Każdy z dotychczasowych Dni Papieskich zwracał uwagę na jakiś aspekt nauczania Jana Pawła II. W tym roku dzień ten dotyczyć będzie rodziny, która stała się w Polsce i w Europie obiektem skoncentrowanego ataku. Tymczasem człowiek nie może być szczęśliwy poza rodziną. Trwający kryzys rodziny dotyka też innych wspólnot, jak parafialna, szkolna, sąsiedzka. Także dlatego młodzi ludzie szukają innych, często patologicznych wspólnot.
Dzień Papieski to okazja do propagowania i powrotu do nauczania papieskiego. Po to tu Jan Paweł II przyjeżdżał, po to nas wyzwalał, żebyśmy się w jego naukę zagłębiali. W tym roku zagłębimy się w nauczanie Jana Pawła II, obecne m.in. w Liście do rodzin z 1994 r. oraz w pielgrzymce do Polski w 1997 r. Do mnie chyba najmocniej przemówiły słowa z czerwca 1991 r. wypowiedziane w Kielcach: „Chciałbym zapytać tych wszystkich, którzy za tę moralność małżeńską, rodzinną mają odpowiedzialność: czy wolno lekkomyślnie narażać polskie rodziny na dalsze zniszczenie?”.
Jednym z owoców Dnia Papieskiego jest żywy pomnik budowany przez Polaków - stypendia dla uzdolnionych dzieci i młodzieży, pochodzących z uboższych rodzin, z mniejszych miejscowości i wsi, przyznawane od poziomu gimnazjum aż do ukończenia studiów. Jestem pod wrażeniem tej zbiórki. Są ludzie, którzy oprócz zasilenia skarbonki przysyłają po 20, 30, 50 zł co miesiąc. Często jest to wdowi grosz. Ponad 200 stypendystów „Dzieła” skończyło już studia. Byli po 10 lat stypendystami i widać, że czują wdzięczność wobec darczyńców.
(Not. W.D.)
Pomóż w rozwoju naszego portalu