Reklama

Nowa inicjatywa „Cyrenejczyka”

Kariera - coś więcej niż „wyścig szczurów”

Niedziela toruńska 16/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kariera… Któż z nas nie marzy o jej zrobieniu? Dla wielu kojarzy się z osiągnięciem wybitnej pozycji zawodowej, z wysokimi zarobkami, z podejmowaniem ważkich decyzji, od których zależy los innych ludzi, ze wzbudzaniem podziwu, zazdrości, czasem - przestrachu... Po stopniach tak rozumianej kariery, będącej często nie tyle owocem zdolności, co braku zahamowań, wielu pnie się bez skrupułów, czyniąc z niej prawdziwy „wyścig szczurów”; dla nich dobre jest to, co służy własnej korzyści, a jeśli trzeba przy tym kogoś „wygryźć”, „podkopać”, „wysadzić z siodła”, to tym gorzej dla niego... Bywają też kariery sportowców czy artystów, na które patrzymy z sympatią i podziwem, domyślając się, iż biorą się one z tytanicznej pracy wspartej talentem. Kogóż z nas nie ogarnia radość i wzruszenie, gdy na igrzyskach olimpijskich rozbrzmiewa „Mazurek Dąbrowskiego” jako ukoronowanie lat ciężkiej pracy i wyrzeczeń?
Czy jednak kariera jest zarezerwowana tylko dla tych najbardziej utalentowanych lub pozbawionych skrupułów? Czy chrześcijaninowi przystoi marzyć o zrobieniu kariery?
Odpowiedzi na te i na wiele innych pytań próbuje udzielić nowy program, zawarty w ofercie Katolickiego Ośrodka Psychologiczno-Pastoralnego „Cyrenejczyk” w Toruniu. Współfinansowany jest przez Wydział Rozwoju i Projektów Europejskich Urzędu Miasta Torunia. Jest to projekt autorstwa Róży Maćkiewicz i Anny Wiechetek, zatytułowany „Eureka”. Jego adresaci to młodzież szkół ponadgimnazjalnych, studenci, młodzież, która nie zakwalifikowała się na wybrane kierunki studiów, osoby młode, zainteresowane inwestycją w osobistą ścieżkę kariery oraz osoby, które po zakończeniu edukacji dłużej niż pół roku poszukują pracy.
- Wychodzimy naprzeciw młodym ludziom, aby pomóc im w podmiotowym podejściu wobec dzisiejszych wyzwań - mówi Róża Maćkiewicz. - Dziś trzeba być przygotowanym na zmienność, niestabilność. Minęły czasy, w których na całe życie wystarczał jeden zawód i jeden zakład pracy… Celem projektu jest „wspieranie procesu planowania kariery całożyciowej w oparciu o świadomość własnego kapitału personalnego, czyli własnej wartości”. Chodzi o to, by poznać siebie, swoje możliwości, mocne strony, szanse adaptacji zawodowej. W czasach, kiedy na rynku pracy nie ma żadnych pewników, umiejętności te mogą się okazać nieocenione.
Projekt opiera się na dwóch kluczowych pojęciach: kapitału personalnego i kariery. Kapitał personalny rozumiany tu jest jako wartość osoby, zamknięta w niej samej, dobro, potencjał, sprawność, wydajność. Pojęcie to obejmuje cechy fizyczne, predyspozycje, wiedzę, umiejętności, nawyki, postawy, cechy charakteru itp. Natomiast karierę postrzega się tu w zupełnie odmienny sposób od powszechnie przyjętego: to nie tyle osiąganie coraz wyższego stanowiska w danym zawodzie, zdobywanie coraz wyższej pozycji w hierarchii społecznej, ile zrealizowanie osobistego sensu istnienia. Innymi słowy, prawdziwą karierę robi ten, kto odkrywa swoje predyspozycje, z powodzeniem rozwija posiadane talenty, pracuje nad tym, co go ogranicza w rozwoju - i osiąga w tym szczęście. Ważną rzeczą jest dostrzeżenie, iż kariera zawodowa stanowi zaledwie część kariery życiowej.
Cykl zajęć w ramach projektu „Eureka” obejmuje sześć cotygodniowych półtoragodzinnych spotkań w grupie liczącej maksymalnie 15 osób. Prowadzona jest lista obecności. Ograniczona liczebnie grupa to gwarancja, że każdy z uczestników będzie mógł osobiście włączyć się w przebieg zajęć.
- W trakcie warsztatów niemożliwe jest pozostanie biernym - mówi R. Maćkiewicz. Każdy uczestnik otrzymuje teczkę z notesem, długopis, identyfikator. W teczce zbiera wyniki testów, które diagnozują jego obecny stan, własne przemyślenia na swój temat zrodzone pod wpływem treści zajęć. Zajęcia opierają się na pracy grupowej w ramach warsztatów przeżyciowych; młodzi wypełniają testy predyspozycji oraz wiele innych, pozwalających na zgłębienie wiedzy na swój temat. Podczas każdej sesji wysłuchują krótkiego miniwykładu, stanowiącego punkt wyjścia do wykonania kolejnych zadań. Oprócz sześciu spotkań grupowych mają możliwość skorzystania z maksymalnie trzech indywidualnych rozmów doradczych. Mogą też bezpłatnie korzystać z porad innych pracowników „Cyrenejczyka”: prawników, teologów, psychologów, pedagogów, kierowników duchowych.
Niezwykle ważny element projektu to odrabianie „zadań domowych” - praca osobista pomiędzy spotkaniami grupowymi, monitorowana przy pomocy tygodniowego planu zajęć. Przez pięć tygodni uczestnicy dokładnie przyglądają się swojemu rozkładowi zajęć, skrupulatnie notując ilość i proporcje czasu przeznaczonego na pracę, odpoczynek, sen, rozrywkę. Ta systematyczna obserwacja, do której rzadko kto byłby w stanie sam się zmobilizować, stanowi bezcenne źródło obserwacji i spostrzeżeń, przy pomocy których można później zrewidować swój sposób zarządzania czasem.
Końcowym produktem projektu jest IPD (indywidualny plan działania) związany z obszarami pracy nad sobą, które uczestnicy, wsparci radą prowadzących zajęcia, uznali za ważne na chwilę obecną. - Projekt daje możliwość potwierdzenia swych predyspozycji, talentów, wzmocnienia mocnych stron - mówi R. Maćkiewicz. - Co najważniejsze, daje młodemu człowiekowi szansę na podjęcie świadomej decyzji o kierunku pracy nad sobą, wytrącając z jego życia element przypadkowości, myślenia na zasadzie „jakoś to będzie”, „niech to się samo ułoży”.
Pierwszy cykl zajęć zakończył się 26 marca. Warsztaty nie tylko otworzyły oczy uczestników na ich indywidualne możliwości i predyspozycje, lecz również wytworzyły poczucie głębokiej więzi grupowej. Sześć krótkich, lecz nadzwyczaj intensywnych spotkań, w trakcie których młodzi wspólnie mogli zastanawiać się nad rozwiązaniem swoich problemów, zaowocowało silnymi wzajemnymi relacjami, o których w „normalnym” życiu często można tylko pomarzyć. - Po zakończeniu ostatnich zajęć, wręczeniu certyfikatów uczestnictwa nie mogli się ze sobą rozstać… - wspomina R. Maćkiewicz.
Na koniec oddajmy głos trojgu młodym - uczestnikom projektu: „Cykl zajęć rzuca światło na karierę jako osobistą realizację sensu istnienia. Odwraca natomiast uwagę od typowych wyznaczników kariery, takich jak pieniądze, sukces, które w ogólnym rozrachunku bardzo często dezintegrują życie. «Eureka» uświadamia, jak dużo zależy od człowieka, jego talentu, pracy nad sobą, harmonii władz duchowo-cielesnych. Zmusza do zastanowienia się nad kierunkiem własnego życia, do ujęcia steru kariery we własne ręce”.
„Projekt dodaje pewności siebie, pozwala spojrzeć we własne wnętrze, łamie pewne nawyki, zachęca do pracy nad sobą”.
„Zajęcia mocno pogłębiają wiedzę o sobie samym, umacniają pewność siebie, pokazują, jak wyznaczyć sobie cele i jak je realizować”.
Drugi cykl zajęć w ramach projektu „Eureka” już się rozpoczął. Kolejne dwa planowane są na jesień tego roku. Koszt uczestnictwa wynosi 25 zł. Zainteresowani mogą się zgłaszać do Katolickiego Ośrodka Psychologiczno-Pastoralnego „Cyrenejczyk” w Toruniu, Rynek Staromiejski 30/6, cyrenejczyk@diecezja.torun.pl, tel. (0-56) 657-77-90 lub (0-56) 657-77-95.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena.

Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę.

W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych.

Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.

W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.

Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Krajowy duszpasterz Apostolstwa Chorych: wózek inwalidzki i łóżko to narzędzia ewangelizacji

2024-05-20 20:17

[ TEMATY ]

chory

Rido/fotolia.com

„Wózek inwalidzki czy łóżko są ambonami, z których głoszona jest Ewangelia” - podkreślił ks. Wojciech Bartoszek, krajowy duszpasterz Apostolstwa Chorych, który 20 maja w hałcnowskim sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Bielsku-Białej przewodniczył Mszy św. dla uczestników pielgrzymki chorych. W święto Matki Bożej Kościoła u stóp Piety hałcnowskiej modliły się osoby zmagające się z chorobami, niepełnosprawnościami oraz ich bliscy i opiekunowie.

Mszy św. przewodniczył krajowy duszpasterz Apostolstwa Chorych. Przy ołtarzu modlili się inni księża diecezjalni, w tym m.in. bielsko-żywiecki duszpasterz chorych ks. Szczepan Kobielus.

CZYTAJ DALEJ

Śp. ks. Tadeusz Kasperek - proboszcz, jakich mało

2024-05-20 22:29

Katarzyna Dybeł

Ks. prałat Tadeusz Kasperek w czasie diecezjalnej pielgrzymki do Ziemi Świętej - 12 marca 2010, Góra Błogosławieństw

Ks. prałat Tadeusz Kasperek w czasie diecezjalnej pielgrzymki do Ziemi Świętej - 12 marca 2010, Góra Błogosławieństw

    Emerytowany proboszcz parafii pw. św. Piotra w Wadowicach i honorowy obywatel Miasta Wadowice ks. prałat Tadeusz Kasperek zmarł 17 maja br. w krakowskim szpitalu.

    Charyzmatyczny kapłan, ksiądz z powołania, ceniony i lubiany, obdarzony licznymi talentami, mocną osobowością i determinacją w posługiwaniu tym, których Bóg stawiał na jego drodze. Pełen niewyczerpanej energii i wciąż nowych pomysłów, zawsze otwarty i gościnny, rozmodlony i umiejący rozmodlić innych, gotowy rozmawiać z każdym niezależnie od jego poglądów, twórczy, kochający Kościół – proboszcz jakich mało. Wyjątkowy gospodarz i organizator, dla wielu przyjaciel, duchowy ojciec, spowiednik i mistrz ewangelicznego słowa. Serce i czas miał dla wszystkich, ale w centrum jego duszpasterskiej troski były dzieci i osoby chore, starsze, zmagające się z cierpieniem i niezrozumieniem. Przez ostatnie lata swego życia doświadczył krzyża ciężkiej choroby i kalectwa, który niósł w heroiczny sposób, ofiarując wiele z tego cierpienia w intencji swoich parafian.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję