W otwarciu placówki - pierwszej tego typu w diecezji świdnickiej - wziął udział bp Ignacy Dec, który poświęcił pomieszczenia centrum.
Powstanie specjalistycznego ośrodka to odpowiedź na trudną sytuację polskich pacjentów z chorobą nowotworową. Według Światowej Organizacji Zdrowia, w Polsce brakuje co najmniej 10 ośrodków radioterapii. Co czwarta istniejąca placówka, według tych samych badań, dysponuje sprzętem technologicznie przestarzałym, eksploatowanym dłużej niż 10 lat. To plasuje Polskę na jednym z ostatnich miejsc w Unii Europejskiej. Brak dostępu pacjentów do nowoczesnych placówek radioterapeutycznych powoduje, że czas oczekiwania na to leczenie sięga 3 miesięcy. Dla wielu chorych oznacza to mniejsze szanse na wygranie z chorobą nowotworową. Na terenie Dolnego Śląska możemy od dziś mówić o tej sytuacji w czasie przeszłym, właśnie dzięki Centrum Radioterapii w Wałbrzychu - specjaliści mówią o skróceniu czasu oczekiwania na leczenie do 3 tygodni.
Międzynarodowe Centrum Onkoterapii w Wałbrzychu każdego roku jest w stanie pomóc ponad 2 tys. pacjentów. Co niezmiernie ważne - wbrew obiegowym opiniom, że w prywatnej służbie zdrowia wszyscy płacą - w wałbrzyskiej placówce pacjenci nie płacą za leczenie, jest ono w pełni refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
- Otwarcie pierwszego prywatnego Centrum Onkoterapii to nowy rozdział w zakresie usług medycznych nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Dzięki temu pacjenci zyskają dostęp do radioterapii, a specjaliści będą mogli leczyć przy użyciu zaawansowanego technologicznie sprzętu medycznego. Centrum w Wałbrzychu jest pierwszym i na pewno nie ostatnim ośrodkiem - w planie mamy otwarcie kolejnych Centrów Onkoterapii - zapowiada prezes Euromedic Onkoterapia w Polsce dr Maciej Kowalski.
- Jako pracownicy służby zdrowia pomagajcie ludziom w potrzebie, zwłaszcza tym o zagrożonym zdrowiu, pomagajcie nie tylko wiedzą i doświadczeniem medycznym, ale także dobrym, życzliwym, przynoszącym nadzieję słowem. Niech chorzy w spotkaniach z wami spotykają samego Chrystusa. Modlimy się dzisiaj za was, by wam nie brakowało sił do ofiarnej służby tym, którzy szukają u was zdrowia - mówi o odpowiedzialnej pracy lekarzy bp Ignacy Dec.
W ilu polskich kościołach podczas modlitwy wiernych słyszymy wezwania za tych, którzy odebrali sobie życie? Albo za tych, którzy zmagają się z myślami samobójczymi? Odpowiedź jest łatwa do przewidzenia: w bardzo niewielu.
Niedawno wysłuchałam poruszającego wywiadu Weroniki Kostrzewy z ks. Tomaszem Trzaską, ekspertem od zapobiegania samobójstwom. Kapłan podzielił się wymownym doświadczeniem: na szkoleniu dla księży i sióstr zakonnych zapytał, kto w minionym roku słyszał w kościele modlitwę wiernych za samobójców. Spośród kilkuset osób rękę podniosło zaledwie… pięć. „Za mało modlimy się publicznie za samobójców i ich rodziny” – powiedział ks. Trzaska.
Przyjechaliśmy dla Pier Giorgia. Ciemne Typy z Polski, a więc ci, którzy idą jego śladami – mówi ks. Krzysztof Nowrot, duszpasterz akademicki z Katowic i koordynator polskiego Towarzystwa Ciemnych Typów. Nazwa tej grupy modlitewnej nawiązuje do nieformalnej organizacji założonej przez samego Frassatiego. Wśród pielgrzymów obecnych na kanonizacji św. Piotra Jerzego Frassatiego i św. Karola Acutisa byli młodzi Polacy, którym „Ciemny Typ” z Turynu od lat wskazuje drogę do Boga.
„Ciemne Typy” z Polski to głównie młodzież z archidiecezji katowickiej, licealiści, studenci oraz ich rodzice, także z innych części Polski. Jak podkreślał ks. Krzysztof Nowrot, niedzielna uroczystość była doświadczeniem wielopokoleniowym. „To wielkie przeżycie, miałem takie wrażenie patrząc na Wandę Gawrońską, siostrzenicę Frassatiego, która w pewnym momencie szła do ołtarza w procesji, że to któreś pokolenie, które za nim idzie” – zauważył w rozmowie z Radiem Watykańskim-Vatican News. Duszpasterz dodał, że popularność Frassatiego nie słabnie i wyraził nadzieję, że podobnie będzie w przyszłości z postacią św. Karola Acutisa.
Przyjechaliśmy dla Pier Giorgia. Ciemne Typy z Polski, a więc ci, którzy idą jego śladami – mówi ks. Krzysztof Nowrot, duszpasterz akademicki z Katowic i koordynator polskiego Towarzystwa Ciemnych Typów. Nazwa tej grupy modlitewnej nawiązuje do nieformalnej organizacji założonej przez samego Frassatiego. Wśród pielgrzymów obecnych na kanonizacji św. Piotra Jerzego Frassatiego i św. Karola Acutisa byli młodzi Polacy, którym „Ciemny Typ” z Turynu od lat wskazuje drogę do Boga.
„Ciemne Typy” z Polski to głównie młodzież z archidiecezji katowickiej, licealiści, studenci oraz ich rodzice, także z innych części Polski. Jak podkreślał ks. Krzysztof Nowrot, niedzielna uroczystość była doświadczeniem wielopokoleniowym. „To wielkie przeżycie, miałem takie wrażenie patrząc na Wandę Gawrońską, siostrzenicę Frassatiego, która w pewnym momencie szła do ołtarza w procesji, że to któreś pokolenie, które za nim idzie” – zauważył w rozmowie z Radiem Watykańskim-Vatican News. Duszpasterz dodał, że popularność Frassatiego nie słabnie i wyraził nadzieję, że podobnie będzie w przyszłości z postacią św. Karola Acutisa.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.