Reklama

Niedziela Wrocławska

Miłość do pielgrzymowania

Łączą je dwie pasje: pielgrzymowanie i przynależność do Apostolatu Zbawczego Cierpienia. Dwie przyjaciółki: 72-letnia Beata Wawerska i 81-letnia Marianna Baraniecka nie wyobrażają sobie roku bez wyjazdu na Pielgrzymkę Osób Niepełnosprawnych do Henrykowa.

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Henryków

Anna Majowicz

Beata Wawerska i Marianna Baraniecka

Beata Wawerska i Marianna Baraniecka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy przyjechałam na umówione w mieszkaniu pani Beaty spotkanie, wiedziałam jedynie że jest niewidoma. Tym większe zrobiła na mnie wrażenie, oprowadzając mnie po mieszkaniu, robiąc herbatę, podając ciastka. Pomyślałam ,,chyba jestem źle poinformowana, ta kobieta widzi”. Nie, poinformowana byłam dobrze. Beata Wawerska w młodości straciła wzrok, ale brak tego zmysłu wcale jej nie ograniczył. Po maturze, wyjechała do Warszawy, a stamtąd do Krakowa, gdzie uczęszczała do szkoły dla niewidomych rehabilitantów. Przepracowała w zawodzie 47 lat. Mało tego! Była inicjatorką powstałego w grudniu 2008 roku Apostolatu Zbawczego Cierpienia przy parafii św. Henryka we Wrocławiu. To dzięki wspólnocie poznała Mariannę Baraniecką, która dołączyła do naszego spotkania w domu pani Beaty. Marianna Baraniecka ma różne zwyrodnienia i porusza się o kulach. Te jednak nie przeszkadzają jej, by prowadzić niewidomą przyjaciółkę na Msze św., czy na spotkania Apostolatu. Obie panie łączy wielka miłość do Pana Boga i miłość do pielgrzymowania. Od samego początku biorą udział w Pielgrzymce Osób Niepełnosprawnych do Henrykowa. – Beatka, od początku organizowała wyjazdy do Henrykowa z naszego Apostolatu. To niesamowite, ale zna słowa każdej pielgrzymkowej pieśni – mówi Marianna Baraniecka. Niestety 4 lata temu sytuacja pani Beaty sprawiła, że nie mogła fizycznie wyjechać na pielgrzymkę: - Byłyśmy wówczas na wycieczce w ośrodku Caritas w Łebie. Po trzech dniach pobytu, wracając ze Mszy św. niefortunnie spadłam ze schodów. Złamałam kompresyjne kręgosłup – wspomina pani Beata. Wsparciem dla kobiety okazał się ks. Arkadiusz Krziżok, asystent diecezjalny KSM, który zadzwonił ze słowami otuchy i ułatwił jej uczestnictwo w pielgrzymce. Mimo swojego wypadku kobieta w niej uczestniczyła. – Nie było mnie tam fizycznie, ale byłam z pielgrzymką bez przerwy na łączach telefonicznych i czułam się jakbym w niej uczestniczyła. Wystarczy wiara, a nasz Pan zawsze nam dopomoże! – dodaje z uśmiechem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-08-24 13:14

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kluseczki super

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Karol Porwich

Pielgrzymki są to parafie w drodze, które przemierzają kraj i są świadectwem wiary – mówi ks. Jacek Salwa.

Wczesny sobotni poranek w redakcji Tygodnika Katolickiego Niedziela pachniał wojskową grochówką. Na redakcyjnym dziedzińcu kuchnia polowa pracowała pod pełną parą i napełniała się smakowitym posiłkiem, przyrządzanym przez pracowników Niedzieli Potem w godzinach przedpołudniowych wyruszyła na pielgrzymi front, by pożywić zdrożonych piechurów 18. Pieszej Pielgrzymka Diecezji Bydgoskiej na Jasną Górę, którzy stanęli na popas w parafii św. Józefa Rzemieślnika w Popowie.

CZYTAJ DALEJ

Dwaj polscy misjonarze oblaci zatrzymani przez władze Białorusi

2024-05-11 11:43

[ TEMATY ]

Białoruś

Karol Porwich/Niedziela

Władze Białorusi zatrzymały wczoraj dwóch polskich duchownych, misjonarzy oblatów, posługujących w tym kraju. Władze zakonne proszą o modlitwę w intencji swoich współbraci, którzy są duszpasterzami w diecezjalnym sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Szumilinie. Podstawą zatrzymania miała być rzekoma dywersyjna działalność na szkodę białoruskiego państwa.

W specjalnym komunikacie Polska Prowincja Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, do której jurysdykcji należy oblacka Misja na Białorusi, potwierdziła informacje o zatrzymaniu przez władze dwóch misjonarzy oblatów w diecezji witebskiej. Są ojcowie Andrzej Juchniewicz OMI i Paweł Lemekh OMI.

CZYTAJ DALEJ

Śląskie/ Zanieczyszczenie wód głównym problemem po pożarze w Siemianowicach Śląskich

2024-05-11 14:10

PAP/Katarzyna Zaremba

Zanieczyszczenie cieków wodnych chemikaliami to obecnie główny problem po gaszeniu pożaru nielegalnego składowiska odpadów w Siemianowicach Śląskich. Jakość powietrza nie budzi żadnych zastrzeżeń i przebywanie na otwartej przestrzeni nie stanowi zagrożenia – poinformował wojewoda śląski Marek Wójcik.

Wiceminister klimatu i środowiska Anita Sowińska zapowiedziała zmiany w prawie, które ułatwią ściganie przestępców i zapobieganie powstawaniu nowych składowisk, szczególnie substancji niebezpiecznych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję