Reklama

Niedziela w Warszawie

Z Maryją na wyścigach

O tym, jaka jest najlepsza droga do Jezusa, nabożeństwach majowych „w plenerze” i zdrowej pobożności maryjnej, z ks. Krystianem Grzybem rozmawia Łukasz Krzysztofka

2024-04-23 12:03

Niedziela warszawska 17/2024, str. I

[ TEMATY ]

Warszawa

Archiwum xKG

Ks. Krystian Grzyb

Ks. Krystian Grzyb

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Krzysztofka: W parafii św. Maksymiliana Kolbego na Mokotowie od lat nabożeństwa majowe odbywają się przy kapliczkach przy ul. Bokserskiej i na terenie Torów Wyścigów Konnych Służewiec, a także w grocie maryjnej przy kościele. Jak zrodziła się ta tradycja?

Ks. Krystian Grzyb: Przy kapliczce na torach wyścigowych nabożeństwa majowe śpiewane były jeszcze przed powstaniem parafii, bo już w 1955 r. panie zaczęły się organizować na nabożeństwa. Kapliczka stoi tam od 1939 r., z przerwą, bo w czasie wojny ukryto ją z obawy przed Niemcami. W ogóle pochodzi z 1926 r. i jest darem trenerów, dżokejów, jeźdźców, stajennych i wszystkich zaangażowanych w wyścigi. Wtedy stała przy Polach Mokotowskich. Stamtąd została przeniesiona w obecne miejsce. A kapliczka z ul. Bokserskiej jest dużo starsza, bo z 1875 r. Stała wtedy, jak podają źródła, w centrum wsi. Było tak, że ludzie się przy niej bardziej indywidualnie modlili, a zorganizowane nabożeństwa przy tej kapliczce zaczęły się odprawiać dopiero w 2001 r. Była to inicjatywa wspólnoty Rycerstwa Niepokalanej. Natomiast grota maryjna powstała w 2013 r. i już wtedy zaczęliśmy przy niej odprawiać nabożeństwa majowe.

Czy dużo osób przychodzi do kapliczek?

Różnie, ale zdecydowanie najwięcej przychodzi do kapliczki na wyścigach. Tam zbiera się stała grupka, nieraz jeszcze jakieś osoby z okolicznych bloków, mieszkańcy osiedla. A przy ul. Bokserskiej zbiera się mniej ludzi. Natomiast na majowym przy grocie maryjnej praktycznie ludzie zostają po Mszy św., choć niektórzy specjalnie przychodzą na nabożeństwo. Nieraz jest to 30-40 osób.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zawsze nabożeństwu przewodniczy ksiądz?

Przy grocie tak, a przy kapliczkach są osoby świeckie, które prowadzą śpiewy.

Dlaczego wierni tak chętnie gromadzą się na takie formy modlitwy w plenerze?

Ponieważ są to wyjątkowe miejsca dla wielu osób, wiąże się z nimi także tradycja. Ludzie się nimi zajmują, kapliczki są zawsze zadbane. Wierni nie tylko dbają o ich wygląd, ale przede wszystkim modlą się przy nich. Są zawsze kwiaty wymieniane, jest czysto, posprzątane, co wskazuje nie tylko na wymiar materialny, ale pokazuje właśnie także wymiar duchowy.

Reklama

Co daje udział w nabożeństwie majowym?

Z uczestnictwem w publicznie odprawianym nabożeństwem majowym związana jest możliwość uzyskania odpustu cząstkowego, a za uczestniczenie przynajmniej przez 10 dni w nabożeństwie majowym publicznie odprawianym można zyskać pod zwykłymi warunkami odpust zupełny. Majowe przy kapliczce na pewno w sposób szczególny osobom uczestniczącym w nim pomaga wzmocnić wiarę i staje się również publicznym jej wyznaniem. Np. nasza kapliczka przy ul. Bokserskiej, choć znajduje się w miejskim parku, miejscu niecieszącym się najlepszą opinią, to nie jest w ogóle uszkadzana. Myślę, że również dla tych osób, które w parku siedzą czy spacerują, ta kapliczka jest przypomnieniem o Bogu i Maryi, a także okazją do wzniesienia swoich myśli w stronę nieba.

Nabożeństwa majowe rozpowszechnił „warszawski” święty...

… zgadza się. Była to wielka zasługa św. abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego. W Polsce nabożeństwa majowe zaczęto odprawiać w latach trzydziestych XIX wieku. W ciągu 30 lat „rozeszły” się na całą Polskę. W zamyśle abp. Felińskiego z nabożeństwem majowym wiązało się też moralne odnowienie narodu, widział w tym wielką siłę. Dla niego było ważne także to, jeśli nabożeństwo jest odprawiane przed Najświętszym Sakramentem, żeby była jeszcze w trakcie czytanka o Maryi albo kazanie. Nabożeństwo miało być połączone z głoszeniem słowa Bożego, aby wzmacniało wiarę. Niektórzy po Soborze Watykańskim II nie widzieli sensu tego, aby nabożeństwo maryjne było odprawiane przy wystawionym Najświętszym Sakramencie w kościele, ale uznano, że jest to tradycja, a Maryja jest Tą, która najpełniej prowadzi do Jezusa.

Reklama

Kim dla katolika powinna być Maryja?

Przede wszystkim Przewodniczką prowadzącą do swojego Syna. Mamy obraz Hodegetrii, czyli wskazującej drogę, prowadzącej nas do Jezusa. Maryja jest także wzorem wszelkich cnót oraz podążania drogą wiary.

Wielu utożsamia maryjność tylko z pobożnością ludową. Czy słusznie?

Nie jest to słuszne, bo według mnie wtedy człowiek zamyka się w swoich wyobrażeniach, a często się zdarzało i zdarza, że ludzie gdzieś zarzucają pobożność maryjną, myśląc, że to tak, jakby się czciło Maryję jako bóstwo. A to jest niewłaściwe spojrzenie. Św. Jan Paweł II mówił „przez Maryję do Jezusa”, ale dodał jeszcze później „przez Jezusa do Maryi”, chcąc zwrócić uwagę, że Maryja jest drogą do Jezusa. To nie jest pobożność tylko ludowa, ale rzeczywiście najskuteczniej pomagająca nam w drodze do Jezusa.

Nieuzasadnione są więc obawy, że Maryja przysłoni nam Jezusa?

Jeżeli człowiek szczerze, z wiarą podchodzi do nabożeństwa maryjnego, to nie ma takiego niebezpieczeństwa w ogóle. Na obrazach Maryi z Dzieciątkiem Maryja wskazuje na Jezusa, a Jezus na Maryję, więc bez nich obojga trudno w ogóle mówić o zdrowej pobożności.

Czy Ksiądz w swoim życiu odczuwa opiekę Matki Bożej?

Jak najbardziej i to w wielu sytuacjach. W czasie formacji w seminarium co roku byłem na pieszej pielgrzymce do Częstochowy i myślę, że pielgrzymka i właśnie Maryja miała duży udział w tym, że zostałem księdzem. Bo jak mówiłem – jest niebezpieczeństwo tego, że człowiek zacznie na Maryję patrzeć niewłaściwie i zarzucać nabożeństwo do Niej, bo będzie się to wydawało niewłaściwe. Taka pokusa też u mnie pojawiła się przez chwilkę, gdy byłem w seminarium, ale całe szczęście tę pokusę zwalczyłem. Też w drugi dzień po święceniach kapłańskich już byliśmy z kolegami na Jasnej Górze podziękować Matce Bożej za opiekę.

Kiedy odprawiane są „plenerowe” nabożeństwa majowe w parafii św. Maksymiliana M. Kolbego?

Przy kapliczce na wyścigach majowe jest codziennie o godzinie 19.00, a przy ul. Bokserskiej w środy i niedziele o 20.00. Natomiast przy kościele w grocie maryjnej modlimy się w ciągu tygodnia od poniedziałku do soboty po Mszy św. o godz. 10.00.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. prof. Kazimierz Szymonik laureatem nagrody „Srebrna Piszczałka”

„Podstawowym celem muzyki organowej jest chwała Boża, budowanie wspólnoty wierzących oraz uświęcenie wiernych” – mówił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki podczas wręczenia nagrody „Srebrna Piszczałka” ks. prof. Kazimierzowi Szymonikowi, kapłanowi archidiecezji częstochowskiej, dyrygentowi i muzykologowi.

Uroczystość odbyła się 3 lipca w archikatedrze warszawskiej, na rozpoczęcie XXIX Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej „Organy Archikatedry”.

CZYTAJ DALEJ

Co nas dzieli niech nas łączy

2024-05-08 07:29

[ TEMATY ]

historia

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Na początku chciałbym gorąco i serdecznie przywitać się z czytelnikami portalu „Niedziela”! Jestem zaszczycony tym, że mogę publikować na łamach portalu, który wyrósł w tradycji tygodnika, który za dwa lata obchodzić będzie swoje 100. urodziny i jest na stałe wpisany w polską historię.

W czasie II wojny światowej czasopismo „Niedziela”, a konkretnie jego nazwa została zawłaszczona przez Niemców na potrzeby dodatku do gadzinowego Kuriera Częstochowskiego, a powojenne aresztowanie redaktora naczelnego wznowionego pisma, ks. Antoniego Marchewkę to był tylko jeden z elementów prześladowań ze strony komunistów, których tygodnik „Niedziela” niesamowicie „uwierał”. Czym? Tym samym co dziś uwiera wrogów Kościoła Katolickiego: pomocą duchową i otuchą jaką otrzymywali Polacy, nauczaniem o zbawieniu, prawdzie i kłamstwie, złu i dobru oraz naturze ludzkiej. Ostatecznie w 1953 r. pismo zostało przez władze komunistyczne zawieszone, a w latach 80. ubiegłego tygodnik było wielokrotnie obiektem ingerencji cenzorskich.

CZYTAJ DALEJ

Peregrynacja w Pątnowie

2024-05-09 16:17

[ TEMATY ]

peregrynacja

Pątnów

parafia św. Jana Apostoła i Ewangelisty

Maciej Orman/Niedziela

– Wyciśnij na naszych sercach znak miłości, abyśmy przez Ciebie i w Tobie odnaleźli wierność naszemu Bogu i bliskość z każdym człowiekiem. (...) Pomóż nam pokonywać przeszkody i być silniejszymi od tego, co nam zagraża – tymi słowami ks. Sławomir Kandziora, proboszcz parafii św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Pątnowie, 8 maja powitał Maryję w znaku obrazu jasnogórskiego.

– Wierzymy w Twoje przemożne orędownictwo u Boga. Miej w opiece nasze rodziny, na wzór Świętej Rodziny, którą Ty, Matko, tworzyłaś – modlili się przedstawiciele rodzin.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję