Reklama

Polityka

Przymusowa relokacja to legalizacja przestępczego procederu

Już za dwa lata przymusowa relokacja nielegalnych migrantów stanie się faktem. Parlament Europejski – niestety także głosami części polskich europosłów z Koalicji 13 grudnia – przyjął w głosowaniu Pakt Migracyjny („za” rozporządzeniem wprowadzającym mechanizm przymusowej relokacji głosowało 301 deputowanych, 272 było „przeciw”, 46 wstrzymało się od głosu).

[ TEMATY ]

migranci

parlament europejski

Jadwiga Wiśniewska

biuro poselskie Jadwigi Wiśniewskiej

Jadwiga Wiśniewska, Poseł do Parlamentu Europejskiego

Jadwiga Wiśniewska, Poseł do Parlamentu Europejskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Delegacja Prawa i Sprawiedliwości w całości głosowała przeciw tym rozwiązaniom. Opowiadamy się za ochroną granic Unii Europejskiej i jej uszczelnianiem, ale nie zgadzamy się na mechanizm „przyjmij albo płać”, który zmusza państwa członkowskie do przyjęcia bliżej nieokreślonej liczby migrantów lub płacenia horrendalnych kar, które będą obciążeniem dla budżetu, a de facto polskich obywateli. Dziś mówi się, że za każdego nieprzyjętego migranta będziemy musieli płacić 20 tys. euro, a więc zakładając średni kurs tej waluty będzie to obciążenie na poziomie ponad 85 tysięcy złotych. To kuriozum.

Lewicowo-liberalna większość w Parlamencie Europejskim robi wszystko, żeby na ostatniej prostej obecnej kadencji przyjąć niekorzystne rozwiązania. Jednym z nich jest Pakt Migracyjny. Trzeba stanowczo podkreślić, że nie tylko nie rozwiąże on problemu nielegalnej migracji, ale będzie przyczyną jeszcze większej presji migracyjnej do Europy. Dla mafii przemytniczych stanowić będzie zachętę do tego, by rozwijały swój przestępczy proceder. A jest to bardzo lukratywny biznes, szacuje się, że w pierwszej połowie 2023 r. migranci zapłacili przemytnikom co najmniej 360 milionów euro, od 2 tys. do 15 tys. euro za osobę, byle tylko przez Morze Śródziemne dostać się do UE.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zamiast wypracować rozwiązania, które będą wspierać migrantów w krajach ich pochodzenia, tak aby nie musieli podejmować tej trudnej i niestety często tragicznej w skutkach decyzji o migracji, zamiast myśleć o uszczelnianiu europejskich granic i bezpieczeństwie obywateli państw członkowskich, jako remedium proponuje się przymusową relokację. To nic innego, jak legalizacja przestępczych działań, jak gaszenie pożaru benzyną, bo z tym mamy do czynienia, a świadczą o tym dane Frontexu, z których wynika, że liczba nielegalnych migrantów - w pierwszej połowie 2023 roku - wzrosła o jedną dziesiątą w porównaniu z rokiem poprzednim. Tak więc nielegalna migracja jest problemem, ale odpowiedzialność za ten kryzys ponoszą przede wszystkim Niemcy i kanclerz Angela Merkel, która na wyraźne naciski niemieckich przedsiębiorców szeroko otworzyła drzwi do Europy dla nielegalnych migrantów. Mieli oni wypełnić luki na rynku pracy. Tak się jednak nie stało. Dlatego poprzez Pakt Migracyjny UE daje także przyzwolenie na dalszą destabilizację sytuacji wewnętrznej w państwach członkowskich i uderzanie w fundamenty europejskiej cywilizacji.

Niestety te działania przeszły w PE dzięki poparciu grup politycznych, do których należą partie tworzące Koalicję 13 grudnia. To co oburza najbardziej to fakt, że polscy europosłowie z Lewicy i Polski 2050 zagłosowali „za” lub wstrzymali się od głosu, dając tym samym zielone światło dla przymusowej relokacji. Pakt Migracyjny będzie jeszcze musiała zaakceptować Rada Unii, w której reprezentowane są kraje członkowskie, ale trudno z powagą traktować zapewnienia D. Tuska, że jego rząd nie zgodzi się na mechanizm relokacji. Skoro nie udało mu się przekonać swoich koalicjantów do tego, żeby ich przedstawiciele w PE zagłosowali przeciw, ciężko oczekiwać, że uda mu się zbudować koalicję na poziomie państw europejskich. Zresztą już na wcześniejszych etapach mógł wykazać się deklarowanymi zdolnościami koalicyjnymi. Jedyną więc szansą, żeby odwrócić te negatywne decyzje, jest udział w czerwcowych wyborach do PE i oddanie głosu na partie eurorealistyczne, takie jak Prawo i Sprawiedliwość.

2024-04-11 20:19

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jadwiga Wiśniewska: "Ochrona przemysłu stalowego to budowa konkurencyjności europejskiej gospodarki"

2024-10-24 12:50

[ TEMATY ]

PiS

Jadwiga Wiśniewska

europarlament

archiwum prywatne Jadwigi Wiśniewskiej

W Strasburgu podczas trwającej sesji plenarnej europarlamentu miała miejsce debata pt. "Stawienie czoła kryzysowi w hutnictwie: zwiększenie konkurencyjności i równoważności europejskiego przemysłu stalowego i utrzymanie miejsc pracy dobrej jakości". Głos w niej zabrała eurodeputowana PiS Jadwiga Wiśniewska.

Jadwiga Wiśniewska mówiła, że przemysł stalowy znajduje się w bardzo głębokim kryzysie, a – jak podkreśliła - hutnictwo jest kluczową dziedziną gospodarki. Zdaniem Wiśniewskiej przyczyn tego stanu należy upatrywać się w represyjnej polityce klimatycznej, która zabija konkurencyjność nie tylko stalowego, ale europejskiego przemysłu.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak oszukać zegar biologiczny?

2024-11-16 19:15

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

mat. prasowy

Człowiek podejmuje różne działania, aby oszukać śmierć, od kriokonserwacji w Arizonie po zabiegi kosmetyczne. Kiedyś mówiono że żeby dobrze przeżyć życie mężczyzna powinien zbudować dom, zasadzić drzewo i spłodzić syna - wtedy wie, że coś/kogoś po sobie zostawił.

Te pragnienia i próby zachowania życia są jednak złudne i nietrwałe. Czy ludzkie próby zatrzymania czasu są odpowiedzią na tęsknotę za życiem wiecznym? Wydaje się, że im jesteśmy starsi tym bardziej tęsknimy do czegoś co nie przemija. Chcemy uczestniczyć w czymś co będzie trwać, chcemy zostawić coś po sobie. Czy wiara daje nam odpowiedź na to pragnienie nieśmiertelności i nieskończoności?
CZYTAJ DALEJ

1000 dni tragedii ludzi na Ukrainie. Kościół w Polsce pomaga od początku

2024-11-18 12:29

[ TEMATY ]

wojna na Ukrainie

Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie

1000 dni wojny

PAP/EPA

Zniszczenia po rosyjskich atakach w Odessie 17 listopada 2024

Zniszczenia po rosyjskich atakach w Odessie 17 listopada 2024

9,5 miliona osób cierpiących na zaburzenia psychiczne z powodu wojennej traumy, blisko 30 milionów osób odprawionych na granicy polsko-ukraińskiej w ciągu zaledwie dwóch lat, wszystkie parafie w Polsce zaangażowane w pomoc uchodźcom z Ukrainy. Kościół w Polsce od początku niesie pomoc materialną, liczoną w setkach milionów euro, ofiarom trwającej już blisko tysiąc dni wojny w Ukrainie. O przykładnej reakcji Polaków Papież wspomina w swej najnowszej książce.

- Te tysiąc dni wojny, to jest tysiąc dni tragedii konkretnego człowieka. Do tej wojny nie można się przyzwyczaić. Ona musi nas niepokoić, ona musi nas martwić, ona musi nas mobilizować - mówi w rozmowie z mediami watykańskimi ksiądz Leszek Kryża TChr, dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Konferencji Episkopatu Polski. Od wybuchu pełnoskalowej wojny ks. Kryża odwiedził Ukrainę blisko 30 razy. Każdą z tych wypraw nazywa „wielką lekcją”, której nie można zastąpić relacjami, zdjęciami, ani nawet spotkaniami z tymi, którzy w obliczu wojennego dramatu znaleźli schronienie w Polsce. A tych, według danych z maja bieżącego roku jest obecnie ponad 950 tysięcy, nie licząc około półtora miliona osób, które przyjechały do Polski przed 2022 r. Wiele i zarazem niewiele, biorąc pod uwagę, że tylko w 2023 r. granicę polsko-ukraińską przekroczyło w obie strony 15,9 mln osób, spośród których 94 procent to Ukraińcy.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję