzwi do europejskich elit, a fenomenalne zdolności językowe pozwalały jej wypowiadać się w językach skandynawskich.

CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny rozszerzył grono osób zajmujących się ochroną małoletnich

2024-05-29 17:40

[ TEMATY ]

Ochrona małoletnich

bp Artur Ważny

Episkopat News

Stworzenie biura delegata ds. ochrony dzieci i młodzieży poprzez włączenie do niego siostry zakonnej i świeckiej psycholog oraz powołanie diecezjalnego zespołu ds. prewencji to jedne z pierwszych decyzji bp Artura Ważnego jako biskupa sosnowieckiego. Poszerzenie wspomnianych zespołów oraz ich wzajemna współpraca mają na celu podnoszenie standardów ochrony małoletnich w diecezji m.in. w związku z wejściem w życie tzw. „ustawy Kamilka”.

Watykański dokument Vos estis lux mundi („Wy jesteście światłem świata”) z 2019 r. oraz jego aktualizacja z 2023 r. wprowadził jednolite zasady związane z procedowaniem przypadków nadużyć seksualnych w Kościele. W tym kontekście szczególnie ważnym ogniwem łańcucha pomocy skrzywdzonym są diecezjalni delegaci ds. ochrony dzieci i młodzieży, którzy jako pierwsi przyjmują zgłoszenia o nadużyciach wobec nieletnich.

CZYTAJ DALEJ

French Open - Świątek: mam nadzieję, że kibice będą traktowali mnie jak człowieka

2024-05-30 09:31

[ TEMATY ]

Iga Świątek

PAP/EPA/TERESA SUAREZ

Iga Świątek po wygranej z Naomi Osaką w 2. rundzie French Open zwróciła się do publiczności, aby w stosownych momentach zachowywała ciszę. "Nie wiem, czy dobrze zrobiłam. Mam nadzieję, że kibice będą traktowali mnie jak człowieka" - przyznała później polska tenisistka.

Świątek pokonała Osakę po zaciętym, blisko trzygodzinnym boju, w którym musiała bronić piłkę meczową. Publiczność wyjątkowo zirytowała ją w końcówce, gdy w trakcie wymiany, przed jej zagraniem, ktoś krzyknął. Polka następnie nie trafiła w kort.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję