Reklama

Madonna ze szklanych domów

Przed odpustem parafialnym w kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej na Osiedlu Szklane Domy odbędzie się triduum poprzedzające tę uroczystość, podczas którego w czasie Mszy św. będą głoszone specjalne homilie, przygotowujące do lepszego przeżycia święta Patronki parafii

Niedziela małopolska 34/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 1976 r. ówczesny metropolita krakowski, kard. Karol Wojtyła, przeprowadzał wizytację w dwóch nowohuckich parafiach - Bieńczycach i Mogile. Te dwie parafie były wówczas jedynymi ośrodkami duszpasterskimi przypadającymi na całą ludność zamieszkującą centrum Nowej Huty. Nic dziwnego więc, że przyszły Papież mocno głowił się nad tym, w jaki sposób otoczyć lepszą opieką duszpasterską wiernych tego rejonu. Owocem tych wizytacji było utworzenie już w następnym roku nowych ośrodków duszpasterskich, przez podzielenie dotychczasowych parafii - bieńczyckiej na 4, zaś mogilskiej na 2. Ośrodki te były zalążkami nowych parafii, tak wyczekiwanych przez mieszkańców Nowej Huty. Jedną z nich jest parafia Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy, wydzielona z parafii w Mogile.

Przemiany

Opiekę nad nowo utworzonym ośrodkiem duszpasterskim w centrum Nowej Huty objęli Ojcowie Cystersi z Mogiły. Głównym duszpasterzem tego rejonu został o. Niward Karsznia OCist, późniejszy proboszcz parafii.
- Tak się wtedy złożyło, że było nas wtedy w Mogile wielu - opowiada o. Norbert Paciora OCist, jeden z zakoników, którzy zaangażowali się w tworzenie nowego ośrodka. - Pracowaliśmy wśród mieszkańców Nowej Huty prowadząc katechezę parafialną, wielu zaś nowohucian pokonywało sporo kilometrów, chcąc uczestniczyć w życiu mogilskiej parafii. Wiedzieliśmy, że w tych trudnych czasach ludzie potrzebują Kościoła i bardzo chcieliśmy ułatwić im to uczestnictwo. Potrzeba nowych parafii wydawała się być paląca, a przecież tak trudna do realizacji w tamtym okresie - wspomina zakonnik.
Jednak dla postanowień Bożej Opatrzności komunizm nie stanowił bariery nie do pokonania. W roku następującym po wspomnianej dwutygodniowej wizytacji kard. Karola Wojtyły, rozpoczął się czas wielkich zmian.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Krzyż pod lipami...

Na osiedlu, gdzie dziś znajduje się nasz kościół - mówi o. Norbert - stał wśród lip krzyż, pochodzący jeszcze z XIX w. W 1938 r. drewniany krzyż został zastąpiony żelbetonowym. Po wojnie, w czasie budowy Nowej Huty, został on zbezczeszczony przez junaków SP. W Mogile u Krzyża Świętego zostało wówczas odprawione nabożeństwo ekspiacyjne. Po wojnie miejsce wokół krzyża zaczęło być zabudowywane przez nowo powstające osiedla. Krzyż, osłonięty lipami stał zaś nieco zapomniany w tym samym miejscu - wspomina o. Norbert. - Kiedy zapadła decyzja o utworzeniu parafii w naszym ośrodku duszpasterskim, właśnie pod tym krzyżem zaczęli gromadzić się ludzie. Najpierw na różańcu i nabożeństwach, z czasem zaś zaczęliśmy tam odprawiać Msze św. wieczorne i niedzielne dla mieszkańców Nowej Huty. To przy tym krzyżu w 1978 r. bp Albin Małysiak odprawił pierwszą w tym miejscu Pasterkę.

Reklama

W sercu blokowisk

Cały czas toczyły się rozmowy, gdzie ma powstać nowa parafia dla rejonu Nowa Huta Centrum. - Chciano przenieść nasz ośrodek poza rejon nowych osiedli, na co nie chcieliśmy się zgodzić - wspomina o. Norbert Paciora. - Jedną z propozycji był teren, na którym obecnie znajduje się Nowohuckie Centrum Kultury. A przecież to było daleko, dzieci musiałyby pokonywać wiele ulic, w tym kilka linii torów tramwajowych. Nie dość, że byłoby to daleko, to jeszcze stwarzało wiele niebezpieczeństw. Nie mogliśmy się na to zgodzić! - opowiada zakonnik. - Poza tym Kościół miał być wspólnotą bliską człowiekowi, a w tym komunistycznym „wzorcowym mieście” miał do wypełnienia wyjątkowo ważną rolę. Kiedy więc zapadła decyzja o tworzeniu parafii właśnie na osiedlu Szklane Domy, wszyscy odetchnęliśmy z ulgą - było to serce blokowisk, gdzie każdy mógł przyjść o dowolnej porze. To ułatwiło ludziom udział w życiu Kościoła, było dużo bliżej niż do Bieńczyc czy Mogiły - dopowiada o. Norbert.

Wdzięczni Maryi

Wezwanie parafii ma swoją szczególną historię. W Lasku Mogilskim, nieopodal sanktuarium Krzyża Świętego, znajduje się kaplica-wotum, poświęcone Najświętszej Maryi Pannie Częstochowskiej. Została ona ustawiona jako dziękczynienie za ocalenie Krakowa z pożogi wojennej. - Kiedyś przechodziliśmy tamtędy z o. Niwardem Karsznią i tak sobie rozmawialiśmy o tym, że Maryja zasługuje na jeszcze większe wotum - opowiada o. Norbert. - Wkrótce zrodziła się myśl, aby to właśnie Czarnej Madonnie poświęcić nową parafię

Reklama

Bóg działał

Mimo że ośrodek duszpasterski już istniał, pozwolenie na budowę kościoła Ojcowie Cystersi otrzymali dopiero po pierwszej pielgrzymce Ojca Świętego Jana Pawła II do Polski i także wskutek działań „Solidarności”. Poświęcenie placu budowy nastąpiło w święto św. Benedykta, 21 marca 1982 r. Jest to tym bardziej zaskakujące, że trwał przecież wówczas stan wojenny. A jednak, dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych!

Wspólny cel

Do powstania parafii bardzo przyczyniła się pomoc pracowników nowohuckiego kombinatu - wspomina o. Norbert. - Pamiętam jak wielokrotnie jeździliśmy tam, by odprawiać Msze św. dla pracujących w nim ludzi. To również dzięki podpisom zebranym przez zakładową „Solidarność” udało się uzyskać pozwolenie na budowę kościoła. Ludzie bardzo chcieli mieć swoją świątynię.

Potrzeba wspólnoty

Budowa prowizorycznej świątyni rozpoczęła się w 1982 r. Najpierw powstał barak, w którym wydzielono kaplicę o powierzchni 400 m. kwadratowych, sale katechetyczne i pokoje dla zakonników, którzy duszpasterzowali na terenie parafii. To było centrum życia parafialnego. Tu spotykała się młodzież oazowa, która bardzo prężnie działała na terenie parafii, były próby śpiewu, prowadzone przez tę młodzież, powstał także zespół muzyczny „Zwiastun”. Organizowano również wspólne ogniska i spotkania. - Modliłem się nieraz wieczorami, żeby Pan Bóg uczynił cud, by już nazajutrz w miejscu prowizorycznej świątyni stał nowy, duży kościół - śmieje się o. Norbert. - W tym, którym dysponowaliśmy, ludzie ledwo się mieścili, było strasznie ciasno. Jednak było to także świadectwem jak bardzo ludzie potrzebują wspólnoty...

Reklama

Latarnia osiedla

W święto Najświętszej Maryi Panny Królowej, 22 sierpnia 1984 r., rozpoczęto budowę właściwego kościoła. Spośród 4 przedstawionych projektów wierni oraz Miejska Komisja Urbanistyczna wybrali projekt architektów z Warszawy. Kościół, choć mieści wiele osób, nie jest betonowym molochem, lecz nowoczesnym, misternym dziełem zbudowanym z czerwonej cegły. Świątynia o oryginalnym szklanym zadaszeniu, które na całą, jednonawową przestrzeń Kościoła przepuszcza światło dzienne ma za zadanie spełniać postanowienia Soboru Watykańskiego II - by integrować i jednoczyć wiernych. Jej wyjątkowa konstrukcja pomaga w realizacji tego zadania. Kościół, który podziwiamy obecnie został konsekrowany 11 czerwca 1995 r. przez kard. Franciszka Macharskiego, przy udziale rzeszy wiernych parafian i gości. Ksiądz Kardynał podczas uroczystości konsekracji nazwał świątynię „latarnią osiedla”.

Kronikarz i adoracja

Poza głównym wezwaniem Matki Bożej Częstochowskiej, parafii patronuje także bł. Wincenty Kadłubek, biskup, który w ostatnich latach swojego życia obrał posługę mnicha właśnie w zakonie cystersów. To w kaplicy jemu poświęconej znajduje się miejsce wieczystej adoracji, gdzie ukryty w monstrancji Jezus Eucharystyczny czeka na utrudzonych, by ich pokrzepić swoją obecnością...

Grupy

Współcześnie parafia liczy ok. 19 tys. mieszkańców. Działa przy niej wiele grup i wspólnot. Trzeba tu wymienić Służbę Liturgiczną, Scholę, Duszpasterstwo Młodzieży, Wspólnotę Odnowy w Duchu Świętym „Metanoia”, Neokatechumenat, Żywy Różaniec czy Koło Przyjaciół Radia Maryja. Jest także parafialny Zespół Charytatywny Caritas i Akcja Katolicka oraz Duszpasterstwo Hutników.
Pomocą dla różnych działań parafii jest Rada Parafialna, z obecnym proboszczem, o. Janem Pawłem Chlipałą OCist na czele. Przy kościele działa także męskie liceum św. Bernarda, Poradnia Rodzinna, świetlica oraz biblioteka parafialna i klub wideo - Edukacja 2000.

Owoc wiary i pracy

Parafia rozwija się, świątynia pięknieje, przyozdobiona kwiatami przez troszczące się o nią osoby. Jest to jeszcze jeden przykład na to, że Kościół, to właśnie ludzie, którym zależy na bliskiej relacji z Panem Bogiem, którzy wytrwałą modlitwą i pełną poświecenia pracą przenoszą góry zwątpienia. Bo bez ludzkiej wiary nie udałoby się zbudować tego domu Matki Najświętszej, do którego już od niemal 15 lat mieszkańcy Szklanych Domów i okolicznych osiedli przychodzą na spotkanie z Jej Synem.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent: aborcja to temat zastępczy, świetny na kampanię

2024-04-19 08:54

[ TEMATY ]

aborcja

Andrzej Duda

PAP/Radek Pietruszka

Tematy, które bazują na społecznych emocjach, są tematami bardzo wygodnymi, zastępczymi, świetnymi na kampanię - powiedział prezydent Andrzej Duda, pytany w wywiadzie dla TV Republika o projekty liberalizujące przepisy aborcyjne.

"Tematy, które bazują na społecznych emocjach są tematami bardzo wygodnymi, zastępczymi, świetnymi na kampanię. Zostały wyjęte jak przysłowiowy +króliczek z kapelusza+, po to, by się nimi posługiwać" - powiedział prezydent RP Andrzej Duda w czwartkowym wywiadzie, udzielonym TV Republika w Nowym Jorku.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Konkurs biblijny dla szkół podstawowych [Zaproszenie]

2024-04-19 17:46

Karol Porwich/Niedziela

Szkoła Podstawowa nr 158 im Jana Kilińskiego w Warszawie zaprasza do udziału w VII Międzyszkolnym Konkursie Biblijnym pod tytułem „Z Biblią na co dzień”. Konkurs ma zasięg ogólnopolski i dotyczy treści związanych z czterema Ewangeliami. W ubiegłym roku wzięło w nim udział ok 150 uczestników z 27 szkół.

Tegoroczna edycja Konkursu obejmuje przypowieści Pana Jezusa zawarte w Ewangelii św. Mateusza i nosi tytuł: “Opowiesz mi historię życia Pana Jezusa?”. Zadaniem konkursowym jest przedstawienie w formie plastycznej jeden z cudów Pana Jezusa, zaś multimedialnej i literackiej wybranego przez ucznia klas 4-8 szkoły podstawowej rozdziału Ewangelii św. Mateusza - wskazują organizatorzy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję