Reklama

Brakuje księży Kazimierzów

Rok Kapłański może i powinien być czasem modlitwy za kapłanów. To modlitewne wsparcie jest bardzo potrzebne każdemu, także duchownemu. Rok Kapłański skłania nas także do przypomnienia postaci księży, którzy kiedyś pracowali na naszym terenie, którzy złotymi zgłoskami zapisali się w historii tej ziemi, a których dziś bardzo brakuje. Jednym z nich jest długoletni proboszcz parafii Świętej Trójcy w Będzinie, ks. kan. Kazimierz Szwarlik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez długie lata posługi na tym terenie ukochał to miejsce i tych ludzi, zżył się z nimi, tutaj czuł się najlepiej - jak w rodzinie, dlatego też jego wolą było spocząć na miejscowym cmentarzu. Ks. kan. Kazimierz Szwarlik pochodził z ziemi wieluńskiej. Przyszedł na świat 28 września 1925 r. W 1929 r. razem z rodzicami przybył do Gnaszyna, a następnie do Częstochowy. Po ukończeniu sześciu klas szkoły powszechnej w Częstochowie wstąpił do Państwowego Gimnazjum i Liceum im. Romualda Traugutta w Częstochowie. Przychodzi jednak II wojna światowa. W tym czasie mieszkał pod Częstochową, niedaleko Gnaszyna. Pracuje, bo poprzez pracę broni się przed wywózką do Niemiec. Włączony jest w ruch konspiracyjny, należy do Armii Krajowej. Po wojnie kontynuuje naukę. W roku 1947 zdaje egzamin dojrzałości, a w roku następnym rozpoczyna studia w Szkole Głównej Handlowej. Tam dojrzewa myśl o kapłaństwie.

Kapłan o duszy poety

Reklama

1 września 1948 r. rozpoczyna studia teologiczne w seminarium, które zwieńczone zostają przyjęciem kapłańskich święceń 28 czerwca 1953 r.
Jest wychowawcą w Niższym Seminarium Duchownym w Częstochowie. Po 2 latach Biskup Ordynariusz kieruje go na studia na KUL, na wydział teologii moralnej. Ks. Kazimierz pragnie być jednak przede wszystkim duszpasterzem, dlatego rezygnuje z kariery naukowej. Zostaje mianowany wikariuszem parafii św. Zygmunta w Częstochowie, a potem wraca jako prefekt do NSD w Częstochowie. Następnie pracuje na wikariatach, zarówno w parafiach miejskich, jak i wiejskich, które darzy szczególnym sentymentem. Jego pierwszą placówką proboszczowską jest parafia w Pińczycach, w dekanacie siewierskim. W roku 1970 podejmuje obowiązki administratora w parafii św. Jana Chrzciciela w Będzinie. „Był człowiekiem o duszy poety, kochającym polskie lasy, śpiew ptaków, ojczystą przyrodę” - wspomina ks. prał. Czesław Tomczyk. To pewnie dlatego tak wspaniale czuje się w jednej z parafii nad Wartą. Jednak diecezja ma swoje potrzeby. Ordynariusz częstochowski bp Stefan Bareła w październiku 1978 r. mianuje go proboszczem prastarej parafii Trójcy Świętej w Będzinie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dobry duch miasta

Przez 22 lata pracuje w będzińskiej wspólnocie jako proboszcz. Spełnia podstawowe zadania kapłańskie. Jest jednak księdzem o szerokich horyzontach myślenia, wierny ideałom „Bóg, honor, ojczyna”, które nie opuszczają go nigdy. W swojej parafii wspiera działalność biblioteki parafialnej, reaktywuje Akcję Katolicką, nieprzypadkowo także w królewskim mieście Będzinie dochodzi do zorganizowania I edycji Ogólnopolskiego Festiwalu Kolęd i Pastorałek. To dzięki otwarciu się na to muzyczne przedsięwzięcie ks. Kazimierza Festiwal tak pięknie się rozwinął, wychodząc obecnie już poza teren naszego kraju. Ponadto ks. Szwarlik zakłada 44. drużynę harcerską, uczestniczy też w spotkaniach instruktorskich, inicjuje wspólne uroczystości patriotyczne kościelno-miejskie. Zależy mu na „dobrym duchu” w tym mieście. Szczególną troską otacza młodzież; zawsze mawiał, by nie nakazywać, ale dobrym przykładem i szczerą rozmową uczyć młode pokolenie jak ma postępować, wskazywać drogę, którą powinno kroczyć. Swoje przemyślenia zapisał w książce „Idealny wychowawca”. Z pomocą duchową i materialną przychodził też nowo powstającym placówkom, jak choćby parafii św. Jadwigi Śląskiej, czy św. Brata Alberta. Wielkie zasługi ma także w promowaniu prasy katolickiej, szczególnie „Niedzieli”. Ks. Kazimierz był jedynym kapłanem, który kiedy reaktywowany został tygodnik, wspomógł materialnie to przedsięwzięcie, przy każdej okazji wskazywał innym księżom na „Niedzielę” jako na drugiego wikarego w parafii.

Był naszą dumą

„Sposób patrzenia przez niego na życie był przejrzysty, uczciwy, a swoje ideały realizował w sposób męski, konsekwentny. W czasach, kiedy trudno było kupić cokolwiek zwierzył mi się: «Wiesz, ja nie kupuję pomarańczy. Pomarańcze są dla dzieci». W tym zdaniu streszcza się cały, piękny człowiek, który umiał iść ze swoją prawością przez całe życie” - wspomina ks. inf. Ireneusz Skubiś, redaktor naczelny „Niedzieli”. Dla wielu był i pozostanie przyjacielem, człowiekiem wielkiego zaufania. Podziwiany za miłość do ojczyzny, umiłowanie rzeczy najważniejszych, prostotę życia, osobowość, jakich mało. „Nam ciągle na polskiej ziemi brakuje takich księży Kazimierzów, wśród świeckich, ale i wśród kapłanów” - mówi ks. Skubiś.
W 2000 r. ks. kan. Kazimierz Szwarlik odszedł na zasłużoną emeryturę, jednak został w tej wspólnocie, służąc jeszcze przez jakiś czas w konfesjonale, odprawiając Msze św. Przyszła jednak choroba i śmierć. 1 stycznia 2006 r. odszedł do Domu Ojca. 5 stycznia wspólnota parafialna, kapłani diecezji częstochowskiej, kaliskiej i sosnowieckiej, delegacje z parafii, w których pracował, przedstawiciele władz miasta i powiatu, siostry pasjonistki, przedstawiciele służby zdrowia, druhowie harcerze oraz pogrążona w żałobie rodzina pożegnali zmarłego Kapłana podczas Mszy św. pogrzebowej w kościele Świętej Trójcy. Uroczystościom pogrzebowym przewodniczył bp Adam Śmigielski SDB. Kazanie wygłosił redaktor naczelny „Niedzieli” ks. inf. Ireneusz Skubiś.
Ks. Kazimierz spoczął - zgodnie ze swoją wolą - na miejscowym cmentarzu. Uroczysta eksportacja ciała śp. Księdza Kanonika z wikariatu do parafialnej świątyni odbyła się w środę, 4 stycznia. Eucharystii przewodniczył bp Antoni Długosz, zaś homilię wygłosił kanclerz Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu ks. prał. Czesław Tomczyk.
Wierzymy, że Matka Boża, której był wiernym czcicielem, otoczyła Księdza Kanonika swoim wstawiennictwem i wprowadziła go do Domu Ojca w niebie.
„Dziękujemy za dar, którym byłeś dla nas wszystkich. Ten dar jest naszą dumą, wewnętrzną radością” - podkreślali podczas uroczystości pogrzebowej wdzięczni parafianie, dziękując swojemu długoletniemu Duszpasterzowi za jego życiową służbę, nieugiętą postawę, przykład wiary i człowieczeństwa.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kolęda bez formy

2025-02-14 22:40

[ TEMATY ]

kolęda

Milena Kindziuk

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

Gdy odwiedzałam ostatnio przyjaciół mieszkających w bloku na jednym z dużych warszawskich osiedli, na drzwiach wejściowych do klatki schodowej zobaczyłam kartkę z informacją z parafii o dacie i godzinie wizyty duszpasterskiej.

W następnym akapicie zaś, przeczytałam następujący tekst: „Odwiedziny u Was to wspólna okazja, aby się spotkać, porozmawiać na ważne dla Was tematy i pomodlić się w Waszych intencjach. Chcemy Was spotkać w Waszej codzienności i dlatego nie trzeba gruntownie sprzątać mieszkania, kłaść białego obrusu i zeszytu do religii”. NIE sprzątać, NIE kłaść białego obrusu, NIE pokazywać zeszytu do religii…!
CZYTAJ DALEJ

Reprezentacja Polski księży została mistrzem Europy w halowej piłce nożnej!

2025-02-14 09:28

[ TEMATY ]

piłka nożna

Mistrzostwa Europy

17th European Futsal Championship of Catholic Priests - Hungary 2025

Reprezentacja Polski księży została mistrzem Europy w halowej piłce nożnej. Na turnieju w Kisvárda na Węgrzech grała znakomicie - odniosła komplet zwycięstw. W półfinale po niezwykle emocjonującym meczu wygrała 2:1 z Chorwacją. W walce o złoto zmierzyła się ze Słowacją i zwyciężyła pewnie 4:0. 3 gole w tym finałowym meczu zdobył kapłan z archidiecezji częstochowskiej - ks. Sebastian Woźniak.

Polscy księża w fazie grupowej 17. Mistrzostw Europy w piłce nożnej halowej odnieśli same zwycięstwa - pokonali Kosowo 11:0 i Austrię 8:0, a następnie w ćwierćfinale zwyciężyli zespół Bośni i Hercegowiny 2:1. W czwartkowym półfinale wygrali z Chorwacją, aktualnym mistrzem Europy 2:1.
CZYTAJ DALEJ

Austria / Nożownik w Villach zabił na ulicy jedną osobę i ranił cztery

2025-02-15 21:08

[ TEMATY ]

Austria

Adobe Stock

23-letni mężczyzna w sobotę po południu zaatakował nożem przechodniów w Villach na południu Austrii. Jedna osoba zginęła a cztery zostały ranne.

Według informacji przekazanych przez miejscową policję, śmierć z rąk zamachowca poniósł 14-letni chłopiec.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję