Reklama

Niedziela Legnicka

Polak z bośniacką duszą

Niedziela legnicka 15/2015, str. 3

[ TEMATY ]

sylwetka

Archiwum rodzinne

Józef Staszkowian goscił bp. Franja Komaricę

Józef Staszkowian goscił bp. Franja Komaricę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Józef Staszkowian urodził się 5 listopada 1920 r. w Novej Topoli, powiat Bosanska Gradiška (ojciec Michał ur. 1898 r. w miejscowości Nowy Sołoniec – Bukowina, Rumunia), dawniej teren monarchii austro-węgierskiej. W 1927 r. rodzina Staszkowianów zamieszkała w Teslić, w miejscowości o większym uprzemysłowieniu. Tam była kopalnia węgla, fabryka chemiczna i tartak. Mieszkali tu Węgrzy, Włosi, Niemcy, Polacy, Serbowie, Chorwaci, Ukraińcy, Czesi i Albańczycy.

Józef uczęszczał do Szkoły Podstawowej w Tesliću w latach 1928-1932. Istniała tam również szkoła średnia, ale Józef nie mógł do niej uczęszczać ze względu na trudne warunki materialne rodziny. Pracował też w tartaku. W latach 1934-1936 ukończył Zawodową Szkołę Przemysłu Drzewnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W 1942 r. został zmobilizowany do wojska chorwackiego, a od 1944 r. do armii jugosłowiańskiej (otrzymał Krzyż Partyzancki – odznaczenie wojenne stanowiące nagrodę za udział w walkach partyzanckich z hitlerowskim okupantem, nadany przez Zarząd Główny Kombatantów w Warszawie). W czasie gdy Polacy czynili przygotowania do wyjazdu do Polski, Józef nadal odbywał zasadniczą służbę wojskową. Został zwolniony na wniosek rodziny, która deklarowała powrót do ojczyzny.

Rodzina Staszkowianów w maju 1946 r. osiedliła się w Krzyżowej, gm. Gromadka. 11 listopada 1947 r. Józef poślubił Helenę Wesołowską z Różyńca. Młodzi mieszkali w Krzyżowej do 1949 r., później w Grodzanowcu, gm. Gromadka. Józef zatrudnił się w tartaku w Gromadce na stanowisku planisty-sprawozdawcy. W 1950 r. zamieszkał z żoną w Gromadce. Od 1956 r. Józef rozpoczął tu pracę w Odlewni Żeliwa na takim samym stanowisku. W 1957 r. ukończył Korespondencyjne Liceum Ogólnokształcące w Legnicy. W roku 1959 r. zdał egzamin ze znajomości języka serbo-chorwackiego i z tłumaczenia z tego języka na język polski na Uniwersytecie Warszawskim (Wydział Slawistyki). W tym samym roku złożył przysięgę w Sądzie Powiatowym w Bolesławcu i otrzymał uprawnienia tłumacza przysięgłego języka serbo-chorwackiego na język polski.

Reklama

Józef świadczył usługi dla ludności do 1994 r., głównie w zakresie tłumaczeń aktów chrztów, aktów ślubów, zaświadczeń wojskowych i zaświadczeń pracy. W 1963 r. ukończył dwuletnie Studium organizowane przez Ministerstwo Przemysłu Ciężkiego.

Józef Staszkowian pełnił funkcję ministranta, lektora i szafarza w parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Gromadce. Po śmierci żony w 2004 r. zamieszkał w Wojcieszynie, a następnie w Złotoryi, otoczony dobrą opieką rodziny. Józef Staszkowian posiada duży dorobek w zakresie przekładów z języka serbo-chorwackiego na język polski i tak:

– w 2003 r. przetłumaczył książkę pt. „Ko je Ivan Merz?”. Po przetłumaczeniu książka otrzymała tytuł „Błogosławiony Jan Merz”. Ivan Merz – filozof, błogosławiony Kościoła rzymskokatolickiego, beatyfikowany przez papieża Jana Pawła II w dniu 22 czerwca 2003 r. w Banja Luce. Józef był obecny na tej beatyfikacji – zaproszony przez jezuitę o. Bożydara Nagy. Wcześniej, w ramach Synodu Wrocławskiego (1986-1990 r.) oddelegowany przez ks. Władysława Rączkę wygłosił referat o Janie Merzu;

– w 2005 r. książkę „Wierny do śmierci” przy wsparciu ks. Bogusława Drożdża. Jest to biografia ks. Dujlovića, który zginął śmiercią męczeńską w Gumierze;

– w 2008 r. część drugą „Trzynaście świec” w ramach książki „Dzieje Polaków w Bośni (1895-1946)” z tekstów autorstwa ks. Anto Orlovac;

– w 2008 r. książkę „Dzwony Wielkanocne. Sługa Boży Piotr Barbarić” autora o. Josipa Weissgerbera TJ;

– w 2009 r. książkę „Sługa Boży Josip Lang. Biskup pomocniczy w Zagrzebiu”. Wersja oryginalna „Biskup Lang 1957-1924” autora O. Josip Vrbanek SJ.

Obecnie 95-letni Józef Staszkowian nadal uczestniczy w życiu kościelnym Polski, Chorwacji i Bośni. Od 2002 r. prenumeruje czasopismo „Katolièki Tjednik” (Tygodnik Katolicki) wydawany w Sarajewie. Z dużym zainteresowaniem też śledzi działalność i dokonania Zrzeszenia Reemigrantów z Bośni, ich Potomków oraz Przyjaciół w Bolesławcu.

Reklama

Mieszkańcy Gromadki i okolicznych miejscowości: przyjaciele, sąsiedzi i współpracownicy z zakładów pracy z uznaniem wspominają Józefa Staszkowiana, jego posługę kościelną, szacunek dla każdego człowieka, świadczone przez niego usługi w zakresie tłumaczeń, jego życzliwość i wielką kulturę osobistą oraz życzą, aby następne lata były przedłużeniem dni, które były dla niego szczęśliwe.

Warto wspomnieć, że Józef Staszkowian poznał bp. Franja Komaricę. Znajomość z Biskupem zaczęła się kilka lat temu drogą korespondencyjną. Podczas pobytu na terenie diecezji legnickiej bp Komorica odwiedził dom pana Józefa w Złotoryi. Była to wielka radość i wyróżnienie dla pana Józefa, a przede wszystkim możliwość osobistego poznania Księdza Biskupa. Wizyta przebiegała w bardzo miłej atmosferze. W rozmowie Ksiądz Biskup przedstawił trudną sytuację katolików zamieszkujących tereny Bośni, a szczególnie katolików – uciekinierów, którzy powrócili po wojnie w 1995 r. na swoje tereny. W wyniku działań wojennych 98 proc. kościołów katolickich zostało zniszczonych. Biskup wyraził swoją wdzięczność panu Staszkowianowi za duży wkład w pracę nad tłumaczeniem książek z języka serbo-chorwackiego na język polski.

2015-04-09 11:30

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uśmiechnięta serdeczność

„Czy mam jakąś receptę na życie? Akceptować je, przyjmować to, co niesie, nie poddawać się troskom. Nieszczęścia i troski są częścią życia i trzeba je akceptować. A o przyszłości myśleć z ufnością, którą daje wiara” – mówiła Ludmiła Marjańska

W Częstochowie 90 lat temu, 26 grudnia 1923 r., urodziła się Ludmiła Mężnicka, córka Ludwika Mężnickiego i jego żony Marii z Brommów. Mieszkali w kamienicy w Alejach Najświętszej Maryi Panny 55. Jej rodzina pochodziła z Austro-Węgier. Pradziadek Ludmiły przeniósł się do Częstochowy, tu osiadł i do połowy XIX wieku prowadził chór i zespół muzyczny na Jasnej Górze. Jej ojciec ukończył gimnazjum rosyjskie oraz studia prawnicze w Moskwie i w Petersburgu i doskonale znał kulturę i język rosyjski. Natomiast jej mama, urodzona w Chełmży na Pomorzu, pod zaborem pruskim, w sposób naturalny znała kulturę i język niemiecki. Być może miało to wpływ na decyzję Ludmiły Marjańskiej, by zająć się tłumaczeniem głównie zagranicznej poezji na język polski. Sama też stała się cenioną polską poetką i autorką tekstów zwłaszcza dla dzieci.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu każdego a nie wyzerowaniu przekonań

2024-05-17 15:54

[ TEMATY ]

religia

Kard. Grzegorz Ryś

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Grzegorz Ryś

Kard. Grzegorz Ryś

Neutralność religijna polega na wspieraniu każdego a nie wyzerowaniu ludzi z przekonań i poglądów - powiedział w piątek kard. Grzegorz Ryś, odnosząc się do informacji, że Warszawa eliminuje symbole religijne w urzędach.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wydał zarządzenie, w którym wprowadził standardy równego traktowania w podległym mu urzędzie. Jak napisała w czwartek "Gazeta Wyborcza", "Warszawa jako pierwsze miasto w Polsce zakazuje krzyży w urzędzie, a urzędnikom eksponowania symboli religijnych na biurkach". Sam Trzaskowski oświadczył, że nikt nie zamierza prowadzić w Warszawie walki z jakąkolwiek religią, ale Polska jest państwem świeckim, Warszawa zaś jest tego państwa stolicą.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: Paraklet stoi zawsze po naszej stronie

2024-05-19 08:32

[ TEMATY ]

Zesłanie Ducha Świętego

Pio Si/pl.fotolia.com

Nie musimy się lękać, jesteśmy pocieszeni, bo przy całym dramatyzmie naszych grzechów i słabości wiemy, że nie jesteśmy sami, że Duch - Paraklet - stoi zawsze po naszej stronie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii uroczystości Zesłania Ducha Świętego 19 maja.

Ks. Wojciech Węgrzyniak podkreśla, że od kilku lat słowo Paraklet, jedno z imion Ducha Świętego, nie może się „zadomowić w Ewangelii”. Często tłumaczone jest jako „Pocieszyciel”, ale ten przekład zawęża znaczenie słowa „Paraklet", które „ma w sobie jeszcze odcień mówienia o Obrońcy i o tym, który jest Rzecznikiem”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję