Reklama

Niedziela Lubelska

Nowe życie po wielkich dramatach

Dzięki wierze pokonuję zło i cieszę się nowym życiem – wyznaje Jacek.

Niedziela lubelska 13/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Ira Petrovska

Jacek, Alona i Waleria cieszą się nowym życiem

Jacek, Alona i Waleria cieszą się nowym życiem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielkanocna liturgia przypomina zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią i grzechem, daje nadzieję na nasze zmartwychwstanie i napełnia siłą do przemiany życia. Nie ma takich sytuacji, nawet najbardziej beznadziejnych, z których nie można byłoby wyjść. Dowodzą tego historie ludzi, którzy pomimo dramatów zaczęli nowe życie.

Z wódką i szczurami

Dramatów, które stały się częścią życiorysu czterdziestoletniego Jacka, jest wiele. Rozpad związku małżeńskiego (cywilnego), kilkukrotny pobyt w więzieniach, silne uzależnienie od alkoholu, zerwanie więzi z rodzicami i rodzeństwem, wreszcie długie lata w bezdomności. Dobrze pamięta jeden z kluczowych momentów swojego życia. Pracował jako kierowca ciężarówek, w trasy jeździł po całej Europie i w głąb Rosji. Zdarzało się, że wsiadał za kierownicę na kacu. Pewnego razu, stojąc na parkingu przy stacji benzynowej, wypił z kolegami dużą porcję wódki. Nagle dostał dyspozycję, że ma ruszać po towar i pijany pojechał w drogę. Pół kilometra dalej zatrzymała go policja. Po latach mówi, że to szczęście, bo przecież prowadząc z promilami mógłby kogoś zabić. Z pracy zwolniono go dyscyplinarnie, stracił prawo jazdy i na pół roku poszedł do więzienia. Po wyjściu próbował zapić swoje nieszczęścia, wlewał w siebie litry alkoholu, nie trzeźwiał tygodniami. Wspomina, że najgorsze były zimne noce w pustostanach i szczury, które wdrapywały się na cuchnącą kołdrę i podżerały chleb. Ubranie zmieniał raz na miesiąc, buty zdejmował dopiero w cieplejsze dni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Odnowa ducha

Zmiana zaczęła się od pobytu na rekolekcjach w ośrodku Caritas w Dąbrowicy, prowadzonych przez kapucynów, księży z naszej diecezji i wolontariuszy. Uczestniczył w nich trzykrotnie, za każdym razem odzyskiwał chęć do innego życia. – Mogłem jeść normalnie posiłki, odwszawić się i wykąpać, włożyć nową odzież, a lekarka podawała środki medyczne poprawiające funkcje organizmu. Otrzymywałem także pomoc duchową, była codzienna Msza św. i modlitwa. Zdecydowałem się po 15 latach przystąpić do spowiedzi, w czystym sercu zrodziła się nadzieja nowego życia. Dostawałem tam wiarę od innych ludzi, wyjeżdżałem napromieniowany dobrem i serdecznością – opowiada Jacek. Po ostatnich rekolekcjach zamieszkał w jednym z Domów Nadziei, prowadzonych przez Centrum Wolontariatu. Ucieszył się, że dostał własne klucze, a potem pracę. Nikt nie wypominał mu przeszłości, za to obdarzono go zaufaniem. Po pewnym czasie odzyskał prawo jazdy, najpierw na samochody osobowe, a później także na ciężarowe.

Reklama

Bardzo istotnym momentem było spotkanie z Aloną, która razem z kilkuletnią córką, Walerią, uciekła przed wojną z bombardowanego przez Rosjan Nikopola na wschodzie Ukrainy. Poznali się i zaprzyjaźnili podczas terapii; kobieta także miała incydenty alkoholowe. Znajomość przerodziła się w miłość, w tym roku planują zawrzeć związek małżeński. Obecnie Jacek wrócił na ciężarówki, robi trasy tylko w Polsce, bo chce być blisko z tymi, którzy wkrótce staną się jego rodziną. Alona również pracuje. Oboje od czasu do czasu jako wolontariusze wydają prowiant osobom bezdomnym. Dawniej Jacek sam był w tym gronie i korzystał z gorącego posiłku.

Moc wiary i wsparcie ludzi

Mnie naprawdę pomogła wiara; ta, którą mam w sercu, i ta, którą przekazują mi inni ludzie. Z niektórymi zaprzyjaźniłem się, ciągle ofiarują mi duchową pomoc. Wstrząsem była dla mnie śmierć brata, który też nadużywał alkoholu. Teraz z radością witam każdy dzień, odnowiłem także relacje z ojcem i siostrą. Tak jak Chrystus zwyciężył grzech i śmierć, ja również pokonuję zło i cieszę się nowym życiem – podsumował Jacek.

2024-03-26 12:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święta po ukraińsku

Niedziela podlaska 16/2022, str. VII

[ TEMATY ]

wywiad

Wielkanoc

Ks. Marcin Gołębiewski/Niedziela

Julia Szumska

Julia Szumska

Z Julią Szumską, która w wyniku działań wojennych musiała wyemigrować do Polski i obecnie mieszka w budynkach diecezjalnych w Drohiczynie, o wielkanocnych zwyczajach na Ukrainie rozmawia ks. Marcin Gołębiewski.

Ks. Marcin Gołębiewski: Jak wyglądają przygotowania do świąt Wielkanocnych?

Julia Szumska: Od strony duchowej jest to przede wszystkim obowiązkowa spowiedź. W mojej rodzinie staramy się nie odkładać tego na ostatni moment, ale pojednać się z Panem Bogiem odpowiednio wcześniej. Bardzo o to dbamy. Jeśli chodzi o przygotowania zewnętrzne, to mój tato nauczył mnie takiej zasady, że Wielki Czwartek to czysty czwartek. Do Wielkiego Czwartku ma być zatem wszystko gotowe: wyprane, uporządkowane, posprzątane. W sobotę rano pozostaje tylko gotowanie świątecznych potraw. Dzięki temu ze spokojem możemy przeżywać czas świąteczny.

CZYTAJ DALEJ

107. rocznica objawień Matki Bożej w Fatimie

2024-05-13 07:48

[ TEMATY ]

Fatima

Matka Boża Fatimska

pl.wikipedia.org

Łucja dos Santos wraz z młodszą Hiacyntą Marto

Łucja dos Santos wraz z młodszą Hiacyntą Marto

Dziś przypada 107. rocznica objawień Matki Bożej w Fatimie. Maryja w Fatimie przypomniała, że zdobycie nieba jest celem naszego życia - powiedział PAP kustosz Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach ks. Marian Mucha. Dodał, że objawienia są wciąż aktualne, ponieważ dziś ludzie żyją jakby Bóg nie istniał.

13 maja 1917 r. Matka Boża objawiła się trójce dzieci - rodzeństwu Franciszkowi i Hiacyncie Marto oraz ich kuzynce Łucji dos Santos, w portugalskiej miejscowości Cova da Iria, znajdującej się dwa i pół kilometra od Fatimy na drodze do Leirii.

CZYTAJ DALEJ

Zmarła Zofia Czekalska "Sosenka", uczestniczka Powstania Warszawskiego

2024-05-14 19:24

[ TEMATY ]

Powstanie Warszawskie

Zofia Czekalska

Portret z wystawy w Muzeum Powstania Warszawskiego/autor zdjęcia: Agata Kowalska

Zofia Czekalska „Sosenka”

Zofia Czekalska „Sosenka”

Zofia Czekalska "Sosenka", powstańcza łączniczka w zgrupowaniu "Chrobry II", sanitariuszka, zmarła w wieku 100 lat. Informację o jej śmierci przekazał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Pani Zofio, +Sosenko+ - dziękujemy za wszystko. Warszawa zawsze będzie o pani pamiętać" - napisał.

"+Pani jest coraz młodsza!+ - mówiłem za każdym razem, kiedy się spotykaliśmy. I to nie była urzędowa uprzejmość. Bo tych pokładów energii i zapału, które miała zawsze w sobie, mógłby jej pozazdrościć każdy (ja z całą pewnością zazdrościłem). Bo za każdym razem zarażała uśmiechem, który praktycznie nigdy nie schodził z jej twarzy" - napisał na platformie X prezydent Warszawy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję