Reklama

Maryja Matką życia

Jeden z Ojców Kościoła powiedział: „Śmierć przez Ewę, życie przez Maryję”. Rzeczywiście przez nieroztropność Ewy, zbytnią pewność siebie - dramat, niewola ludzi, załamanie Bożej przyjaźni z człowiekiem. Przez Maryi „niech mi się stanie”, mimo że była pełna zatroskania i lęku, ludzkość zyskała nadzieję, światło, a życie - radość. Dlatego stała się dla wszystkich wierzących Matką życia. Przez swoją pokorę, zaufanie Bogu otworzyła serce Boże i bramę niebios dla ludzi.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Matka to ta, co daleko patrzy, ta, co widzi, wyprzedzając fakty… To ta, która osłoni, gdy zbiera się ciosy za naiwność i głupotę… To ta, która zawsze tak podzieli: sobie odmówi, mężowi i dzieciom doda…
Znane są fakty z ostatniej II wojny światowej, jak matka potrafiła ratować kwilące z głodu dziecko i otworzywszy sobie żyły, krwią własną je nakarmiła…
Józef Ignacy Kraszewski napisał powieść pt. „Masław”. Imię to nosił samozwańczy książę na Mazowszu, który wystąpił przeciwko królowi Mieszkowi II, synowi Bolesława Chrobrego. Matką Masława była prosta kobieta z ludu. Masław wstydził się swej matki i zamykał ją na klucz pod strażą, aby nikomu się nie wygadała, że jest jej synem. Ze zmartwienia biedna kobiecina dostała pomieszania zmysłów. Po pewnym czasie samozwańca Masława powiesili ludzie z jego zaufanej drużyny, a matkę wygnali, bo „wiedźma i mogłaby jeszcze rzucić czary”. Doświadczone matczysko odnalazło syna - wisielca. Obcałowała ciało, pochowała i, aby wilki nie odgrzebały, położyła się na mogile, aby umrzeć. Śmierć przyszła z puszczy, bo zamordowały ją właśnie głodne wilki.
Czy trzeba coś jeszcze dodać, by wypełnić treścią słowo „Matka”? Słowo „źródło życia”? Chyba nie. Ewangelia opowiadająca o godach w Kanie mówi o zatroskanej Matce Jezusa, martwiącej się sytuacją młodych z wesela, że ich wyśmieją, obmówią, speszą, zawstydzą - potwierdza, więc opinię Ojców Kościoła, że Maryja jest rzeczywiście Matką wszystkich żyjących. Że czuwa nieustannie nad nami, reaguje na nasze potrzeby, będąc wciąż z nami w drodze.
Wielki prymas Polski kard. Stefan Wyszyński, czciciel Matki Bożej, był więziony m.in. w Komańczy. Tam po pewnym czasie pozwolono mu spacerować po ogrodzie i sadzie sióstr nazaretanek. Wnet jednak czujne oko wiernych podpatrzyło te spacery. Dyskretnie zrobione zdjęcia krążyły nielegalnie wśród ludzi. Najczęściej pokazywały Księdza Prymasa w berecie odmawiającego różaniec zwisający z jego ręki. W drugiej Prymas dźwigał swój kostur podróżny. Otóż ten Wielki Syn naszego narodu powiedział: „Były momenty w dziejach Boga-Człowieka i w dziejach ludzkości, że wszystkie światła i nadzieje gasły. A wtedy pozostawał zawsze jeden znak i jedno Światło: Niewiasta obleczona w słońce. I tak jest w naszym życiu osobistym. Gdy gasną nam wszystkie światła i nadzieje, gdy zdaje się, że ciemność ogarnęła wszystko, wtedy trzeba zawierzyć Maryi”.
Niedobrze jest zagubić twarz Matki. I tej ziemskiej, i tej Niebieskiej. Dlatego mądre matki ziemskie wręczają idącym w świat dzieciom symbole czy podobizny Maryi. Obrazek, medalik, różaniec. I naprawdę wzrusza, kiedy stary wiarus, który popijał małmazje z całego świata, pokazując z nabożną czcią Matkę Bożą Częstochowską, Ostrobramską mówi: „Nigdy z tym obrazkiem nie rozstawałem się i zawsze Najświętszą Panienkę czciłem…”.
Maryja to Matka darząca szczodrze wszystkich potrzebujących. Za Jej hojność i ocalenie życia z rąk hitlerowców Żyd, Franciszek Werfel pisze znaną, urzekającą książkę „Chanson de Bernadette - Pieśń o Bernadecie”. Za odzyskany dar wzroku adwokat Henri Lasserre napisał książkę „Notre Dame de Lourdes - Niepokalana z Lourdes”, w której przedstawił swoją drogę od niewiary do wiary. Anglikanin John Ozenham napisał książkę „Cuda lurdzkie”, a w niej takie oto zdanie: „Lourdes jest prawdziwym objawieniem dobroci Bożej, której świat z każdym dniem coraz bardziej potrzebuje”.
Dla człowieka zesłał Bóg swego Syna i dał Mu Matkę, Maryję, aby z Jego woli przewodziła nam jako Matka i wciąż czuwała nad nami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Carlo Acutis modlił się też po polsku

2025-09-06 08:58

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Carlo Acutis

modlił się

po polsku

Beata Sperczyńska

Zdjęcia: archiwum prywatne Beaty Sperczyńskiej

Beata Anna Sperczyńska z małym Carlem

Beata Anna Sperczyńska z małym Carlem

Beata Sperczyńska wprowadziła Carla Acutisa w świat wiary. Ta opiekunka z Polski nauczyła go pierwszej modlitwy: „Aniele Boży, Stróżu mój”. Carlo odmawiał ją kilka razy dziennie w języku polskim – wyznaje w rozmowie z Vatican News Krzysztof Tadej, dziennikarz TVP Polonia na podstawie relacji Beaty Sperczyńskiej. W niedzielę 7 września Carlo zostanie kanonizowany jako pierwszy z milenialsów.

Beata Sperczyńska, młoda Polka z południa kraju, wyjechała do Włoch w poszukiwaniu pracy i w ten sposób trafiła do rodziny Acutisów. Jej rola w życiu Carla okazała się fundamentalna – również w kontekście jego kanonizacji.
CZYTAJ DALEJ

Co tak naprawdę wydarzyło się w Gietrzwałdzie?

Niedziela Ogólnopolska 6/2022, str. 68-69

[ TEMATY ]

Gietrzwałd

TZ

Matka Boża Gietrzwałdzka

Matka Boża Gietrzwałdzka

Dziewiętnaście lat po objawieniach w Lourdes Maryja przemówiła na polskiej ziemi. Co powiedziała dwóm dziewczynkom?

Objawienia trwały od 27 czerwca do 16 września 1877 r. Głównymi wizjonerkami były 13-letnia Justyna Szafryńska i 12-letnia Barbara Samulowska.
CZYTAJ DALEJ

Maryja kształtuje naszą wiarę, miłość i nadzieję do Boga

2025-09-09 13:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódź

ks. Paweł Gabara

Dziękujemy Bogu za dar chleba

Dziękujemy Bogu za dar chleba

W parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Mikołajowicach odbyła się uroczystość odpustowa, która zgromadziła wiernych z parafii i okolicznych miejscowości. Święto, głęboko zakorzenione w lokalnej tradycji, stało się okazją do wspólnej modlitwy, dziękczynienia oraz odnowienia więzi z Bogiem i Kościołem.

W homilii pasjonista o. Artur Kiliszek CP przypomniał, że narodziny Maryi były początkiem wielkiego planu zbawienia. „To przez Nią kształtują się w nas wiara, nadzieja i miłość. Ona prowadzi nas najbezpieczniejszą drogą do Jezusa” – mówił kaznodzieja. Podkreślił, że każdy odpust to wyraz wdzięczności Bogu, który pozostał z nami w Eucharystii. „Chleb eucharystyczny, owoc pracy rąk ludzkich, dzięki słowom konsekracji staje się Ciałem Chrystusa – prawdziwym i żywym Bogiem” – zaznaczył.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję