Reklama

Wiara

Gdy obojętni domagają się sakramentów

Tajemnica Jezusa ciągle trwa i jest uobecniana w sakramentalnym życiu Kościoła. Co jednak, gdy sakramenty stają się dla kogoś jedynie tradycją?

Niedziela Ogólnopolska 51/2022, str. 12-13

[ TEMATY ]

sakramenty

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Specyfiką Kościoła w Polsce jest powszechne przystępowanie do sakramentów. Chrzest dziecka jest sakramentem, ale zarazem pozostaje obrzędem, który jest wpisany w narodowe zwyczaje. Nawet jeżeli rodzice nie prowadzą religijnego życia, to i tak decydują się na chrzest swojej pociechy. Pierwsze Komunie św. dzieci są ważnymi rodzinnymi uroczystościami. Sakrament małżeństwa zawierają również ci, którzy na co dzień nie są za pan brat z sakramentami. Trzeba też wspomnieć o kolejkach do konfesjonału przed świętami. Skoro na święta mamy posprzątane, kupione, upieczone, to dlaczego smaku świętom nie miałyby dodać także tradycyjna kolejka do konfesjonału, spowiedź, uczucie lekkości i Komunia chociaż na święta? Rodzą się w tym kontekście pytania. Jeżeli sakramenty stają się dla kogoś jedynie tradycją, przyzwyczajeniem, pewnym obowiązkiem, to czy mogą je przyjmować, czy nie? Czy te sakramenty, do których podchodzi się z obojętnością, działają w życiu duchowym?

Sakrament – znak i łaska

Ewangelia zachwyca opisami, w których Jezus jawi się jako Cudotwórca, Dawca zdrowia, jako Ten, który odpuszcza grzechy. Podchodzili do Niego ci, którzy bardzo pragnęli tego spotkania, i poza otrzymanym darem uzdrowienia fizycznego czy duchowego usłyszeli z Jego ust: „Twoja wiara cię uzdrowiła” (Mk 10, 52). Do Jezusa przybliżali się także ci, którzy nie mieli większych planów uzyskania korzyści ze spotkania z Nim, a odchodzili z wiarą, przemienieni, uzdrowieni, ze świeżą perspektywą życia. Jezus mówił: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci, którzy się źle mają” (Łk 5, 31). Byli też tacy, którzy w ogóle do Niego nie podchodzili, a nawet jeżeli ktoś próbował, to nie doświadczył cudu, którego miałby dokonać Jezus, bo albo wystawiali Go na próbę, albo szydzili z Niego, wyśmiewali się.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tajemnica Jezusa ciągle trwa i jest uobecniana w sakramentalnym życiu Kościoła. Słowo „sakrament” tłumaczy się jako „rzecz święta”. Sakramenty zawierają w sobie zarówno element widzialny – znak, jak i niewidzialny – łaska. Są zatem widzialnymi znakami niewidzialnej łaski Bożej. To, co widzialne, to materia i forma. Materią są np. woda chrzcielna i polanie nią głowy, olej święty i namaszczenie nim w sakramencie bierzmowania. Formą natomiast są słowa, które szafarz wypowiada, posługując się tekstami zawartymi w księgach liturgicznych. Z kolei niewidzialny element pozostaje dla ludzkich zmysłów tajemnicą. Trudno bezpośrednio zobaczyć pełen miłości dotyk Chrystusa, trudno dostrzec duchowe uzdrowienie oraz otrzymanie łaski. Sakramenty są działaniem Chrystusa i Jego Kościoła (por. Sobór Watykański II, Konstytucja o Liturgii świętej, nr 7).

Reklama

Waga intencji

Aby sakrament mógł zaistnieć, nie wystarczą jednak tylko wspomniane już materia i forma. Potrzebna jest jeszcze intencja udzielającego oraz przyjmującego sakrament. O intencji, czyli woli czynienia tego, co pragnie czynić Kościół, mówił już w 1208 r. papież Innocenty III. W odniesieniu do Eucharystii nauczał, że aby mogła ona zaistnieć, potrzeba nie tylko kapłana ustanowionego przez biskupa, nie tylko słowa, które wypowiada on nad chlebem i winem, ale potrzeba również wiernej intencji tego kapłana, który ją sprawuje (por. Henrich Denzinger, Enchiridion symbolorum definitionum et declarationum de rebus fidei et morum – Podręcznik symboli, definicji i deklaracji o sprawach wiary i moralności, Freiburg-Basel-Wien 2005, nr 794). Naukę tę rozwinął później sobór florencki, podkreślając, że jeżeli zabraknie któregoś z tych trzech elementów, sakrament się nie dokonuje (por. tamże, nr 1312). Dzisiaj, gdy w Kościele mówi się o intencji w sprawowaniu sakramentu, uwzględnia się dyspozycję nie tylko udzielającego, ale również przyjmującego sakrament. Jeśli bowiem osoba przyjmująca nie ma intencji otrzymania łaski płynącej ze świętych tajemnic, trudno mówić o dokonaniu się sakramentu. W tym momencie często pada pytanie o wolę niemowląt w chwili przyjmowania chrztu. Kościół naucza, że wola przyjęcia tego sakramentu jest uprzedzona przez tych, którzy przynieśli dziecko do chrztu. To oni decydują się wziąć odpowiedzialność za wychowanie w wierze ochrzczonego.

Reklama

Kiedy sakrament jest nieważny

Czasami może się pojawić wątpliwość, czy sakrament jest ważnie przyjęty i czy jest skuteczny. Wątpliwość może się zrodzić ze względu na sytuację, w jakiej znalazł się udzielający sakramentu, ale także przyjmujący go. Jeśli chodzi o tego, kto udziela sakramentu (szafarza), to trzeba podkreślić, że nawet gdyby żył on w grzechach, przeżywał kryzys wiary, miał pewne wątpliwości i rozterki, to jego stan nie ma wpływu na skuteczność sakramentu. Ważność sakramentu nie zależy od świętości szafarza. Nie ma kapłana, który lepiej chrzci, skuteczniej rozgrzesza czy udziela namaszczenia chorych w intensywniejszy sposób. Jeśli są spełnione z jego strony warunki (materia, forma i intencja), sakrament zaistnieje.

Spójrzmy teraz, jak to wygląda od strony przystępującego do sakramentu. Jeżeli osoba, która przyjmuje sakrament, przystąpiła do niego dla żartu bądź w celu świadomego i zamierzonego świętokradztwa, wtedy sakrament udzielany jest nieważnie. Brakuje bowiem jego intencji. Niekiedy dochodzi także do symulacji przyjęcia sakramentu. Dzieje się to może ze strachu przed kimś, z przymusu albo na pokaz. Wtedy również sakrament nie może zaistnieć. Może się zdarzyć, że ktoś przystępuje do sakramentu pokuty i pojednania, i w ogóle nie wyraża żadnej skruchy, żalu ani chęci poprawy, ale w sposób aktorski daje spowiednikowi coś innego do zrozumienia i ten go rozgrzesza – wtedy sakrament jest nieważny. Sądy biskupie z kolei badają sprawy ślubów, w których pewne przeszkody – jak np. zatajenie przed ślubem istotnych informacji, zła intencja lub jej brak – sprawiły, że sakrament małżeństwa nie zaistniał. Jeżeli osoba przyjmująca jakikolwiek sakrament deklaruje się jako niewierząca, nie można mówić o dokonaniu sakramentu i jego skuteczności.

Nie może jednak być tak, że wątpliwości w wierze osoby, która przyjmuje sakrament, doprowadzą do braku skuteczności. Analogicznie do sytuacji szafarza – jeśli przyjmujący sakrament, nawet gdy przeżywa rozterki duchowe, wątpliwości w wierze, ma intencję przyjęcia go, to wtedy ten sakrament jest ważny i skuteczny. Dla pełnego obrazu warto dodać, że jeżeli osoba przyjmująca sakrament trwa w grzechu ciężkim, ale ma wiarę oraz intencję przyjęcia sakramentu, to przyjmuje go ważnie. Skuteczność działania sakramentu nie zależy od kondycji moralnej przyjmującego, ale trwanie w grzechu po przyjęciu sakramentu sprawia, że przyjęty sakrament pozostaje „martwy”, bo trudno mówić, żeby osoba przyjmująca sakrament współpracowała z łaską Bożą. „Ożywienie” przyjętego sakramentu może nastąpić dopiero po usunięciu przeszkody. Chodzi zatem o żal doskonały, odwrócenie się od grzechu i przystąpienie do sakramentu pokuty i pojednania. Duszpasterze dbają o to, by narzeczeni przed zawarciem sakramentu małżeństwa przystąpili do spowiedzi, ale jeżeli ktoś tego nie zrobił lub spowiedź jest nieważna, to zawarty sakrament małżeństwa jest ważny, lecz „martwy”. Warto zatem mocą sakramentu pokuty i pojednania go „ożywić”. Wyjątkiem natomiast jest przyjęta w grzechu ciężkim Komunia św. Ona nie może już zostać „ożywiona”. Nie jest czymś odpowiednim przystępować do Komunii św., gdy żyje się w grzechu ciężkim.

2022-12-13 14:54

Ocena: +8 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co to jest sakrament?

[ TEMATY ]

sakramenty

cykl o sakramentach

Renata Czerwińska

Słowo „sakrament” pochodzi od łacińskiego sacramentum, które oznacza bądź karę pieniężną, którą płaciła na cele świątyni strona przegrana w procesie sądowym, bądź żołnierską przysięgę wierności. W chrześcijaństwie określenie sakramentum odniesiono do tajemnicy i obrzędów sprawowanych przez chrześcijan. Dziś sakrament definiujemy jako widzialny znak niewidzialnej łaski, którą oznacza i sprawuje. Katechizm Kościoła Katolickiego mówi o sakramentach jako o „skutecznych znakach łaski, ustanowionych przez Chrystusa i powierzonych Kościołowi” (KKK 1131). By zrozumieć, czym jest sakrament przyjrzyjmy się poszczególnym elementom tej definicji.

Sakrament jest znakiem

CZYTAJ DALEJ

Abp Crepaldi: obecny kształt projektu europejskiego niezgodny z wizją katolicką

2024-04-30 14:29

[ TEMATY ]

Unia Europejska

projekt

pixabay.com

Zielony Ład, ataki na własność prywatną, aborcja jako jedna z zasad podstawowych, ingerencja w wewnętrzne sprawy państw członkowskich, dążenie do przyspieszenia procesu centralizacji - są niezgodne z wizją katolicką - twierdzi w wywiadzie dla portalu „La Nuova Bussola Quotidiana” abp Giampaolo Crepaldi. Emerytowany biskup Triestu, który przez długi czas kierował komisją Caritas in veritate CCEE (Rady Konferencji Episkopatów Europy), w latach 1994-2001 był podsekretarzem, zaś 2001-2009 sekretarzem Papieskiej Rady Iustitia et Pax zdecydowanie krytykuje obecny kształt projektu europejskiego. Przestrzega też przed przekształceniem się europejskiego „marzenia” w ideologiczny europeizm.

Odnosząc się do zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego abp Crepaldi podkreśla ich wyjątkową ważność. „Unia Europejska nie sprawdziła się w ostatnim czasie. Wiele osób wskazywało na poważne wady Europejskiego Zielonego Ładu, ale nie zostały wysłuchane. Polityka klimatyczna i transformacji energetycznej była centralistyczna, kosztowna, nieskuteczna i iluzoryczna, wywołując reakcje odrzucenia. Niedawne głosowanie Parlamentu Europejskiego w sprawie aborcji jako prawa człowieka podkreśliło przejęcie kontroli nad parlamentem przez destrukcyjną i beznadziejną ideologię. Wtrącanie się instytucji UE w wybory parlamentarne w Polsce i forsowanie decyzji przez rząd Węgier, narodu często traktowanego jako «obcy» dla Unii, to tylko niektóre aspekty sytuacji wyraźnego kryzysu. Dodajmy do tego znaczącą porażkę w polityce zagranicznej” - stwierdził emerytowany biskup Triestu.

CZYTAJ DALEJ

Ofiara za wiarę

2024-04-30 16:08

Mateusz Góra

    Kościół katolicki obchodzi 29 kwietnia Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego podczas II wojny światowej.

    Adolf Hitler wydał 12 września 1939 r. rozkaz całkowitej eksterminacji duchowieństwa polskiego. To polecenie sprawiło, że wielu kapłanów, zakonników i sióstr zakonnych trafiło do niemieckich obozów koncentracyjnych, na skutek czego wielu z nich straciło życie. Najwięcej duchownych przebywało i zginęło w obozie koncentracyjnym w Dachau. Obóz wyzwolono 29 kwietnia i właśnie pod tą datą obchodzi się dzień pamięci kapłanów, zakonników i sióstr zakonnych, którzy zginęli podczas II wojny światowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję