Reklama

Wiadomości

W drodze na szczyt NATO do Wilna

Przez ostatni miesiąc pisałem bardzo dużo o zbliżającym się spotkaniu sojuszników z Paktu Północnoatlantyckiego, zarówno na portalu niedziela.pl, jak w Tygodniku. W cyklu „Przed szczytem NATO w Wilnie” chciałem przybliżyć Państwu obraz sytuacji międzynarodowej, nasze w nim miejsce, występujące ryzyka, ale i perspektywy na przyszłość. Stąd pomysłem było zaproszenie do rozmów kluczowych polityków, zajmujących różne stanowiska i funkcje w polskim Rządzie, Parlamencie, dyplomacji czy Kancelarii Prezydenta, ale także gospodarza jutrzejszego wydarzenia - Litwę w osobie jej ambasadora w Polsce.

[ TEMATY ]

Przed Szczytem NATO w Wilnie

Archiwum autora

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kolejny szczyt rozpocznie się już za kilkanaście godzin. Co przyniesie? Przełom, konkrety, czy gładki słowotok deklaracji i wyćwiczonych politycznych uników? Czy uda się przekonać sceptyków i w dwa dni nadrobić to, czego nie udało się zrealizować przez ostatnie 12 miesięcy od poprzedniego spotkania sojuszników w Madrycie? W końcu - czy i co Polska i nasz Region zaczerpną dla siebie? Mam nadzieję udzielić odpowiedzi na te pytania w kolejnym tekście, po powrocie z Wilna.

Na dziś, na chwilę przed wysłaniem tekstu do redakcji wiemy, że…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po wypowiedzi szefa Sojuszu Jensa Stoltenberga przesądzone jest: powołanie Rady NATO-Ukraina, wola zbudowania planu wieloletniego wsparcia dla uzyskania tzw. kompatybilności pomiędzy wojskami ukraińskimi i NATO’owskimi i (enigmatycznie brzmiąca kwestia) pomoc krajów członkowskich w zmianach (rozumiem, że na lepsze) systemu bezpieczeństwa Ukrainy. Co do jej członkostwa w NATO, to chyba Prezydent USA zastopował temat mówiąc wczoraj, że Ukraina nie jest do tego jeszcze gotowa. Najpierw zakończenie wojny, później rozważania nad przyjęciem Kijowa do Sojuszu. Do tego czasu gwarancje na wzór udzielanych Izraelowi.

Punkt wyjścia

Co w mojej ocenie powinno być punktem wyjścia do dwudniowego spotkania nad Wilią? Z całą pewnością mam na myśli pogorszenie sytuacji bezpieczeństwa w Regionie. Nie chodzi jedynie o tego mocne przykłady, jak wysadzenie tamy na Dnieprze, przemieszczenie rosyjskiej broni jądrowej na Białoruś, czy „bunt” Prigożyna, a dziś możliwe wsparcie jego oddziałów najemników w ataku na granice państw NATO. To implikuje oczywiste, ale i nowe zagrożenia, realnie już w stronę państw wschodniej flanki. Równie ważna jest świadomość, że ponad 500 dni wojny jest dla nas ciągłym, gigantycznym wyzwaniem: dla naszego potencjału gospodarczego, militarnego, widocznego już zmęczenia społeczeństwa, które do tej pory niemal bez protestu znosi różne obciążenia, a co ważniejsze - w pełni autoryzuje działania Rządu i Prezydenta w tym zakresie. Kolejną kwestią jest francusko-niemieckie duo hamulcowych. Z jednej strony w ramach Unii Europejskiej inspirują do wsadzania kija w szprychy naszych suwerennych decyzji i działań już niemal na każdym polu. Z drugiej – stale, choć skrycie nawołują „dość wojaczki, kończmy tę wojnę i wracamy do interesów z Rosją ”.

Reklama

Sprawy kardynalne

Jakie są moje oczekiwania względem polskiej listy spraw „na Wilno”? Zasadniczą wydaje się być zmiana formatu myślenia, że to nie Ukraina potrzebuje NATO dla swojej obrony, ale NATO potrzebuje Ukrainy w swoich strukturach, nie tylko dla zabezpieczenia wschodniej flanki, państw bałtyckich, Polski itd., ale bezpieczeństwa w Europie i Świecie. Wszak i o to, a może głównie o to jest ta wojna. Warto przypominać, że wojny światowe, których dwie mieliśmy w ostatnim wieku, zaczęły się nie na Hawajach czy Kamczatce, ale w sercu Europy.

Dwa procent

Nie dla pasażerów na gapę, sytych cwaniaków, siedzących w miękkich fotelach za murami układów, intryg, przekupstwa, korzystających cynicznie z naszej determinacji do obrony. Skąpców, którzy nie tylko nie chcą refundować wydatków i kosztów poniesionych np. przez nasz kraj, Polskę na pomoc Ukrainie, ale nie chcą inwestować standardowego 2% PKB we własne armie, co w oczywisty sposób uniemożliwia nawet potencjalną (tu mój optymizm) chęć pomocy w razie wypełnienia zobowiązań sojuszniczych z Art.5.

Warszawocentryzm

Dość traktowania nas - Polski, Bałtów, wschodniej flanki jako drugiej czy trzeciej kategorii państw. Dość łajania nas za choćby głos czy pomysł, posępnych min czy odpowiedzi „się nie da”. Koniec z traktowaniem jako niedouczonych czy nieświadomych, pozbawianych efektywnego prawa do stanowienia o porządku w regionie, czy kontynencie. To właśnie nasze postrzeganie zagrożeń, nasza ocena Rosji i jej agresywnych planów była poprawna. To, że jesteśmy dziś palącym wyrzutem sumienia dla wielu zachodnich mądrali nie może nas cieszyć czy satysfakcjonować, nawet jeśli to przyznają. Na zawstydzaniu polityków zachodnich bezpieczeństwa nie zbudujemy, a nasze dobre samopoczucie, że mieliśmy rację też nie wystarczy. Warszawocentryzm w widzeniu bezpieczeństwa, wprowadzony na stałe w każdy plan, projekt, system winien być bazą myślenia Sojuszu.

Reklama

Wszystko inne może być powyższych trzech punktów mniej lub bardziej łatwą do osiągnięcia konsekwencją.

Nie czekamy

Dosłownie na godziny przed wyjazdem do Wilna, Prezydent Andrzej Duda podczas odprawy kierowniczej kadry MON zapowiedział wdrożenie na poziomie prawnym rozwiązań, które mają wzmocnić system planowania obronnego w państwie. Lepsza koordynacja władz politycznych i wojskowych, czas podejmowania decyzji w sytuacjach kryzysowych i wzmocnienie systemu obronnego przed zagrożeniami hybrydowymi, czy dziejącymi się poniżej formalnego progu wojny. Inicjatywę znajduję jako wyciąganie wniosków z tego, z czym mierzymy się przez ostatnie kilkanaście miesięcy, ale i bardzo roztropne myślenie i przygotowanie władz, instytucji i społeczeństwa do współdziałania, odporności, tak koniecznych dla budowania najważniejszej kwestii, jaką jest bezpieczeństwo Państwa i obywateli.

Organizatorzy

2023-07-10 14:30

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Przed szczytem NATO w Wilnie”. Rozmowa z Mariuszem Błaszczakiem – Ministrem Obrony Narodowej

[ TEMATY ]

Przed Szczytem NATO w Wilnie

MON

Mariusz Błaszczak

Mariusz Błaszczak

Polska armia będzie jedną z najsilniejszych i najnowocześniejszych armii w Europie. Będzie potężną siłą odstraszającą i jednym z kluczowych elementów systemu kolektywnej obrony w naszej części kontynentu.

„Przed szczytem NATO w Wilnie” w rozmowie z Mariuszem Błaszczakiem – Ministrem Obrony Narodowej.

CZYTAJ DALEJ

37 lat temu w Lesie Kabackim rozbił się samolot Ił-62M „Tadeusz Kościuszko”

2024-05-09 07:29

[ TEMATY ]

lotnictwo

samolot

pl.wikipedia.org

Ił-62 w starych barwach PLL LOT (1978)

Ił-62 w starych barwach PLL LOT (1978)

37 lat temu, 9 maja 1987 r., w warszawskim Lesie Kabackim doszło do największej katastrofy w dziejach polskiego lotnictwa cywilnego. Zginęły 183 osoby - wszystkie, które znajdowały się na pokładzie. Katastrofa ponownie obnażyła dramatyczny stan bezpieczeństwa lotnictwa w krajach komunistycznych.

W drugiej połowie lat pięćdziesiątych po obu stronach żelaznej kurtyny trwały prace nad rozwojem samolotów odrzutowych dalekiego zasięgu. Jedną z pierwszych konstrukcji tego typu był sowiecki Iljuszyn Ił-62. Przeznaczony dla maksymalnie 195 pasażerów odrzutowiec został wprowadzony do służby w liniach Aerofłot w 1967 r. Wykorzystywano go do lotów transkontynentalnych oraz krajowych na najdalszych trasach, m.in. z Moskwy do Chabarowska i Władywostoku. W kolejnych latach wprowadzono zmodernizowaną wersję „M” z cichszymi silnikami. Iły i podobne do nich brytyjskie Vickersy VC10 (struktury były na tyle zbliżone, że podejrzewano Sowietów o kradzież technologii) charakteryzowały się wyjątkową konstrukcją. Obie maszyny posiadały aż cztery silniki na ogonie. W przypadku dużej awarii, np. pożaru jednego z silników, wszystkie pozostałe były narażone na szybkie zniszczenie.

CZYTAJ DALEJ

Białoruś: władze aresztowały dwóch zakonników

2024-05-09 18:44

[ TEMATY ]

Białoruś

aresztowanie

zakonnicy

Adobe Stock

8 maja białoruska policja zatrzymała księdza Andrzeja Juchniewicza i księdza Pawła Lemekha ze Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej (OMI), którzy posługują w diecezjalnym sanktuarium w Szumilinie, w dekanacie witebskim diecezji witebskiej.

Jak powiedzieli wierni portalowi Katolik.life, stało się to po spotkaniu księży i zakonników diecezji witebskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję