Reklama

Wiara

Krajowy moderator duchowej adopcji: relacja z Bogiem pomaga w odrzuceniu aborcji

Najważniejsze jest, żeby doprowadzić młodzież do żywej relacji z Bogiem. Róbmy wszystko, żeby ich doprowadzić do życia w łasce, bo czystość jest łaską. Jeśli człowiek nie żyje w łasce, nie ma relacji z Bogiem, nie modli się, nie spowiada, nie uczestniczy w Eucharystii - powiedział portalowi Polskifr.fr o. Samuel Karwacki OSPPE, krajowy moderator Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Dziś Dzień Świętości Życia, przeniesiony z 25 marca.

2024-04-08 08:13

[ TEMATY ]

adopcja

Pixabay

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O. Samuel Karwacki podkreślił, że to młodzi ludzie są szczególnie zagrożeni ideologią proaborcyjną. „Najbardziej szkoda młodzieży, bo ona jest na pierwszej linii frontu i chłonie wszystko bezkrytycznie. Niestety będą musieli za to zapłacić, bo grzech niesie z sobą skutki. To będzie bardzo, bardzo bolesne. Widzę to z perspektywy konfesjonału, rozmów, widzę ludzi poranionych, cierpiących. To niesamowita walka. Myślę, że trzeba się bardzo dużo modlić” - zaznaczył krajowy moderator Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego.

Kobieta ma prawo decydować o życiu dziecka? „To kłamstwo!”

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak podkreślił o. Karwacki w kontekście podejścia do problematyki ludzkiego życia, „obserwując realia społeczno-polityczne, widzimy ogromne przeobrażenie. To jest przerażające”. Zaznaczył, że w mediach często bagatelizuje się kwestie ochrony życia. „Wielu ludzi, również młodych, relatywizuje to, uważa, że nie jest to problemem” - ocenił duchowny.

Archiwum o. Samuela

O. Samuel Karwacki OSPPE

O. Samuel Karwacki OSPPE

Zakonnik przypomniał, że czasem mówi się, iż „to jest ciało kobiety, ona ma prawo do decydowania”. „Wiadomo, że takie myślenie to kłamstwo! Dziecko jest już odrębną, niezależną istotą” - skomentował o. Karwacki i przestrzegł przed półprawdami i niedomówieniami w tym kontekście, jak też kłamliwym kopiowaniem proaborcyjnych wzorców z zachodu.

„Myślę, że jest to też atak na Kościół, na wartości chrześcijańskie, na całą antropologię chrześcijańską, więc to wszystko ma swój oddźwięk i wpływ na mentalność, zwłaszcza młodych ludzi” - ocenił duchowny. Jego zdaniem, starsze pokolenie, trwające w wierze, niewystarczająco zadbało o to, żeby młodzież odpowiednio ukształtować, także w kwestii poszanowania ludzkiego życia.

Nawiązując do tzw. pigułki dzień po, o. Karwacki podkreślił, że aborcja na wcześniejszym etapie życia dziecka może stać się powszechna. „To oczywiście pociągnie za sobą dalekosiężne skutki społeczne. Wiemy, że wokół tych pigułek dzień po narosło ogromne kłamstwo dotyczące ich działania i prawdziwych skutków. A konsekwencje dla społeczeństwa będą ogromne” - ocenił o. Samuel Karwacki i zaznaczył, że badania udowodniły, iż ta pigułka niesie z sobą szereg dramatycznych konsekwencji.

Reklama

Duchowa adopcja dziecka poczętego lekiem na syndrom poaborcyjny

Wiele kobiet, które dokonały aborcji, a także mężczyzn współodpowiedzialnych za ten czyn, zmaga się z syndromem poaborcyjnym. „Cierpią strasznie, zmagają się z wyrzutami sumienia po dokonaniu takiej zbrodni. Z praktyki duszpasterskiej wiem, że właśnie duchowa adopcja jawi się dla nich jako pomoc w odzyskaniu równowagi ducha, siły do przyjęcia dziecka oraz powrocie do właściwej kondycji fizycznej i psychicznej” - powiedział rozmówca Polskifr.fr.

„Gdy kobieta zabiła swoje dziecko, poprzez 9-miesięczną modlitwę duchowej adopcji może zadośćuczynić i jednocześnie duchowo ‘urodzić’ nowe dziecko, które uchroni poprzez swoją 9-miesięczną modlitwę od zabicia w łonie innej matki” - podkreślił krajowy moderator Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. „To jest bardzo ważne, żeby takie kobiety kształtować, właśnie poprzez uświadamianie, że duchowa adopcja ma skuteczną moc, przywraca pogodę ducha, usuwa udrękę sumienia” - dodał.

Zakonnik podkreślił też, że „ta modlitwa pomaga takim ludziom odbudować uprzednio zniszczone przez grzech relacje rodzinne”. Zachęcił też do modlitwy za wszystkich, którzy bezpośrednio lub pośrednio mają wpływ na życie nienarodzonych dzieci.

Duchowny dodał, że w różnych miejscach organizowane są rekolekcje dla osób zmagających się z syndromem poaborcyjnym. Istnieją też materiały prowadzące przez poszczególne etapy wychodzenia z syndromu.

Potęga Bożej Opatrzności

Zdaniem o. Samuela Karwackiego, w obliczu problemów współczesnego świata warto brać wzór z postawy Maryi, która przyjęła Jezusa do swojego łona, oraz postawy św. Józefa, który opiekował się życiem Jezusa od poczęcia i Jego Matką.

Reklama

Poza tym zakonnik podkreślił, że wszystko dzieje się za przyzwoleniem Boga, który dał nam wolną wolę, więc możemy wybierać między dobrem lub złem. Jednak ten wybór nie powoduje, że świat wymyka się Panu Bogu z rąk. On potrafi nawet zło wykorzystać do tego, aby uczynić dobro. Duchowny zacytował słowa św. Augustyna, które ten zapisał w „Państwie Bożym”: „Ludzkie zło zapewne wiele czyni wbrew woli Bożej, ale Jego mądrość i siła jest tak ogromna, że wszystko, co zdaje się sprzeciwiać Jego woli, w rzeczywistości zmierza ku dobrym rezultatom”. Augustyn dodał: „Bóg jest tak dobry, że w Jego rękach nawet zło emanuje dobrem. On nigdy nie mógłby dopuścić istnienia zła, jeżeli dzięki swej nieskończonej dobroci nie mógłby go spożytkować”.

„Słysząc te słowa, nie potrzebuję się zamartwiać, jeśli nawet ziemia się trzęsie, jeśli upadają autorytety, czy kompromitują się w moich oczach ci, którzy mnie mieli prowadzić, do których miałem nawet największe zaufanie” - skomentował zakonnik. „To mnie bardzo uspokaja, że istnieje Opatrzność Boża, która rozciąga się na wszystko. Opatrzności Bożej poddane jest bezwzględnie wszystko” - dodał.

Po raz pierwszy duchowa adopcja dziecka poczętego została w Polsce podjęta 2 lutego 1987 roku w warszawskim kościele Świętego Ducha, gdzie posługują Ojcowie Paulini, którzy są szczególnie związani z ideą obrony życia nienarodzonych. „Ten klasztor uważa się za pierwszy ośrodek duchowej adopcji w Polsce, z którego inicjatywa modlitewna rozprzestrzeniła się na cały kraj, a także zagranicę” - podkreślił o. Samuel Karwacki, który troskę o życie nienarodzonych traktuje jako swoją szczególną życiową misję.

Reklama

Zakonnik nawiązał też do jasnogórskich ślubów narodu z 26 sierpnia 1956 roku, gdzie znalazło się m.in. przyrzeczenie dotyczące ochrony życia nienarodzonych. „Bardzo ważne jest wypełnienie tych ślubów po to, aby faktycznie doświadczać błogosławieństwa Bożego nad naszym narodem” - podsumował rozmówca Polskifr.fr.

Duchową adopcję może podjąć każdy. Polega ona na modlitwie za jedno nienarodzone dziecko, którego życie jest zagrożone, przez 9 miesięcy. Należy odmawiać codziennie jeden dziesiątek różańca i specjalną modlitwę. Można też podjąć jakieś dodatkowe wyrzeczenie.

Szczegółowe informacje: Zobacz

Ocena: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Adopcja – rodzicielstwo serca

Ciągle są rodzice, którzy czekają na dzieci oraz dzieci, które pragną miłości, wsparcia i opieki, jaką zapewnia rodzina. Aspekty prawne związane z adopcją, przygotowanie do przyjęcia dziecka, oczekiwania dzieci i rodziców, budowanie wzajemnych relacji czy doświadczenia rodziców adopcyjnych – to tylko niektóre z tematów, jakie poruszyli uczestniczy konferencji „Adopcja – rodzicielstwo serca”, która odbyła się w Rzeszowie

W spotkaniu udział wzięli pracownicy ośrodków adopcyjnych, domów dziecka, prawnicy, psychologowie, rodziny adopcyjne oraz osoby zdecydowane na przyjęcie dziecka. Spotkanie, które wpisuje się w promocję rodzicielstwa adopcyjnego, odbyło się z inicjatywy Ośrodka Adopcyjnego w Rzeszowie, działającego przy Regionalnym Ośrodku Polityki Społecznej.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55

[ TEMATY ]

ministranci

lektorzy

Służba Liturgiczna Ołtarza

Pielgrzymka służby liturgicznej

Rokitno sanktuarium

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

4 maja w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Pielgrzymka rozpoczęła się koncertem księdza – rapera Jakuba Bartczaka, który pokazywał młodzieży wartość powołania, szczególnie powołania do kapłaństwa. Po koncercie rozpoczęła się uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Pasterz diecezji wręczył każdemu ministrantowi mały egzemplarz Ewangelii św. Łukasza. Gest ten nawiązał do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcemy zobaczyć Jezusa”. Młodzież sięgając do tekstu Pisma świętego, będzie mogła każdego dnia odkrywać Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję