Reklama

Wielkopiątkowa Droga Krzyżowa na Tarnicę

Niedziela przemyska 13/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czasem pustyni jest dla chrześcijanina Wielki Post. Wyjściem na pustkowie z Jezusem są zwłaszcza nabożeństwa pasyjne, a szczególnie Droga Krzyżowa. Nabożeństwo Drogi Krzyżowej udostępnia szeroką przestrzeń dla osobistej spontanicznej refleksji i modlitwy. Przechodząc od stacji do stacji rozważamy kolejne wydarzenia z męki Pańskiej i zastanawiamy się nad swoim życiem; pobudzamy się do żalu za grzechy i uczymy się podążać za Chrystusem, całkowicie oddanym Bogu Ojcu w miłości i posłuszeństwie aż do śmierci krzyżowej. On chce nas doprowadzić przez nawrócenie i pojednanie do radości Zmartwychwstania, gdzie pójście za Nim odnajdzie swój pełny sens.
Z powyższych względów Droga Krzyżowa jest u nas bardzo popularną praktyką religijną. Już nie mieści się w murach świątyni, ani nie ogranicza do okresu Wielkiego Postu. Weszła na ulice miast, na miejsca męczeństwa i narodowej pamięci, na szlaki turystyczne, w tym także na smagane wichrami grzbiety i szczyty gór. Wśród tych ostatnich, w naszym regionie, największą popularnością cieszy się wielkopiątkowa Droga Krzyżowa na najwyższy szczyt polskich Bieszczad, tj. na Tarnicę (1346 m npm). Bierze w niej udział kilka tysięcy osób, także z sąsiednich diecezji, a nawet z przeciwległych krańców Polski.
Oczywistą jest rzeczą, że im więcej jest uczestników Drogi Krzyżowej na Tarnicę, tym ściślejsza powinna być dyscyplina, więcej troski o zachowanie porządku, baczniejsze zwracanie uwagi na drugich, aby swoim zachowaniem nie utrudniać im skupienia i modlitwy. Wiadomo również, że „umasowienie” tego górskiego nabożeństwa, podobnie jak każdej innej dobrej inicjatywy, grozi spłyceniem, jeśli nie będzie czujności i ustawicznej troski o podnoszenie jego poziomu. Dlatego warto każdego roku przypominać elementarne wskazania, dotyczące tej właśnie Drogi Krzyżowej.
Przede wszystkim trzeba kierować się dobrą intencją. Jadę w góry nie po to, aby „zdobyć” o tej porze roku szczyt Tarnicy. Wybieram się natomiast w góry po to, aby głębiej przeżyć Drogę Krzyżową naszego Zbawiciela, który mimo osłabienia okrutnym biczowaniem i cierniem ukoronowaniem, nie wzbraniał się przed wzięciem krzyża na ramiona i dźwiganiem go na górę Kalwarię. Dlatego chcę do modlitwy dołączyć trud wspinaczki na szczyt. Chcę w czasie tej Drogi Krzyżowej doświadczyć prawdy Jezusowych słów: „jakże ciasna jest brama i wąska jest droga, która prowadzi do życia” (Mt 7, 13). Chcę lepiej zrozumieć, że za Jezusem nie można iść tak sobie, lekko, na luzie, ale trzeba zaprzeć się samego siebie i brać codziennie swój krzyż.
Należy pamiętać, że Tarnica znajduje się na obszarze Parku Narodowego, gdzie swoboda poruszania się jest ograniczona. Wyjść na szczyt wolno tylko oznakowanymi ścieżkami. Ścieżką idzie się w pojedynkę, a jeśli jest więcej osób, to jedna za drugą; w żadnym wypadku nie może iść kilka osób obok siebie w jednej linii. Prowadziłoby to do zadeptania szerokiego pasa terenu i zniszczenia unikalnej górskiej roślinności. Wczesną wiosną zdarzają się dni, podczas których świeżo rozmarznięty grunt jest tak grząski, że w ogóle nie powinno się wchodzić na szlak. Gdyby taka sytuacja zaszła w tym roku i władze Parku zamknęły szlak na Tarnicę, kierując przybywających pielgrzymów na inną drogę - wówczas trzeba się podporządkować zarządzeniom.
Drogę Krzyżową w górach odprawia się w niewielkich, najwyżej 50-osobowych grupach. Każda grupa powinna mieć swojego duszpasterza lub inną osobę przygotowaną do przeprowadzenia tego nabożeństwa. Najlepiej byłoby, gdyby każdy uczestnik miał tekst Drogi Krzyżowej albo potrafił poprowadzić rozważania i modlitwy z pamięci. Wówczas można by całe nabożeństwo rozdzielić między wiele osób. A nawet w przypadku prowadzenia rozważań przez jedną osobę, inni uczestnicy mogą się włączać w modlitwy, które następują po rozważeniu danej stacji, np. poddawać intencje, w jakich należałoby się pomodlić, wypowiadać wezwania modlitewne lub inicjować śpiew.
Jeśli warunki są odpowiednie i nie ma zakazu wchodzenia na szlaki, grupy wyruszają kilkoma trasami: z Ustrzyk Górnych (szlak czerwony) i z Wołosatego (szlak niebieski), ewentualnie także z Mucznego. Przewidywany czas Drogi Krzyżowej z Ustrzyk to ok. 4 godz., z Wołosatego - ok. 3 godz., z Mucznego - ok. 4, 5 godz. W czasie marszu trzymamy się ściśle szlaku, idziemy „gęsiego”. Osoba idąca jako pierwsza niesie krzyż. Krzyż nie musi być duży, ale niech będzie z wizerunkiem Ukrzyżowanego (nie należy posługiwać się krzyżem prowizorycznym, z dwóch związanych sznurem patyków). Jeśli krzyż jest niewielki lub całkiem mały, należałoby go unieść w górę w czasie drogi. Po kilku lub kilkunastu minutach marszu, jeśli jest odpowiednie miejsce, tzn. podłoże nie jest rozmokłe - grupa się zatrzymuje i skupia w zwartym kręgu, celem przeprowadzenia rozważania i modlitw kolejnej stacji Drogi Krzyżowej. Po zakończeniu modlitw wszyscy z powrotem wchodzą na ścieżkę i ruszają w dalszą drogę. W czasie drogi, między stacjami, zaleca się wspólną modlitwę, np. śpiew pieśni wielkopostnych, odmawianie Różańca czy Koronki do Miłosierdzia Bożego, albo - zwłaszcza, gdy podejście jest ostre - cichą indywidualną modlitwę. Czymś nieodpowiednim byłoby rozmawianie w tym czasie.
Kolejne grupy, tak w Ustrzykach, jak i w Wołosatym, powinny wyruszać w odstępach około 10-minutowych, aby sobie wzajemnie nie przeszkadzać. Wszystkie grupy cały czas idą w tej kolejności, w jakiej weszły na szlak. Nie należy wyprzedzać grup na trasie. Odnosi się to nie tylko do grup liczniejszych, ale i do małych grupek, a nawet do pojedynczych osób w samotności odprawiających Drogę Krzyżową. Grupa, która osiągnie szczyt i zakończy pod krzyżem nabożeństwo, wraca, nie zatrzymując się dłużej, aby innym grupom zrobić miejsce. Na szczycie trzeba zachować się godnie: nie zaśmiecać odpadkami ani też nie zostawiać koło stojącego tam Krzyża jakichkolwiek rekwizytów. Nie należy również wchodzić na miejsca pokryte siatką ochronną ani przechodzić poza siatkę na trawę.
Droga Krzyżowa na Tarnicę nie jest odgórnie organizowana, toteż nikt nie bierze odpowiedzialności za bezpieczeństwo pielgrzymów. Wprawdzie będą na szlaku służby Górskiego Pogotowia Ratunkowego, aby w razie potrzeby pomóc, ale każdy pielgrzym sam ponosi ryzyko tej wyprawy i musi przestrzegać zasad bezpieczeństwa. Trzeba mieć odpowiednie obuwie i ubiór (także rękawice) oraz zabezpieczenie od wiatru i deszczu (w górach może być jeszcze zimno). Pamiętając o zachowaniu w tym dniu postu ścisłego, trzeba jednak zabrać z sobą nieco postnej żywności, aby nie ustać w drodze.
W Wielki Piątek wieczorem, w kościołach parafialnych odprawiana jest uroczysta liturgia o Męce Pańskiej, w skład której wchodzi między innymi adoracja Krzyża i Komunia św. W liturgii tej należałoby wziąć udział. Ma ona zdecydowanie wyższą rangę niż Droga Krzyżowa. Zatem, jeśli udział w Drodze Krzyżowej na Tarnicę, ze względu na znaczne odległości, uniemożliwiałby powrót w porę na wielkopiątkową liturgię do własnej parafii, to trzeba by wziąć udział w tej liturgii bądź w Ustrzykach Górnych (o godz. 16), bądź w innym kościele w czasie drogi powrotnej do domu. W tym wypadku jednak lepiej byłoby w ogóle nie wyjeżdżać w Bieszczady i wziąć udział w obydwu nabożeństwach w swoim kościele parafialnym, bowiem Triduum Paschalne powinno się przeżywać we własnej parafii. A jeśli miłośnicy gór koniecznie chcą odprawić Drogę Krzyżową w górach, to niech udadzą się do krzyża na wzgórzu, postawionego gdzieś bliżej. Na Pogórzu i w Beskidzie Niskim jest wiele wzgórz uwieńczonych krzyżem (np. Cergowa, Kopystańka, Prządki, itd.). Wówczas bez pośpiechu będą mogli wrócić na liturgię do swoich parafii.
W Bieszczady miłośnicy gór mogą wybrać się także w innym czasie. Duszpasterstwo turystyczne zaprasza na dwie organizowane tam uroczystości: powitanie wiosny, połączone z rozpoczęciem letniego sezonu turystycznego (w ostatnią niedzielę kwietnia) oraz Dzień Papieski (w drugą niedzielę października). W programie tych obydwu uroczystości jest przewidziana Msza św., a następnie Droga Krzyżowa na górskim szlaku. Szczegółowe informacje będą podane w odpowiednim czasie na łamach „Niedzieli Przemyskiej”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mistrz katechezy

Niedziela Ogólnopolska 15/2024, str. 20

[ TEMATY ]

patron tygodnia

pl.wikipedia.org

Św. Cezary Bus

Św. Cezary Bus

Ten święty pokazuje, że nauczanie wiary powinno być przystępne i wymaga udziału rodziców.

Cezary Bus żył w czasach duchowego zamętu, gdy wraz z początkiem reformacji Europa pogrążyła się w politycznym, społecznym i religijnym kryzysie. Również w jego życie wkradł się duchowy chaos, gdy jako młodzieniec wstąpił do gwardii królewskiej – światowość, w której się zatracił, przyćmiła myśl o Bogu. Ten stan rzeczy odmieniła ciężka choroba, na którą zapadł – miał wówczas czas na przemyślenie swego postępowania. Właśnie wtedy odkrył w sobie powołanie do stanu duchownego.
CZYTAJ DALEJ

Architekt słynnej bazyliki Sagrada Familia będzie błogosławionym?

2025-04-14 15:37

[ TEMATY ]

Bazylika

Sagrada Família

heroiczność cnót

Antonio Gaudí

Adobe Stock

Sagrada Familia

Sagrada Familia

Papież Franciszek uznał heroiczność cnót hiszpańskiego architekta, który znaczną część życia poświęcił na budowę bazyliki Sagrada Familia, a swoją pracę traktował jako misję, której celem jest przybliżanie ludziom Boga.

Od dziś wybitny przedstawiciel modernizmu katalońskiego, nazywany „Bożym architektem” nosi tytuł Czcigodnego Sługi Bożego. Tytuł ten otrzymali również trzej kapłani: Pietro Giuseppe Triest, Angelo Bughetti i Agostino Cozzolino - także na podstawie uznania heroiczności ich cnót. Papież upoważnił Dykasterię Spraw Kanonizacyjnych do promulgacji dekretów dotyczących tych postaci, a także beatyfikacji Eliswy od Błogosławionej Dziewicy, założycielki Zgromadzenia Trzeciego Zakonu Karmelitanek Bosych oraz włoskiego misjonarza w Brazylii, męczennika ks. Nazarena Lanciottiego.
CZYTAJ DALEJ

Reprezentacja Polski piłkarzy ręcznych ma nowego selekcjonera

Hiszpan Jota Gonzalez został selekcjonerem reprezentacji Polski mężczyzn, podpisując kontrakt do 2028 roku - poinformował Związek Piłki Ręcznej w Polsce.

53-letni szkoleniowiec, pochodzący z Valladolid, zastąpił Marcina Lijewskiego, zwolnionego pod koniec lutego po nieudanych styczniowych mistrzostwach świata, w których biało-czerwoni zajęli dopiero 25. miejsce, najniższe w historii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję