Reklama

Alfabet „Niedzieli”

Rower

O historii roweru pisał już na łamach „Niedzieli” ogólnopolskiej ks. Jacek Molka. My w naszym alfabecie przedstawiamy Czytelnikom p. Mariusza Piotrowskiego z Wałbrzycha, byłego kolarza zawodowego i wicemistrza Dolnego Śląska, założyciela szkółki rowerowej.

Niedziela świdnicka 31/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Dla jednych rower jest sposobem na życie, dla innych tylko środkiem komunikacji. „Kiedyś rower był dla mnie środkiem lokomocji, jeździłem na nim do szkoły podstawowej. Dzisiaj jazda na nim sprawia mi niesamowitą frajdę. Cóż… Jak człowiek ma nadwagę (jak ja), nie ma niczego lepszego na letnie, ciepłe dni od roweru” - powiedział nam ks. Jacek Molka z Częstochowy, redaktor Tygodnika Katolickiego „Niedziela”.
Nikt nie zaprzeczy, że jazda na rowerze jest dyscypliną sportową, która jak - żadna inna - utrzymuje w doskonałej formie nasz organizm i może stanowić również bardzo dobry trening kondycyjny i wytrzymałościowy.
Jazda na rowerze jest świetnym treningiem dla ludzi z dużą nadwagą. Nie obciąża stawów jak inne dyscypliny sportowe. Jednym słowem - jest bezpieczna, niemal idealna, i często zalecana przez lekarzy. Treningi rowerowe są także wskazane dla osób z chorobą zwyrodnieniową kręgosłupa. Podczas jazdy na rowerze dochodzi do mniejszej liczby kontuzji czy nadwyrężeń. Jazda na rowerze pobudza krążenie krwi i świetnie dotlenia organizm.
Wycieczki rowerowe to również dobry sposób na poznawanie okolicy, a nawet całej Polski. Służą ku temu liczne ścieżki rowerowe, których nie brakuje na Dolnym Śląsku. Wystarczy wrzucić w wyszukiwarkę internetową odpowiednie wyrażenie i mamy gotowe trasy rowerowe. Niewątpliwie rower ma wiele zalet. Daje poczucie wolności, szczególnie na wakacyjnych wycieczkach.
I wielu docenia dobroczynne działanie rowera, starając się tą pasją zarażać innych. Taką osobą jest p. Mariusz Piotrowski z Wałbrzycha, który zgodził się nam o niej opowiedzieć.
Kiedyś wyczynowo uprawiał kolarstwo szosowe. Przez osiem lat ścigał się po szosach krajowych i zagranicznych. Na swoim koncie ma wiele sukcesów, wśród nich ceni sobie tytuł wicemistrza Dolnego Śląska. Dzisiaj jest przedsiębiorcą, wspólnie z małżonką Agnieszką prowadzi w Wałbrzychu Centrum Sportowo-Rowerowe „BIKES”.
„Sport, a konkretnie kolarstwo stworzyło we mnie nowego człowieka - dzieli się pan Mariusz - twardego, przygotowanego do pokonywania przeszkód, przeciwności. Sport daje niesamowitą wewnętrzną dyscyplinę, jeżeli chce się osiągnąć jakieś efekty, trzeba systematycznie trenować, wyciskać z siebie poty. To kosztuje, ale daje efekty. Człowiek uczy się, jak pokonywać różne bariery, pokonuje w sobie strach, poczucie niepewności. Sprawia, że z czasem wierzy, że dużo zależy od niego samego, od własnej pracy i zaangażowania, to wspaniała szkoła życia, kształtuje charakter, zwłaszcza w młodym człowieku, to procentuje później w życiowych wyborach”.
Państwo Piotrowscy mają czworo dzieci, prowadzą rodzinną firmę, angażują się również w Kolarski Klub Sportowy „Sirbud Wałbrzych”, którego pomysłodawcą i założycielem jest pan Mariusz. Rowery to po prostu jego pasja. Pasja, którą stara się „zarażać” innych.
„To jest moja pasja, z której uczyniłem również sposób na życie, na utrzymanie mojej rodziny - podkreśla pan Mariusz. - Klub, który prowadzimy, ma być szansą dla dzieciaków na przeżycie - być może - przygody życia, tak jak to było w moim przypadku, już mamy pierwsze małe sukcesy, jestem dumny, że wśród tej grupy ścigają się również moje dwie córki” - dodaje.
Zapytany o swoje relacje z Panem Bogiem, z charakterystycznym dla siebie uśmiechem na twarzy odpowiada: „Są dobre, inaczej być nie może, skoro ścigałem się na wysokości 2800 m n.p.m., to byłem bliżej Pana Boga”.
Państwo Piotrowscy angażują się w życie społeczne miasta, często fundują nagrody w postaci, oczywiście, rowerów dla najmłodszych i najbardziej potrzebujących dzieciaków, podczas różnych festynów i innych akcji. Tworzą bardzo piękną rodzinę, można ich spotkać w firmie, na wyciecze rowerowej, a w każdą niedzielę i święta w kościele na wałbrzyskiej starówce, gdzie całą rodziną uczestniczą we Mszy św.
Sługa Boży Jan Paweł II jako młody kapłan także jeździł na rowerze. Z grupą przyjaciół często wybierał się na wycieczki rowerowe. Z relacji świadka, p. Stanisława Rybickiego, wiemy, że również przemierzali Dolny Śląsk. W latach pięćdziesiątych przejeżdżali przez Wałbrzych, mieli swój odpoczynek m.in. w dzielnicy Sobięcin, przy szkole prowadzonej przez Siostry Niepokalanki. Jak wspomina pan Stanisław, ksiądz Karol bardzo cieszył się na te wyprawy. Podczas tych podróży poznawali Ziemie Zachodnie, zachwycali się pięknem przyrody i modlili na łonie natury.
Niech ta postawa zachęca nas wszystkich do czynnego spędzania wolnego czasu w trosce o nasze zdrowie fizyczne i duchowe. Rozpoczął się drugi miesiąc wakacji, wykorzystajmy ten czas najlepiej, jak potrafimy.

Jan Paweł II o sporcie

„Sport ujawnia (...) nie tylko bogate możliwości fizyczne człowieka, ale także jego zdolności intelektualne i duchowe”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Dzięki sportom uprawianym na wolnym powietrzu odnajdują [ludzie] równowagę - czynnik konieczny dla zdrowia psychicznego i moralnego, podniety do wypełniania obowiązków”.

„Sport nie jest celem, ale środkiem, może stać się czynnikiem współtworzącym cywilizację i służącym prawdziwej rozrywce, pobudzającym ludzi, by ujawniali swoje najlepsze strony”.

„Sport ma dziś ogromne znaczenie, ponieważ może sprzyjać upowszechnianiu wśród młodych ważnych wartości, takich jak lojalność, przyjaźń, wspólnota, solidarność”.

„Niech ćwiczenia fizyczne będą częścią waszego poszukiwania wyższych wartości, które kształtują charakter i dają poczucie godności i sukcesu - we własnych oczach i w oczach innych. W rozumieniu chrześcijańskim samo życie jest współzawodniczeniem i zmaganiem o dobroć i świętość”.

„... sport jest przede wszystkim darem Bożym”.

„Każdy rodzaj sportu niesie z sobą bogaty skarbiec wartości, które zawsze trzeba sobie uświadamiać, aby móc je urzeczywistnić”.

„Dziękuję tym wszystkim w naszej Ojczyźnie, którzy dostrzegają piękno i szlachetność sportu i starają się te wartości rozpowszechniać w społeczeństwie”.

„Kto chce naprawdę odnaleźć samego siebie, musi nauczyć się obcować z przyrodą, bo oczarowanie jej pięknem wprowadza bezpośrednio w ciszę kontemplacji”.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gemma Galgani. Młoda święta stygmatyczka, do której modlił się o. Pio

[ TEMATY ]

Gemma Galgani

Agata Pieszko

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich Partynicach

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich
Partynicach

Pierwszą świętą, która zmarła i została kanonizowana w XX wieku, była Gemma Galgani. Święty Ojciec Pio wyznał kiedyś, że codziennie modlił się za jej wstawiennictwem, ucząc się od niej pokory i umiejętności przyjmowania cierpienia. I nie był to jedyny święty, który zafascynował się ufnym podejściem do życia i cierpienia tej młodziutkiej włoskiej dziewczyny. Święty papież Paweł VI powiedział o niej: „Córka męki i zmartwychwstania, umiłowana córka Kościoła, który sama czule miłowała”.

Jej życie było przykładem i inspiracją również dla polskich świętych. Wspomnę tu tylko Świętego Maksymiliana Kolbego, który obrał ją sobie (obok świętej Teresy z Lisieux) za nauczycielkę życia wewnętrznego, i to zanim jeszcze została wyniesiona na ołtarze. W jego krakowskiej celi znajdowała się figura Niepokalanej oraz obrazki Gemmy Galgani i Teresy od Dzieciątka Jezus. Napisał też w liście do matki, iż lektura Głębi duszy (duchowego pamiętnika Gemmy) przyniosła mu więcej pożytku niż seria ćwiczeń duchowych.
CZYTAJ DALEJ

O Górskiej Drodze Krzyżowej (GDK) na Podhalu: modlitwa towarzysząca wysiłkowi staje się owocniejsza

2025-04-11 08:11

[ TEMATY ]

Wielki Post

ekstremalna Droga Krzyżowa

EDK

Podhale

GDK

Ks. Marek Kordaszewski MIC_Zakopane - Głos z Cyrhli / Facebook

Jeśli podejmiemy trud pójścia razem z Chrystusem przez to życie, nie będzie łatwo, ale widoki, jakie będą nam towarzyszyć i przeżycia na tej drodze są niepowtarzalne - powiedział w rozmowie z Polskifr.fr ks. Marek Kordaszewski MIC, organizator Górskiej Drogi Krzyżowej (GDK) na Wielki Kopieniec (1328 m n.p.m.) w Tatrach.

Marianin ks. Marek Kordaszewski z parafii Miłosierdzia Bożego w Zakopanem-Cyrhli, wspominając początki GDK na jej terenie, wskazał, że „na początku było sceptycznie”, bo z pewnością „łatwiej jest uczestniczyć w drodze krzyżowej, będąc w kościele w ławce”. Przekonywał jednak, że „warto zaryzykować”. Tak trzy lata temu odbyła się pierwsza GDK na Wielki Kopieniec z udziałem ok. 20 osób. Z każdym rokiem przybywa pątników. W roku 2024 uczestniczyło 29, a w tym roku 2025 uczestniczyło 49 osób. „Każdy szedł indywidualnie, w tempie jakim chciał, miał tekst do rozważania lub wsłuchiwał się w audio, które były przekazane z Ekstremalnej Drogi Krzyżowej (EDK) ogólnopolskiej” - opowiedział ks. Marek.
CZYTAJ DALEJ

Skoro Bóg wszystko wie i wszystko może, dlaczego nie przeszkadza złu?

2025-04-11 20:30

[ TEMATY ]

Katechizm

dobro

zło

Katechizm Wielkopostny

Adobe Stock

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? W kolejnym dniu naszego katechizmu odpowiedź na pytanie – dlaczego Bóg nie przeszkadza złu, skoro wie i może wszystko?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję