Reklama

Komentarze

Pedofilia jest problemem do rozwiązania dla całego społeczeństwa

[ TEMATY ]

pedofilia

craigfinday/Foter/CC BY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wbrew medialnej manipulacji i antykościelnej propagandzie, patologiczne zjawisko pedofilii, dotyczy nie tylko duchownych, ale w zdecydowanie większym procencie pozostałych grup zawodowych i społecznych. Każdego dnia w Polsce zapadają średnio dwa prawomocne wyroki z tytułu pedofilii. W 2010 roku orzeczono ich 700, zaś w 2012 roku 615. Problem pedofilii pojawia się więc nie tylko w środowiskach kościelnych, jak z determinacją i z posmakiem taniej sensacji ukazują to media, ale także w szkołach, klubach sportowych, w różnego rodzaju placówkach związanych z edukacją i wychowaniem. Zjawisko pedofilii jest więc problemem społecznym. I chociaż nie jest największym, to na pewno hańbiącym.

Myślę, że przyszedł czas, aby poważnie, tzn. bez szukania sensacji i trywialnej manipulacji faktami i wypowiedziami, podejść do tego problemu, aby rozwiązać go wspólnie w sposób systemowy i metodyczny. Jak to zrobić? Działania te widzę w kilku obszarach, a mianowicie w poprawnym funkcjonowaniu mediów, prokuratury i naukowców.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Potrzeba rzetelnych i obiektywnych mediów

Środki społecznego przekazu powinny przestać bawić się w detektywów i zarazem sędziów, aby mieć czas na profesjonalne wykonywanie swojego zawodu, poprzez rzetelne i kompleksowe informowanie opinii publicznej o zjawisku pedofilii. Do tej pory media kreowały, tzn. stwarzały ten problem, wmawiając społeczeństwu, że dotyczy on tylko i wyłącznie duchownych Kościoła katolickiego. Jest to przykład jawnej i prymitywnej manipulacji. Poza tym, gdy chodzi o duchownych, media nie przestrzegają podstawowej zasady domniemanej niewinności oraz prawa do dobrego imienia i celowo podejrzanych o pedofilię ukazują już jako oskarżonych, podając w pełni ich dane personalne, pokazując ich twarze, wystawiając w taki sposób na medialny lincz, choć jeszcze nie ma wyroku, bo nawet nie rozpoczął się proces. Te same media, gdy chodzi o przedstawicieli innych grup i o to samo przestępstwo, albo się nimi nie zajmują, a jeżeli to już czynią, to pamiętają o takich procedurach informowania, aby nie naruszyć dobrego imienia i nie upubliczniać danych osobowych. Dlaczego są stosowane dwie rożne strategie? Można się domyślić... A przecież media mają służyć informowaniu, a nie kreowaniu, tj. wymyślaniu rzeczywistości, czy też podburzaniu jednych grup przeciwko drugim. Manipulacyjny charakter mediów w kontekście omawianego zjawiska można dostrzec jeszcze w innym przypadku. „Śledczy” dziennikarze (a tak naprawdę, ani śledczy, ani prawdziwi dziennikarze) od pewnego czasu wyłapują każdą wypowiedź duchownego, nieważne gdzie wygłoszoną i kiedy, aby tylko zaraz z sobie właściwą „rzetelnością” poinformować opinię publiczną, że usprawiedliwia on i chroni pedofilów. Sytuacja staje się chora i przypomina tragifarsę. Być może mocodawcom mediów chodzi o to, aby samo słowo „pedofilia” paraliżowało duchownych i zamykało im usta, w każdej innej sprawie. Po części udał się im ten zabieg. Bowiem jakiś procent opinii publicznej, myślącej tak, jak chcą media, nie potrafi już inaczej patrzeć na duchownych, a nawet na cały Kościół, jak tylko przez pryzmat pedofilii. Na szczęście jest to ta cząstka społeczeństwa, która zrezygnowała z używania rozumu na rzecz wiary w medialnie kreowaną rzeczywistość. Używający rozumu przeżywają frustrację z racji medialnego cyrku dotyczącego podejrzanych dwóch duchownych o pedofilię, a już skazanych medialnym wyrokiem i brakiem profesjonalizmu. Dlatego, domagają się systemowego podejścia do społecznego problemu pedofilii. Jak to zrobić?

Reklama

Prokuratura i uczeni wobec problemu pedofilii

Prokuratorzy powinni mieć większy szacunek dla reprezentowanego przez siebie urzędu i zamiast działać pod presją i dyktando mass mediów, powinni w sposób profesjonalny i zasadniczy prowadzić śledztwo przeciwko podejrzanym, dbając o przestrzeganie w mediach zasady domniemanej niewinności i dobrego imienia oskarżonych. Dla powagi sytuacji powinni unikać medialnego rozgłosu i taniej sensacji, nie dopuszczając do wycieku coraz to nowych „faktów”. Chyba, że są na służbie danych, konkretnych mediów, a nie urzędnikami państwowymi.

Reklama

Ponadto uczeni, szczególnie z dziedziny seksuologii i psychiatrii, powinni poczuć się odpowiedzialni za ten problem społeczny, dzieląc się z opinią publiczną wynikami rzetelnych badań, dotyczących tego zagadnienia. Powinni dążyć do wykrycia różnorakich przyczyn tego zjawiska, po to, aby społeczeństwo i odpowiednie organa mogli skutecznie mu przeciwdziałać, podejmując zarazem adekwatną profilaktykę.

Przykład Kościoła w walce z pedofilią

Wreszcie Kościół jako pierwszy potwierdził zero tolerancji dla pedofilii, w tym zero tolerancji dla pedofilii w Kościele. Biskupi zgromadzeni na 363. zebraniu plenarnym KEP, dnia 9 października br. przyjęli treść trzech aneksów do Wytycznych dotyczących wstępnego dochodzenia kanonicznego w przypadku oskarżeń duchownych o czyny przeciwko 6. przykazaniu Dekalogu z osobą niepełnoletnią poniżej 18. roku życia. Biskupi przyjęli także odrębny dokument o zasadach prewencji wobec przypadków pedofilii, jakie mogą się zdarzyć w Kościele. Co to oznacza? Dokumenty te i podjęte wytyczne, dokładnie wskazują na to, że Kościół katolicki uznaje pedofilię w każdym wydaniu za wielkie zło i przestępstwo. Jednocześnie pragnie przeciwdziałać temu zjawisku, poprzez szukanie jego wielorakich przyczyn i troskę o wzmocnienie więzi między dziećmi a ich rodzicami.

Kościół jednak nie może żyć wyłącznie sprawą pedofilii. Nie może dać sobie zamknąć ust i ciągle oraz wszędzie przepraszać za czyny pedofilskie dokonane przez duchownych. Oni są dorośli, a poza tym, nie ma odpowiedzialności zbiorowej. To prawda, że media mętnego nurtu i ich mocodawcy, chcieliby sprowadzić Kościół do tej pozycji. Ale takie manipulacyjne i redukcyjne podejście mija się z obiektywizmem i prawdą. Kościół nie musi przepraszać każdego dnia za pedofilię i tłumaczyć się, gdy jakiś dziennikarz wyjmuje „z kapelusza” nową, sensacyjną wiadomość o rzekomej, prawdopodobnej pedofilii kolejnego duchownego lub wynajduje spośród tysięcy taką wypowiedź duchownego, która ma świadczyć o tym, że Kościół tuszuje akty pedofilskie. Kościół już przeprosił publicznie za niegodne czyny swoich duchownych, ale czy zrobiły to inne organizacje oraz grupy społeczne i zawodowe?

Reklama

Benedykt XVI w przemówieniu na zakończenie wizyty ad limina biskupów szwajcarskich, dnia 9 XI 2006 r. przypominając słowa św. Ignacego, że „chrześcijaństwo nie jest dziełem perswazji, lecz wielkości” (List do Rzymian 3, 3) oraz dzieląc się swoim osobistym doświadczeniem wyraźnie przestrzegał, że „nie powinniśmy dopuścić, żeby naszą wiarę udaremniały zbyt liczne dyskusje o wielu mniej ważnych i szczegółowych sprawach, natomiast powinniśmy mieć zawsze przed oczyma jej wielkość. Przypominam sobie, że gdy w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych jeździłem do Niemiec, proszono mnie o udzielanie wywiadów i zawsze z góry wiedziałem, o co mnie będą pytać. Chodziło o święcenia kapłańskie kobiet, środki antykoncepcyjne, aborcję i inne podobne problemy, które wciąż powracają. Jeżeli dajemy się wciągać w te dyskusje, Kościół zostaje utożsamiony z kilkoma przykazaniami lub zakazami, a my wychodzimy na moralistów o niemodnych przekonaniach, natomiast nie objawia się w najmniejszym stopniu wielkość wiary. Dlatego uważam, że uwydatnianie wciąż na nowo wielkości naszej wiary jest rzeczą fundamentalną - zadaniem, od którego nie powinny odwracać naszej uwagi tego typu sytuacje”.

Wydaje się, że do tych starych problemów, dołączono nowy - pedofilię, a wszystko po to, aby przyćmić uniwersalne przesłanie Kościoła i podważyć jego moralny autorytet. To jednak nie uda się, bowiem pedofilia nie jest wyłącznie problemem Kościoła, a lansowanie takiej tezy spotyka się z oporem obiektywnych faktów i myślącego rozumu. Kościół walcząc z pedofilią, nie może zapomnieć o swoim fundamentalnym zadaniu, którym jest głoszenie Ewangelii i sprawowanie sakramentów, aby ukazywać wciąż na nowo piękno, moc i wielkość wiary.

2013-11-13 11:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świat nie wierzy łzom

W Europie rocznie wykorzystywanych jest seksualnie 19 mln dzieci, a na całym świecie – 1,3 mld! Dlaczego społeczność międzynarodowa nie dostrzega tej tragedii? Dlaczego rządzący nie słuchają nawet tych, którzy biją na alarm?

W niedzielne, słoneczne południe, 7 maja, plac św. Piotra wypełniło kilkadziesiąt tysięcy wiernych, którzy przybyli na spotkanie z Papieżem. Franciszek, po odmówieniu modlitwy Regina Caeli i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa, zwrócił się do grup obecnych na placu - między innymi do członków walczącego z pornografią dziecięcą i pedofilią Stowarzyszania Meter, których można było rozpoznać po żółtych koszulkach i czapeczkach z napisem „Associazione Meter” i „GBV”. „Pozdrawiam Stowarzyszenie Meter i jego założyciela ks. Fortunato Di Noto, którzy kontynuują zaangażowanie w zapobieganie i zwalczanie przemocy wobec nieletnich, obchodząc dziś 27. ‘Dzień Dzieci-ofiar’, od 30 lat broniąc dzieciństwa przed wykorzystywaniem i przemocą. Jestem blisko was, bracia i siostry, i towarzyszę wam moją modlitwą i moją miłością. Niestrudzenie stawajcie po stronie ofiar - jest w nich obecne Dzieciątko Jezus, które was oczekuje. Dziękuję!” – powiedział Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

Matka Boża Chełmska wędruje po domach

2024-05-12 14:50

Tadeusz Boniecki

Rozpoczęła się peregrynacja kopii ikony Matki Bożej Chełmskiej po domach mieszkańców parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chełmie oraz parafii w Kumowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję