Reklama

Niedziela Świdnicka

Na pielgrzymim szlaku

Wyruszyli wszyscy razem 1 sierpnia z katedry, a osiem dni później byli witani na jasnogórskich wałach. Mimo trudnych warunków pogodowych pątnicy osiągnęli cel pielgrzymowania.

Niedziela świdnicka 33/2021, str. I

[ TEMATY ]

pielgrzymowanie

pielgrzymi

Ks. Przemysław Pojasek

Najszybsze tempo na trasie od kilku lat mają pielgrzymi z grupy „5”

Najszybsze tempo na trasie od kilku lat mają pielgrzymi z grupy „5”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kolejny raz wyruszyliśmy na pielgrzymkę, ponieważ w tych trudnych czasach potrzebna jest nam nadzieja. Tą nadzieją jest dla nas Jezus Chrystus, bez Niego nasze życie nie ma sensu. Na tej pielgrzymce staraliśmy się na nowo zrozumieć tę prawdę – mówił główny przewodnik ks. kan. Krzysztof Iwaniszyn.

W tym roku pojawiły się niewielkie zmiany. – Pielgrzymka była o dwa dni krótsza. W pierwszej fazie szliśmy także inną drogą. Szukamy różnych rozwiązań, żeby jak najwięcej piątników mogło wziąć udział w tej pielgrzymce – relacjonował ks. Iwaniszyn. W w tym roku pielgrzymowało 300 osób.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Motywy pielgrzymowania

Na trasę XVIII Pieszej Pielgrzymki Diecezji Świdnickiej wyprowadził pielgrzymów bp Adam Bałabuch. Wcześniej sprawował dla nich Mszę św., podczas której mówił o motywach pielgrzymowania, którymi powinny być: życie w prawdzie oraz oczyszczenie swoich motywów szukania i chodzenia za Jezusem. – Do tego zobowiązuje nas Eucharystia, którą z żywą wiarą i wielką starannością starajcie się celebrować na pielgrzymkowym szlaku. Bez stawania w prawdzie, bez oczyszczenia swoich motywów uczestnictwo w Eucharystii może być naznaczone powierzchownością, nie będzie miało wpływu na nasze życie – mówił biskup pomocniczy.

Życzliwość, gościna i deszcz

Reklama

Choć w tym roku zmieniła się liczba pielgrzymów, nie zmieniło się podejście mieszkańców, którzy z życzliwością i otwartością podejmowali pątników w swoich miejscowościach, na trasie, postojach czy miejscach noclegowych. Kiedy idzie pielgrzymka, w wielu miejscowościach jest święto. Mieszkańcy wychodzą z pozdrowieniami, starają się jak najlepiej ugościć, nakarmić czy napoić pielgrzymów. Tak było w Jaźwinie czy Ratajnie, gdzie był pierwszy nocleg, jeszcze na terenie naszej diecezji. Kolejne bazy były w Jegłowej, Graczach, Popielowie, Laskowicach, Łomnicy i Cisiu.

W tym roku pielgrzymi musieli wykazać się wyjątkowym hartem ducha i dużą odpornością na deszcz, który towarzyszył pielgrzymce niemal każdego dnia. Deszcz także skutecznie krzyżował plany organizatorom, a i pielgrzymie namioty nie wytrzymywały naporu wody, stąd na pewnym etapie wiele osób schroniło się w specjalnie przygotowanych pomieszczeniach użyczonych przez miejscowych. Tradycyjnie na trasie pielgrzymów odwiedzili goście ze Strzegomia i Świebodzic, gdzie władze miasta przygotowały ciepłą strawę dla przemoczonych pątników. Z posiłkami przybyli także m.in. ks. prał. Marek Babuśka i ks. prał. Jan Gargasewicz.

Zarówno poranne Msze św. jak i wieczorne apele były transmitowane przez internet. Cała pielgrzymka poddana była również reżimowi sanitarnemu w związku z trwającą pandemią. Ostatnim akcentem była Msza św. na szczycie Jasnej Góry pod przewodnictwem pasterza diecezji bp. Marka Mendyka.

2021-08-11 10:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pisana muzyką

Niedziela bielsko-żywiecka 34/2023, str. IV

[ TEMATY ]

pielgrzymowanie

Archiwum rodzinne

Rodzina Beniowskich na pielgrzymce

Rodzina Beniowskich na pielgrzymce

Czy na pieszej pielgrzymce potrzebny jest śpiew? W jaki sposób łączy ludzi, czasem na całe życie? Zapraszamy do lektury.

Wokal wsparty gitarami to nieodłączny atrybut każdej grupy pielgrzymkowej. Bez muzycznych ciężko byłoby pokonywać kilometry. Szczególnie te ostatnie. Śpiewane na melodię „Spoza gór i rzek” frazy „Nie umieraj pielgrzymie” pokrzepiały strudzonych, a skoczna „Jak dobrze być barankiem i wstawać wczesnym rankiem” pozwalała zapomnieć o bólu stóp i pęcherzach. Po pielgrzymce znajome twarze muzycznych można było zobaczyć na profesjonalnych scenach. Tak było m.in. z członkami zespołu Magnificat (obecnie Retrospekcja), który ma na koncie studyjny album „Odrodzona nadzieja”, czy z ks. Stanisławem Joneczko i Piotrem Mireckim, którzy choć grali w różnych grupach pielgrzymich, to znaleźli się w jednym wspólnym projekcie, zespole Dzień Dobry. Ich współpraca zaowocowała kilkoma płytami oraz „Sercem Szczerozłotym”, pierwszą nagrodą krakowskiego Festiwalu Twórczości Marka Grechuty „Korowód”. – Z Piotrkiem Mireckim poznaliśmy się na pątniczym szlaku do Częstochowy. On chodził z grupą z Kaniowa, która zawsze była bardzo liczna. Razem na pielgrzymce nie zagraliśmy, ale złapaliśmy dobry kontakt, co zaowocowało naszym wspólnym muzykowaniem. Wpierw pod szyldem Przyjaciele, a później jako Dzień Dobry – wspomina ks. St. Joneczko, proboszcz parafii w Kamesznicy. O tym, w jakie obaj panowie są formie, można sprawdzić 27 sierpnia, słuchając ich występu na 15. Festiwalu Danielka w Ujsołach.

CZYTAJ DALEJ

Niesamowita święta Rita

22 maja 1628 r. jest dniem wyjątkowo gorącym. W niewielkim kościele wypełnionym pielgrzymami robi się duszno, wręcz nie do wytrzymania, właśnie w chwili, gdy odczytywany jest dekret papieski gloryfikujący świętą. Ciżba napiera na siebie z coraz większą wrzawą i jest tylko krok od bójki. Niespodziewanie zmarła otwiera oczy i kieruje je w stronę wiernych... Zapada absolutna cisza

Umbryjska Cascia od wieków przyjmuje rzesze pielgrzymów i jest świadkiem licznych cudów dokonywanych za wstawiennictwem tej, dla której nie ma spraw beznadziejnych. Św. Rita nieustannie wygrywa w rankingach świętych – we Włoszech ustępuje jedynie św. Antoniemu – a wszystko dzięki skuteczności w największych nawet problemach. Do niej zwracają się o pomoc ludzie dotknięci ciężkimi doświadczeniami, problemami małżeńskimi, matki – także te oczekujące potomstwa czy mające problem z poczęciem dziecka, ale również osoby poniżane, samotne, chore na raka i ranne. Dzięki Ricie wiele małżeństw wybaczyło sobie zdradę małżeńską, wielu podjęło terapię antyalkoholową, a kobiety, które przez lata roniły, urodziły zdrowe dzieci.

CZYTAJ DALEJ

COMECE o przekształceniu kościoła w meczet w Turcji: cios dla dialogu międzyreligijnego

2024-05-23 20:39

[ TEMATY ]

Turcja

COMECE

Adobe Stock

Kolejnym poważnym ciosem dla dialogu międzyreligijnego nazwała Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) niedawne przekształcenie w meczet byłego kościoła Najświętszego Zbawiciela na Chorze w Stambule. Sekretarz generalny COMECE ks. Manuel Barrios Prieto oświadczył, że decyzja władz Turcji „stanowi kolejny krok w kierunku osłabienia historycznych korzeni obecności chrześcijan w tym kraju” i „utrudni współżycie religijne” wśród jego mieszkańców. „W rezultacie, wszelkie inicjatywy dotyczące dialogu międzyreligijnego, które są promowane przez władze kraju, nieuchronnie stracą na wiarygodności” - stwierdził hiszpański duchowny.

Decyzję tureckiego rządu należy rozpatrywać w kontekście kilku podobnych wydarzeń w ostatnich latach: Hagia Sophia w Stambule (2020), Hagia Sophia w Trapezuncie (2013) i Hagia Sophia w Nicei/Izniku (2011) również zostały już przekształcone w meczety.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję