Reklama

Warsztaty terapii zajęciowej

Okno na świat

Niedziela legnicka 13/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Elwira, która na zajęcia przychodzi już od kilku lat, przyznaje, że właśnie tu nauczyła się nie tylko wielu praktycznych i potrzebnych w codziennym życiu czynności, ale także ma szansę rozwijać swoje zdolności plastyczne. - Najbardziej lubię malować, ja kocham pracę, a praca mnie kocha - przyznaje Aldona. - Przychodzę na warsztaty, bo chce się nauczyć czegoś nowego - dodaje Łukasz - kolega Aldony. - Tu lepimy z gliny, malujemy, wycinamy, a wcześniej nigdy tego nie robiłem. A w domu tylko nudziłbym się. Na nudę nie ma czasu, podopieczni mają bowiem organizowane zajęcia w pracowni plastycznej, ceramicznej, komputerowej i gospodarstwa domowego. Małgorzata Węgrzyniak wraz ze swoją grupą odpowiada za wystrój pomieszczeń warsztatów terapii zajęciowej. - Robimy wszystko, by tam gdzie pracujemy i uczymy się, było kolorowo i wesoło, ale te zajęcia mają jeszcze jedno bardzo ważne przesłanie - przyznaje terapeutka. - Wzrasta ich poczucie wartości. Tutaj wykonują prace, które są powieszone, które idą na kiermasz albo zdobią meble czy półki, które stoją na warsztacie. To jest dla nich ważne - podkreśla Małgorzata Węgrzyniak. Owoce pracy terapeutów zauważają również rodzice niepełnosprawnych dzieci. Pani Krystyna, która codziennie przyprowadza na zajęcia swojego syna, przyznaje, że dla Radka warsztaty są drugim domem. - Ma dzień zajęty i dużo się tutaj uczy, np. świetnie radzi sobie z komputerem, potrafi surfować po internecie, znajduje tam wszystko to, czym się interesuje. Agnieszka Gudzińska jest terapeutką, ze swoją grupą przygotowuje się do Świąt Wielkanocnych, pod jej czujnym okiem wychowankowie wyplatają właśnie koszyczki na święconkę. - Jedni wyplatają koszyki, inni uczą się surfować po Internecie, m.in. jak bezpiecznie za pomocą sieci robić zakupy - opowiada Damian Skowron. - Szukają w Internecie towarów, które chcieliby kupić, później wpisują cenę i w Excelu podliczają, ile trzeba zapłacić za te zakupy. Dzięki tym ćwiczeniom uczą się orientacji, co ile kosztuje, jak szukać i wybierać dany produkt. Dorota Blachowska, szefowa Warsztatu Terapii Zajęciowej Caritas Diecezji Legnickiej przyznaje, że wszystkie zajęcia prowadzone w tej placówce mają jeden podstawowy cel - nauczyć osoby niepełnosprawne samodzielności. - Chcemy, aby nasi podopieczni byli jak najbardziej samodzielni, żeby umieli poradzić sobie w codziennym życiu. Pani Krystyna jest bardzo zadowolona z postępów swojego syna. Damian, który jest częściowo sparaliżowany i jeździ na wózku inwalidzkim, doskonale radzi sobie z wieloma czynnościami, a zawdzięcza to codziennej rehabilitacji prowadzonej w ośrodku. Na razie z Warsztatu Terapii Zajęciowej prowadzonego przez legnicką Caritas może korzystać jedynie 20 osób niepełnosprawnych. - W związku z tym, że lista oczekujących na przyjęcie jest coraz dłuższa, szefostwo placówki zastanawia się nad zwiększeniem liczby miejsc - dodaje Dorota Blachowska - szefowa Warsztatu Terapii Zajęciowej Caritas Diecezji Legnickiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prokuratura nie przyjęła zażalenia I prezes SN na umorzenie śledztwa ws. Gizeli Jagielskiej

2025-12-23 14:18

Zdjęcie poglądowe, Adobe Stock

Gizela Jagielska przeprowadziła "zabieg" wstrzyknięcia w serce dziecka chlorku potasu

Gizela Jagielska przeprowadziła zabieg wstrzyknięcia w serce dziecka chlorku potasu

Prokuratura odmówiła przyjęcia zażalenia złożonego przez I prezes SN Małgorzatę Manowską na umorzenie śledztwa ws. przeprowadzenia w szpitalu w Oleśnicy (Dolnośląskie) aborcji przez lekarkę Gizelę Jagielską. Zarządzenie prokuratora jest nieprawomocne, I prezes SN może wnieść na nie zażalenie do sądu.

I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska w połowie grudnia złożyła do Prokuratury Rejonowej w Oleśnicy wniosek o odpis decyzji o umorzeniu śledztwa ws. ginekolog Gizeli Jagielskiej oraz zażalenie na tę decyzję.
CZYTAJ DALEJ

Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu

2025-12-23 19:15

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Monika Książek

Jezus uczy nas, że Jego przyjście to początek wielkiej przygody, gdzie możemy realizować nasze najskrytsze marzenia.

W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym świecie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Podążali więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Powiła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą. Wtem stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. i rzekł do nich anioł: «Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was: znajdziecie Niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie». I nagle przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga słowami: «Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał».
CZYTAJ DALEJ

Miał być prezent, wyszła rózga

2025-12-24 06:33

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W sporze o ostatnie decyzje sądu i działania prokuratury warto na chwilę odłożyć emocje i wrócić do podstaw. Nie politycznych sympatii ani medialnych narracji, lecz do prawa. Bo niezależnie od tego, kogo dotyczą sprawy i jakie budzą emocje, procedura karna i nie tylko, ale litera prawa mają swoje jasno określone reguły.

Sąd, rozpatrując wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu, musi mieć dostęp do całości materiału dowodowego, którym dysponuje prokuratura. To nie jest kwestia uznaniowa ani „dobrej woli” sędziego, lecz wymóg wynikający wprost z kodeksu postępowania karnego. Niby drobiazg, ale gdy podważany, urasta do rangi Dużego Sporu. Gdyby sprawa nie dotyczyła znanego polityka prawicy, to żaden prawnik nie podważałby rzeczywistości, w której jeżeli materiał jest niepełny, to sąd nie tylko może, ale wręcz musi wstrzymać się z decyzją. W przeciwnym razie odpowiadałby za rozstrzygnięcie podjęte bez pełnej wiedzy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję