Reklama

Niedziela Małopolska

Rozważania każdy układa sam

Po raz piąty będzie można wziąć udział w Muzycznej Drodze Krzyżowej. O wyjątkowym nabożeństwie – organizowanym 11 marca o godz. 20 w kościele pw. Chrystusa Odkupiciela Człowieka (Redemptor Hominis) w Krakowie (ul. Stelmachów 137) – opowiada „Niedzieli” muzyk Adam Prucnal

Niedziela małopolska 8/2018, str. VII

[ TEMATY ]

muzyka

Droga Krzyżowa

Paweł Zechenter

Adam Prucnal

Adam Prucnal

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Małgorzata Cichoń: – Dlaczego jeden z „Brathanków” zaangażował się w to wydarzenie?

Adam Prucnal: – Jako człowiek związany od zawsze z muzyką, w naturalny sposób dołączyłem do inicjatywy wymyślonej przez tutejszą parafiankę, dr Kingę Mastalerz, śpiewającą w chórze w Krakowie-Mogile. Od 7 lat należę do parafii Chrystusa Odkupiciela Człowieka, gdzie przeprowadziłem się z serca krakowskiego Salwatora. Także tu staram się aktywnie, wraz z rodziną, uczestniczyć w życiu parafii.

– A wcześniej?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– W mojej rodzinnej Dębicy, najpierw w parafii św. Jadwigi brałem udział w służbie liturgicznej. Od najmłodszych lat angażowałem się muzycznie przy oprawie Apeli Jasnogórskich, prowadziłem zespół „Rewerenda”. A potem, w powstałej parafii Miłosierdzia Bożego udzielałem się także podczas Mszy św. za Ojczyznę i przy nabożeństwach patriotycznych. Tu byłem jednym z pomysłodawców i realizatorów przez pierwsze lata odbywającego się do dziś festiwalu „Polonia Semper Fidelis”. Potem w Tarnowie, u Księży Filipinów, założyłem i prowadziłem przez wiele lat z sukcesami zespół – orkiestrę „Gaudium”. To był koniec lat 80. ubiegłego wieku, kiedy była jeszcze spora inwigilacja, także w Kościele. Przypłaciłem swoją aktywność, zainteresowania i obecność w tym nurcie sporymi kłopotami. Po wielu, wielu latach, na występie w krakowskim Muzeum Armii Krajowej dowiedziałem się od jednego z pracowników IPN, że miałem swojego „TW”. I wtedy sporo niewytłumaczalnych dla mnie do tej pory zdarzeń okazało się nieprzypadkowymi...

– Jak z perspektywy czasu patrzy Pan na te trudności?

– Dziś traktuję tamte – oraz kolejne wynikające z nich zdarzenia – jako swoiste krzyże, które pojawiły się na mojej drodze, ale mnie nie przygniotły. Niepowodzenia, porażki, przegrane są po prostu wpisane w nasze życie. Ważne jest, by nie zapominać o Bożej Opatrzności i nie skupiać się tylko na przytłaczających nas problemach. Zdecydowanie polecam takie myślenie, a wtedy jakiekolwiek utrudnienia działać zaczną wręcz stymulująco. Każdy z nas może naśladować Jezusa w ich przezwyciężaniu. W sytuacjach wydających się bez wyjścia, szczerze polecam modlitwę o. Dolindo Ruotolo: „Jezu, Ty się tym zajmij”.

Reklama

– Podczas Muzycznej Drogi Krzyżowej teksty rozważań kolejnych stacji zastępują utwory wykonywane na żywo przez solistów, zespoły i chóry...

– Zastępują albo właściwie powinno się powiedzieć: wypełniają muzyką. Podczas nabożeństwa podawane są tylko numery i nazwy stacji. Rozważania każdy z uczestników układa w swoim sercu, a muzyka powinna mu w tym pomóc. Pasja Chrystusa miała wielki wpływ na dziedzictwo muzyki i powstanie niezliczonych i wybitnych dzieł. Nie wszystkie prezentowane w czasie nabożeństwa utwory odnoszą się, programowo, bezpośrednio do Pasji. Ich wspólnym mianownikiem jest jednak to, że potrafią tak oddziaływać, by każdy mógł w sobie wzbudzić refleksję, wzruszenie...

– Czy są kompozycje specjalnie przygotowane na to krakowskie nabożeństwo?

– Co roku przygotowuję opracowanie jednej z pieśni wielkopostnych lub utwór związany z muzyką Jerozolimy sprzed dwóch tysięcy lat. Wykonujemy je rodzinnie: ja wraz z moją żoną Iwonką oraz dziećmi Ingą i Przemkiem, grając na skrzypcach. W tym roku chcę, by towarzyszył nam też kolega grający na duduku – instrumencie dętym, którego dźwięki Jezus zapewne słyszał, gdy modlił się w Ogrójcu. Duduk był powszechny wśród ówczesnych pasterzy z Bliskiego Wschodu.

– Usłyszymy wiele dzieł muzyki klasycznej, ale też dźwięki z Podhala...

– Tak, będą z nami zaprzyjaźnieni ze mną wspaniali górale: Hania Chowaniec-Rybka – pierwsza wokalistka zespołu „Brathanki”, Andrzej Jarząbek Fiś, Paweł Trebunia-Tutka i Robert Czech. Wykonają rdzenną, folkową muzykę, ale powiązaną z tematyką pasyjną.

– Czym kierujecie się, wybierając poszczególne utwory?

– Najważniejszy jest ich przekaz – ma nie zakłócić odbioru nabożeństwa i sprzyjać kontemplacji. Część repertuaru proponuje Stanisław Kowalczyk, który prowadzi chór i orkiestrę w Krakowie-Mogile. Część sugerują soliści i wykonawcy. Wiele osób z parafii bierze aktywny udział w wydarzeniu, a są to m.in. śpiewaczki na stałe współpracujące z Operą Krakowską. Konsultujemy swoje wybory, aby zachować różnorodność, także gatunkową. Każdy ćwiczy w swoim zakresie, a przed nabożeństwem mamy próbę akustyczną w kościele.

– Wykonawców słyszymy, ale ich nie widzimy...

– ...bo znajdują się na chórze. Zarówno oni, jak i wierni patrzą na ołtarz główny, gdzie góruje figura Chrystusa wpisana w przestrzenny krzyż. Kontemplujemy wydarzenia Drogi Krzyżowej. To nie jest koncert. To jest nabożeństwo. Procesja liturgiczna udaje się do poszczególnych stacji. To, co najważniejsze, jest na pierwszym planie... Muzyka ma pomóc, przenieść myśli tam, gdzie trzeba.

– Przygotowujący nabożeństwo pasyjne muzycy przeżywają to, co prezentują, czy raczej skupiają się na estetyce?

– Wiem, że to wydarzenie jest bardzo wzruszające także dla wykonawców. Nie prezentują bowiem utworów dla ich oceny czy poklasku. Czują się odpowiedzialni, by pomóc innym w rozważaniu poszczególnych stacji. Na co dzień w naszym zawodzie niezbędne są twarde kompetencje, czyli wszystko to, co składa się na bycie profesjonalnym wykonawcą. Warsztat okupiony jest ciężką pracą i niewiele ma wspólnego z metafizyką. Przygotowanie muzyczne, m.in. takiej Drogi Krzyżowej, jest pozbawione elementów, które przychodzą dopiero w czasie wykonania. Dla mnie bardzo istotne jest to, że wszyscy artyści deklarują, iż to nabożeństwo jest dla nich bardzo dużym przeżyciem. Dziękują, że mogli wziąć w nim udział, choć niektórzy przygotowywali się do niego jak do jakiegoś zwykłego wykonania...

– Wydarzenie wpisuje się więc w nową ewangelizację?

– W naszej parafii to ludzie wymyślają, organizują różne przedsięwzięcia. Jest ich sporo. Ks. proboszcz Kazimierz Kijas oczywiście wyraża opinię, pomaga, ale mówi: „Dobra, tylko proszę się tym zająć”. Inicjatywa nie jest gaszona, a wręcz przeciwnie – podsycana. I to daje przestrzeń do wspólnego ewangelizowania. Także obecność wśród nas w parafii ks. Bogusława Mielca jest dla mnie osobiście wielkim intelektualnym i duchowym wsparciem. To, oraz inne podejmowane i realizowane przez parafian działania, jest zapewne malutkim wkładem w nową ewangelizację.

2018-02-22 10:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z bł. Katarzyną Emmerich na Via Dolorosa

Ewangeliczne narracje o męce i śmierci Jezusa Chrystusa wyznaczyły główny nurt pasyjnej wiary i pobożności chrześcijan. Rozważanie Jego męki i śmierci zaowocowało także głębokimi przeżyciami mistycznymi, a wśród nich – niezwykłym świadectwem, które złożyła bł. Katarzyna Emmerich. Czytanie „Pasji, czyli bolesnej męki Pana naszego Jezusa Chrystusa”, to wstąpienie na jerozolimską Via Dolorosa i jej przejście wraz z mistyczką, której zapisy „uzupełniają” to, co znamy z Ewangelii

Równocześnie miałam widzenie, że i w państwie piekielnym nie było jedności. Szatan pragnął, by Żydzi stali się winnymi tej zbrodni, wydając na śmierć najniewinniejszego z ludzi. Pragnął śmierci Jezusa, bo nienawidził Go za nawracanie grzeszników, świętą naukę, uzdrawianie i sprawiedliwość.
Bł. Katarzyna Emmerich, „Pasja”

CZYTAJ DALEJ

SYLWETKA - Św. Szymon Stock (Szkot)

To kluczowa postać dla pobożności Szkaplerza. Św. Szymon urodził się w 1165 r. w hrabstwie Kent w Anglii. Rodziców miał bogobojnych. Hagiografowie podkreślają, że matka Szymona zanim go pierwszy raz nakarmiła po urodzeniu, ofiarowała go Matce Bożej, odmawiając na kolanach Zdrowaś Maryjo.
Uczył się w Oksfordzie i - jak przekazują kroniki - uczniem był wybitnym. Później wiódł przez jakiś czas życie pustelnicze, by po przybyciu Karmelitów na Wyspy wstąpić do zgromadzenia. Szybko poznano się na jego talentach oraz gorliwości i mianowano go w 1226 r. wikariuszem generalnym. W 1245 r. został wybrany szóstym przeorem generalnym Karmelitów. Wyróżniał się gorącym nabożeństwem do Matki Bożej. Maryja odwzajemniła to synowskie oddanie, objawiając się Szymonowi 16 lipca 1251 r. Święty tak relacjonował to widzenie: „Nagle ukazała mi się Matka Boża w otoczeniu wielkiej niebiańskiej świty i trzymając w ręce habit Zakonu, powiedziała mi: «Weź, Najukochańszy Synu, ten szkaplerz twego Zakonu, jako wyróżniający znak i symbol przywilejów, który otrzymałam dla ciebie i dla wszystkich synów Karmelu. Jest to znak zbawienia, ratunek pośród niebezpieczeństw, przymierze pokoju i wszechwieczna ochrona. Kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego»”. Św. Szymon dożył 100 lat. Zmarł w opinii świętości16 maja 1265 r.

CZYTAJ DALEJ

Odbyło się spotkanie Zespołu Roboczego KEP ds. kontaktów z Rządem RP w sprawie lekcji religii z przedstawicielami MEN

2024-05-16 11:54

[ TEMATY ]

religia

KEP

15 maja br. Zespół Roboczy Konferencji Episkopatu Polski ds. kontaktów z Rządem RP w sprawie lekcji religii spotkał się z przedstawicielami Ministerstwa Edukacji Narodowej. Strona kościelna przedstawiła wątpliwości odnoszące się do projektu zmian w Rozporządzeniu o nauczaniu religii.

Strona kościelna, którą reprezentował bp Wojciech Osial, przewodniczący Komisji Wychowania KEP, przedstawiła wątpliwości odnoszące się do projektu zmian w Rozporządzeniu o nauczaniu religii, zwłaszcza możliwości łączenia oddziałów przedszkolnych lub klas przy maksymalnej liczbie uczniów 30 lub 25, a także przyjęcia zasady łączenia klas w ramach etapów edukacyjnych, programowo różnych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję