Reklama

Kościół

Ks. prof. Waldemar Chrostowski: na kartach Pisma Świętego spotykamy ludzi karmiących nas wiarą

„Na kartach Pisma Świętego spotykamy ludzi, którzy karmią nas swoją wiarą” - powiedział ks. prof. Waldemar Chrostowski. Wybitny biblista był gościem Bydgoskiego Kluby Frondy. Wydarzenie w Centrum Edukacyjno-Formacyjnym nosiło tytuł: „Jak czytać Pismo Święte? Przyczynek do nowego tłumaczenia Pięcioksięgu Mojżeszowego”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Według ks. prof. Chrostowskiego, zetknięcie się z Pismem Świętym, kształtuje pamięć o spotkaniu Boga z ludem Jego wybrania, o doświadczeniach religijnych tych, którzy żyli ponad dwa tysiące lat temu. Pamięć o Chrystusie, utrwaloną przez tych, którzy Go znali. - Kształtuje wreszcie pamięć o tradycji chrześcijańskiej, w przypadku Polski, zwłaszcza katolickiej, gdzie od ponad tysiąca lat karmieni jesteśmy biblijnymi wątkami, które pozwalają nam zrozumieć kulturę europejską - mówił.

Pismo Święte - jak zauważył ksiądz profesor - „wzrasta z tym, kto je czyta”, a powracanie do danych fragmentów, pozwala na odkrywanie zupełnie nowych znaczeń.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kapłan zachęcił zebranych, by czytali Pismo Święte na głos lub półgłosem. - Dlaczego, ponieważ starożytni mędrcy powtarzali: kiedy czytasz głośno, użyczasz swojego głosu Bogu. Czytasz to, co jest natchnione przez Niego, a twój głos staje się narzędziem Bożej mowy - mówił.

Reklama

Spotkanie było również okazją do pochylenia się nad publikacją „Tora czyli Pięcioksiąg Mojżesza”. Składa się ona z dwóch części. Pierwsza zawiera przekład na język polski Tory, pierwszego zbioru Biblii Hebrajskiej, znanego jako Pięcioksiąg Mojżesza. Specyfiką przekładu jest to, że podaje tekst zaopatrzony w sigla umieszczone na marginesach, odsyłające do ksiąg Nowego Testamentu, ale - w odróżnieniu od innych katolickich przekładów Pisma Świętego - bez żadnych przypisów. Część druga zawiera komentarz o charakterze duszpasterskim, uwzględniający istotne elementy chrześcijańskiej i żydowskiej tradycji egzegetycznej. - Zachęcam, by użyczyć swojego głosu Bogu. Czytać fragment po fragmencie i przechodzić do komentarzy oraz ponownie wracać do tekstu - mówił ks. prof. Waldemar Chrostowski. - Jeżeli ktoś zrobi sobie takie postanowienie, to przeczytanie tego tomu zajmie około pół roku - dodał, zachęcając, by niczego nie opuszczać, a czytanie poprzedzać krótką modlitwą.

Na zakończenie biblista powiedział, że Pismo Święte wyrosło z wiary i dla wiary - „w celu jej umocnienia”. - Ono daje nam tyle, na ile chcemy i potrafimy się na nie otworzyć - podsumował.

Organizatorem spotkania w ramach Bydgoskiego Klubu Frondy i Fundacja Kaktus. Poprowadził je oraz moderował ksiądz dr Marcin Chrostowski, sekretarz Stowarzyszenia Biblistów Polskich, odpowiedzialny w diecezji bydgoskiej za Szkołę Biblijną.

2024-05-28 10:12

Oceń: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

A co mi to da?

Dlaczego przestają wierzyć? Niektórzy tyle lat chodzili, uczestniczyli... Mówię do znajomego, że nie może być całe życie po równym, trzeba pokonywać różne przeszkody. A on mi na to: „A co mi to da?”. „Ano da ci...”

Drogi Janku, na początek chcę zwrócić Twoją uwagę na dwie sprawy. Po pierwsze, zauważ, że odpowiadając na ważne pytanie o sens uczestniczenia w życiu Kościoła, nie zwróciłeś uwagi swojemu znajomemu, że myśli egoistycznie, że wciąż chciałby coś dostawać. A przecież wasz wspólny rodak – bo obydwaj jesteście rodem z Wadowic – św. Jan Paweł II nie uczył nas Kościoła jako mieszaniny ludzi, z których każdy chce sobie wziąć coś do domu, ale uczył, że trzeba się poświęcać, oddać życie, swoje talenty na budowanie Kościoła – wspólnoty miłości i wzajemnej odpowiedzialności. Zawsze ukazywał to jako wolę Boga.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: Szósta Niedziela Wielkanocna

2025-05-23 12:38

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Niektórzy przybysze z Judei nauczali braci: «Jeżeli się nie poddacie obrzezaniu według zwyczaju Mojżeszowego, nie możecie być zbawieni». Kiedy doszło do niemałych sporów i roztrząsań między nimi a Pawłem i Barnabą, postanowiono, że Paweł i Barnaba, i jeszcze kilku spośród nich udadzą się w sprawie tego sporu do Jeruzalem, do apostołów i starszych. Wtedy apostołowie i starsi wraz z całym Kościołem postanowili wybrać ludzi przodujących wśród braci: Judę, zwanego Barsabą, i Sylasa i wysłać do Antiochii razem z Barnabą i Pawłem. Posłali przez nich pismo tej treści: «Apostołowie i starsi bracia przesyłają pozdrowienie braciom pogańskiego pochodzenia w Antiochii, w Syrii i w Cylicji. Ponieważ dowiedzieliśmy się, że niektórzy bez naszego upoważnienia wyszli od nas i zaniepokoili was naukami, siejąc zamęt w waszych duszach, postanowiliśmy jednomyślnie wybrać mężów i wysłać razem z naszymi drogimi: Barnabą i Pawłem, którzy dla imienia Pana naszego, Jezusa Chrystusa, poświęcili swe życie. Wysyłamy więc Judę i Sylasa, którzy oznajmią wam ustnie to samo. Postanowiliśmy bowiem, Duch Święty i my, nie nakładać na was żadnego ciężaru oprócz tego, co konieczne. Powstrzymajcie się od ofiar składanych bożkom, od krwi, od tego, co uduszone, i od nierządu. Dobrze uczynicie, jeżeli powstrzymacie się od tego. Bywajcie zdrowi!»
CZYTAJ DALEJ

Konstytucja według potrzeb

2025-05-23 19:18

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Przez osiem lat będąc w opozycji, Donald Tusk i jego polityczna drużyna z uporem godnym lepszej sprawy przypominali o Konstytucji RP przy każdej możliwej okazji. Stała się ona dla nich tarczą, mieczem, a czasem wręcz natchnieniem – cytowali ją z mównic, bronili na marszach, pisali o niej tweety i drukowali na banerach. Tymczasem, gdy tylko przejęli stery państwa, konstytucyjna gorliwość ulotniła się szybciej niż kampanijne obietnice. I nie chodzi tu już o pojedynczy incydent. To już seria.

Najpierw władza Tuska uznała, że uchwały Sejmu mają większą moc niż obowiązujące ustawy. Choć prawnik z pierwszego roku wie, że hierarchia źródeł prawa wygląda inaczej, rządzący postanowili napisać ją na nowo. Potem przyszła kolej na instytucje – niezależne z założenia – które nagle zaczęły być przejmowane metodą faktów dokonanych. Media publiczne, prokuratura, służba cywilna – jakby wszystkie te filary państwa były własnością partii zwycięskiej, a nie wspólnym dobrem obywateli. Ale to, co wydarzyło się ostatnio, przekroczyło kolejną granicę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję