Reklama

Wiadomości

Burza od Wschodu

Światowy Dzień Sybiraka obchodzony jest w Polsce 17 września – tego dnia w 1939 r. Sowieci rozpoczęli inwazję na Polskę. W 1939 r. Hitler i Stalin podzielili między siebie nasze ziemie i tym samym dokonali czwartego rozbioru Rzeczypospolitej, przy całkowitej bierności mocarstw Zachodu

Niedziela Ogólnopolska 38/2017, str. 40

[ TEMATY ]

historia

Sybiracy

Wikipedia

Sowiecki plakat propagandowy

Sowiecki plakat propagandowy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stalin od dawna czekał na taki moment. 17 września 1939 r. wbił nóż w plecy broniącej się przed Niemcami Polsce. W ten sposób zrealizowano tajny protokół do paktu Ribbentrop-Mołotow. Pakt ten został podpisany w Moskwie 23 sierpnia 1939 r. przez szefa niemieckiej dyplomacji Joachima von Ribbentropa oraz premiera i ministra spraw zagranicznych Związku Sowieckiego Wiaczesława Mołotowa. Sygnatariusze ustalili w tajemnicy, że wspólnie rozgrabią państwo polskie. Stalin obiecał również dostarczyć Hitlerowi ropę naftową, benzynę i inne surowce konieczne do prowadzenia wojny.

Czerwona napaść

Po uderzeniu Hitlera na Polskę 1 września 1939 r. Stalin czekał na reakcję Zachodu. Bierność naszych sojuszników, Francji i Wielkiej Brytanii, pobudziła go do działania. 17 września 1939 r. ok. 700 tys. uzbrojonych po zęby czerwonoarmiejców uderzyło na II Rzeczpospolitą (w pierwszym rzucie 466 tys. sołdatów). Wschodnich granic Polski broniło tylko ok. 12 tys. żołnierzy. Był to Korpus Ochrony Pogranicza – bez ciężkiej artylerii, broni pancernej i lotnictwa. Sowieci mieli za to do dyspozycji ok. 5,5 tys. wozów bojowych, w tym czołgów, a także ponad 3 tys. samolotów. Po raz kolejny okazało się, że dokumenty wynegocjowane przez dyplomatów nie mają wartości wobec siły oręża.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Atak nastąpił ok. godz. 3 nad ranem. Stalin nie wypowiedział Polsce wojny. Ambasadorowi Rzeczypospolitej w Moskwie Wacławowi Grzybowskiemu po prostu dostarczono notę, w której stwierdzono, że zajęte w części przez armię Hitlera państwo polskie „przestało istnieć”. Z tego też powodu sowiecki rząd musi wziąć „pod opiekę” bratnie narody Ukraińców i Białorusinów mieszkających na wschodnich rubieżach Polski. W tej sytuacji polskie władze zdecydowały się na ewakuację do Rumunii, a stamtąd do Francji – tam planowano kontynuować walkę. Nie wypowiedziały natomiast wojny Sowietom, którzy bez pardonu mordowali obrońców naszych granic. Przed opuszczeniem kraju Naczelny Wódz marszałek Edward Śmigły-Rydz nakazał jedynie wojskom polskim wycofać się do Rumunii i na Węgry i nie walczyć z Sowietami, chyba że sami podejmą natarcie (sic!). Tymczasem ciężkie walki z Armią Czerwoną rozgorzały na całej granicy. Wojska polskie stawiły twardy opór Sowietom, m.in. na Polesiu, Lubelszczyźnie – zgrupowanie gen. Wilhelma Orlika-Rückemanna czy też Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie” gen. Franciszka Kleeberga, w Grodnie – oddziały płk. Bronisława Adamowicza i we Lwowie – załoga gen. Władysława Langnera. Podczas boju pod Samborem dostał się do sowieckiej niewoli gen. Władysław Anders ze swoją kawalerią.

Reklama

Propaganda i zbrodnie

Wojska Stalina były dobrze przygotowane nie tylko militarnie, lecz także propagandowo. Wkraczając w granice Rzeczypospolitej, rozpowszechniały ulotki z informacją, że Armia Czerwona idzie Polakom na pomoc przeciwko Niemcom. Nasi żołnierze i ludność byli atakowani również przez grupy złożone z członków mniejszości narodowych. Płonęły dwory ziemiańskie, mordowano duchownych i innych przedstawicieli polskiej inteligencji. Wojska NKWD – Ludowego Komisariatu Spraw Wewnętrznych budziły wśród naszych rodaków grozę nie mniejszą niż niemieckie oddziały z trupią główką. Zgładzili oni m.in. polskich jeńców pod Szackiem i pod Wytycznem. Wymownym finałem rozbioru Rzeczypospolitej była wspólna niemiecko-sowiecka defilada w Brześciu nad Bugiem. 28 września w Moskwie obie strony parafowały traktat o granicach i przyjaźni, zwany też drugim paktem Ribbentrop-Mołotow. Mowa w nim była m.in. o współpracy w walce z próbami polskiego oporu w podziemiu.

Niedługo po wkroczeniu w granice Polski Sowieci rozpoczęli masowe zsyłki Polaków do azjatyckiej części Kraju Rad – wywieziono tam ok. 2 mln naszych rodaków. Życie stracili w Katyniu i innych miejscach kaźni polscy oficerowie, w tym prawie wszyscy z 12 pojmanych generałów. Św. Jan Paweł II nazwał to polskie męczeństwo Golgotą Wschodu. Ci nasi rodacy, którzy nie zginęli z sowieckich rąk na nieludzkiej ziemi, nie umarli z głodu czy wycieńczenia ciężką pracą – do dziś dziękują Bogu za ocalenie. W rocznicę tragicznego dnia 17 września 1939 r. – napaści sowieckiej na Polskę Związek Sybiraków – byłych zesłańców organizuje rokrocznie od 1991 r. Dzień Sybiraka.

2017-09-13 11:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wygnani

Wynędzniali, głodni i zmęczeni podróżą byli rzucani w nieludzkie warunki. Wokół osad wyrastały grobowe, drewniane krzyże – jedyny ślad dramatu.

Sowiecki najazd na Polskę 17 września oraz dokonany wraz z Niemcami rozbiór Rzeczypospolitej 28 września 1939 r. rozpoczęły proces włączania ziem wschodnich do ZSRR, którego skutkiem była realizacja programu depolonizacji tych ziem. Miały temu służyć masowe deportacje Polaków, które rozpoczęły się w lutym 1940 r., a skończyły latem 1941 r. W ten sposób zaczęły się powolna śmierć świata polskich Kresów oraz kolejny rozdział martyrologii narodu polskiego na nieludzkiej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Matka niewidomych i widzących

[ TEMATY ]

Matka Elżbieta Czacka

AFSK

„Myślę, że m. Czacka na pewno mogłaby być patronką osób z problemami wzroku, doświadczonych dramatem cierpienia, ale być może także wszystkich, którzy mają problemy z zobaczeniem tego, co najważniejsze, poszukujących prawdy, poszukujących Boga, tych, których dusza potrzebuje światła, chociaż oczy widzą” – powiedziała tygodnikowi Echo Katolickie s. Alberta Chorążyczewska ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, współautorka Positio w procesie beatyfikacyjnym m. Elżbiety Róży Czackiej.

Choć z ludzkiej perspektywy utrata wzroku w wieku 22 lat jest tragedią, dla Róży Czackiej była Bożą łaską, na której zbudowała wielkie dzieło. Stała się nie tylko pionierką nowoczesnych metod wychowania i pomocy niewidomym w Polsce, ale jednocześnie osobą, która, opierając swe życie całkowicie na Bogu, wywarła wpływ na wielu ludzi.

CZYTAJ DALEJ

Potrzebujemy światła i odwagi Ducha Świętego

2024-05-19 16:47

Tomasz Lewandowski

Podpisanie dekretu otwierającego II Synod Archidiecezji Wrocławskiej.

Podpisanie dekretu otwierającego II Synod Archidiecezji Wrocławskiej.

Po podpisaniu przez abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego, dokumentów rozpoczynających II Synod Archidiecezji Wrocławskiej rozpoczęła się Eucharystia.

W katedrze wrocławskiej zgromadziło się ponad 1000 wiernych Archidiecezji Wrocławskiej. Słowo wprowadzenia do Liturgii wypowiedział ks. Paweł Cembrowicz. proboszcz katedry: - Doświadczenie mocy Ducha Świętego stało się także naszym udziałem w ramach długich miesięcy przygotowań synodalnych. Świadczą o tym wasze sprawozdania, w których odkrywamy podobieństwo do Kościoła pierwszych chrześcijan, Kościoła wzajemnej miłości i jedności, wychodzącego do tych, co nie znają Jezusa Chrystusa - są to słowa abp Kupnego w liście na rozpoczynający się synod - mówił ks. Cembrowicz, dodając: - Jesteśmy pielgrzymami nadziei, jesteśmy zaproszeni i wezwani przez Ducha Świętego, w Kościele Chrystusowym, aby idąc wspólną drogą podejmować duchową i religijną formację, aby być przygotowanymi do misji, do której wzywa nas Ojciec Niebieski. Towarzyszy nam Maryja w słowach: “Uczyńcie wszystko, co powie nam Syn”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję