Reklama

Niedziela Rzeszowska

Tu wszystko może zaskoczyć

O duszpasterstwie w języku pisin mówi ks. Jacek Kędzior, misjonarz w Papui-Nowej Gwinei.

Niedziela rzeszowska 19/2021, str. IV

[ TEMATY ]

misje

Papua Nowa Gwinea

Archiwum ks. Jacka Kędziora

Procesja maryjna w parafii Valupai w Papui-Nowej Gwinei

Procesja maryjna w parafii Valupai w Papui-Nowej Gwinei

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Tomasz Nowak: Papua-Nowa Gwinea… 13 tysięcy kilometrów od Polski. Jak Ksiądz trafił do tak odległego miejsca?

Ks. Jacek Kędzior: W momencie, gdy się zgłosiłem do bp. Kazimierza Górnego z prośbą o wyjazd na misje, w Rzeszowie przebywał bp William Fey z miasta Kimbe w Papui-Nowej Gwinei. No i tak poszło.

W 2015 r., po długim locie z przesiadkami, ląduje Ksiądz na lotnisku w stolicy kraju – Port Moresby. I co dalej?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

I lecę dalej do Madang, gdzie na mnie i na mojego kolegę, ks. Grzegorza Kasprzyckiego z diecezji sandomierskiej, czeka ks. Dariusz Kałuża ze Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny (obecnie biskup w Bougainville w Papui-Nowej Gwinei). Ksiądz Kałuża wprowadził nas w realia życia misjonarza w Papui oraz zapoznał z niemałą grupą polskich misjonarzy pracujących w tym kraju. Po miesiącu przyleciałem do Kimbe, stolicy prowincji Zachodnia Nowa Brytania i diecezji, i zostałem skierowany do jednej z parafii na szybki kurs języka pisin. Po tym okresie bp William skierował mnie do pracy w Valupai.

Valupai to miasto czy wioska?

To wioska z kościołem z drewna i blachy. Parafia powstała w latach sześćdziesiątych XX wieku. Od tego czasu było tu wielu proboszczów, bezpośrednio przede mną był to ks. Edward Ante, Papuas. Oprócz Valupai miałem pod opieką jeszcze 12 stacji duszpasterskich. Do większości z nich docierałem łódką – do najbardziej oddalonej stacji płynąłem ponad godzinę. W każdej z nich starałem się być przynajmniej raz w miesiącu.

Reklama

Ilu katolików mieszka na terenie parafii Valupai?

Papua-Nowa Gwinea jest krajem chrześcijańskim. W niektórych prowincjach dominują różne odmiany protestantyzmu. W diecezji Kimbe przeważają katolicy. W każdej stacji w mojej parafii w nabożeństwach uczestniczy ok. 5 tysięcy osób.

Co Ksiądz może powiedzieć o parafianach?

Życzliwi, otwarci, prości i gościnni ludzie. Przyjęli mnie bardzo serdecznie. Nigdy nie spotkała mnie z ich strony żadna złośliwość. Mają wielkie pragnienie modlitwy. Nie przeszkadza im, jeśli jakieś nabożeństwo czy Msza św. trwa długo. Nie liczą czasu Panu Bogu. Potrafią się poświęcać.

Z czego się utrzymują?

Głównie z rolnictwa. Większość pracuje na plantacjach palm olejowych dużych korporacji, nieliczni mają swoje małe plantacje. Mają też palmy kokosowe, banany, kawowce, kakaowce. Uprawiają też m.in. bataty i taro. Taro wyglądają jak buraki, a smakują jak ziemniaki – bardzo często jedzą to warzywo.

Czy coś Księdza zaskoczyło w Papui-Nowej Gwinei?

Niektórzy mówią, że Papua-Nowa Gwinea to kraj tego, co nieoczekiwane, i rzeczywiście wszystko może zaskoczyć, od pogody po zachowanie ludzi. Generalnie wszystko było dla mnie nowe, inne, ciekawe. Papuasi zachowują swoje tradycje, stąd oryginalne stroje, zwyczaje, tańce czyli tzw. kastamy. Bardzo się dziwiłem, jak katolicy, którzy przychodzą na Msze św. i angażują się w grupy parafialne, jednocześnie włączają się w plemienne walki.

Czyli nie jest to raj na ziemi. Czy czuje się Ksiądz bezpiecznie?

Nas, księży, zarówno tubylców, jak i misjonarzy, bardzo szanują. Zdarzyło mi się chodzić z comiesięczną posługą w czasie konfliktu, kiedy spotykałem na drodze wojowników z bronią w ręku. Zawsze była możliwość porozmawiania z nimi o sytuacji i zachęcaniu ich do podjęcia negocjacji i zakończenia konfliktu.

Mówił Ksiądz, że parafianie to życzliwi i otwarci ludzie. A księża, z którymi Ksiądz współpracuje w diecezji?

W diecezji Kimbe jest blisko czterdziestu księży: trzydziestu księży z Papui, dwóch z Ugandy i czterech z Polski. Ważną zmianą było powołanie w 2019 r. na biskupa Kimbe papuańskiego księdza – Johna Bosco Aurama. Papuańczycy są z niego bardzo dumni. Relacje między wszystkimi duchownymi są dobre. Nigdy nie miałem problemów z dogadaniem się czy z biskupem, czy miejscowymi księżmi, choć mamy inne podejście do duszpasterstwa, inne doświadczenie Kościoła i wiedzę o Kościele.

Czy ta liczba księży jest wystarczająca?

Zdecydowanie nie. Ideałem byłoby zapewnienie wszystkim katolikom dostępu do niedzielnej Mszy św., a tak nie jest. Nie ma zbyt wielu dróg i środków transportu, zatem jedynym rozwiązaniem jest dojazd księdza do wiernych. Przy tej liczbie wiosek i odległościach przydałoby się jeszcze dwa razy tyle księży.

Gdyby ktoś chciał pomóc Księdzu materialnie, to w jaki sposób?

Kilka parafii diecezji rzeszowskiej pomaga mi regularnie: parafia w Dobrzechowie, parafia św. Judy Tadeusza w Rzeszowie, parafia w Woli Zgłobieńskiej i w rodzinnej Malawie. Kiedyś można było wysłać do Papui-Nowej Gwinei paczkę. Dzieci cieszyły się z ubrań, słodyczy. Teraz, nie wiem dlaczego, jest to niemożliwe. Można skontaktować się z którąś z wymienionych parafii albo z Wydziałem Misyjnym Kurii Diecezjalnej. Dziękuję za każde wsparcie.

Ks. Jacek Kędzior Misjonarz w Papui-Nowej Gwinei od 2015 r. Wcześniej pracował jako wikariusz w Dobrzechowie, Gorlicach, Jaśle i Lutoryżu. Do wyjazdu na misje przygotowywał się w Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie i na kursie językowym w Waszyngtonie.

2021-05-05 07:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Posłanie misyjne ks. Sławomira Porębskiego

Niedziela częstochowska 5/2013, str. 1

[ TEMATY ]

misje

Biuro Prasowe Archidiecezji

Abp Wacław Depo i ks. Sławomir Porębski

Abp Wacław Depo i ks. Sławomir Porębski

Misjonarz posyłany jest, aby wzbudzać wiarę - mówił w homilii abp Wacław Depo. Metropolita Częstochowski 20 stycznia przewodniczył Mszy św. w parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Cieciułowie, w czasie której miała miejsce ceremonia posłania misjonarza - ks. Sławomira Porębskiego, udającego się 3 lutego na misje do Kazachstanu.

CZYTAJ DALEJ

Św. Maciej Apostoł

[ TEMATY ]

święty

Mathiasrex, Maciej Szczepańczyk/pl.wikipedia.org

Maciej został wybrany przez Apostołów do ich grona na miejsce Judasza (por. Dz 1, 15-26). W starożytności chrześcijańskiej krążyło o św. Macieju wiele legend. Według nich miał on głosić Ewangelię najpierw w Judei, potem w Etiopii, wreszcie w Kolchidzie, a więc w rubieżach Słowian. Miał jednak ponieść śmierć męczeńską w Jerozolimie, ukamienowany jako wróg narodu żydowskiego i jego zdrajca.Wśród pism apokryficznych o św. Macieju zachowały się jedynie fragmenty tak zwanej Ewangelii św. Macieja oraz fragmenty Dziejów św. Macieja. Oba pisma powstały w III wieku i mają wyraźne zabarwienie gnostyckie. Relikwie Apostoła są obecnie w Rzymie w bazylice Matki Bożej Większej, w Trewirze w Niemczech i w kościele św. Justyny w Padwie. Św. Maciej jest patronem Hanoweru oraz m.in. budowniczych, kowali, cieśli, cukierników i rzeźników.

CZYTAJ DALEJ

Ania Broda: pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury

2024-05-14 15:52

[ TEMATY ]

muzyka

pieśni maryjne

Magdalena Pijewska/Niedziela

Pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury ze względu na piękno języka, słownictwo i oryginalne melodie - mówi KAI Ania Broda. Pieśni biblijne i apokryficzne, balladowe i legendy, pogrzebowe i weselne, pielgrzymkowe czy mądrościowe - to pobożnościowe, ale i kulturowe bogactwo tradycyjnej muzyki, jaką Polacy przez pokolenia oddawali cześć Maryi. O dawnych polskich pieśniach maryjnych - ich znaczeniu, źródłach, rodzajach i bogactwie - opowiada wokalistka, cymbalistka, kompozytorka i popularyzatorka dawnych polskich pieśni. Wydała m. in. z Kapelą Brodów płytę "Pieśni maryjne".

- Jest tak wiele ważnych dla mnie pieśni maryjnych, że trudno mi wybrać, które lubię najbardziej. Każda z nich ma swoje miejsce w mojej codzienności i swoją funkcję. Mam wrażenie, że jest to zbiór pieśni religijnych niezwykle zróżnicowany w formie tekstowej, w narracji, ale też w formie muzycznej. Takie pachnące ziołami i kwiatami królestwo pomocy. Niebieskie Uniwersum z liliami w herbie - opowiada w rozmowie z KAI Ania Broda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję