Reklama

Niedziela Małopolska

Jak druh Wojciech został Strażakiem Roku

To nowa, warta zauważenia inicjatywa, aby strażaków, wyróżniających się odwagą i zaangażowaniem w akcjach, nagradzać tytułem Strażaka Miesiąca, a spośród tych dostrzeżonych wybierać Strażaka Roku Województwa Małopolskiego

Niedziela małopolska 6/2015, str. 5

[ TEMATY ]

straż pożarna

Maria Fortuna-Sudor

Druh Wojciech Pawlikowski po ogłoszeniu werdyktu

Druh Wojciech Pawlikowski
po ogłoszeniu werdyktu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Organizatorem konkursu, przeprowadzonego po raz pierwszy w 2014 r., jest Zarząd Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP Województwa Małopolskiego. Tegoroczny konkurs trwał od maja do listopada. W tym czasie kapituła wybrała 7 laureatów, którym przyznała tytuły Strażaka Miesiąca. Zostali nimi: druh Wojciech Śniegula z OSP w Kryspinowie, strażak mł. ogniomistrz Marcin Frosztęga z KP PSP w Suchej Beskidzkiej, druh Wojciech Czarniak z OSP w Sielcu, druh Wojciech Pawlikowski z OSP w Poroninie, druh Roman Grądalski z OSP w Libuszy, druh Grzegorz Kania z OSP w Przegini i druh Michał Godyń z OSP w Czernej. Strażacy miesiąca wykazali się szczególną odwagą, ratując ludzi tonących, wynosząc osoby z płonących budynków czy przeprowadzając akcję reanimacyjną.

Jest ochotnikiem

Uroczysta gala podsumowująca konkurs odbyła się w sobotę 24 stycznia br. w auli Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie, a tytuł Strażaka Roku Województwa Małopolskiego 2014 otrzymał druh Wojciech Pawlikowski, którego obdarowano m.in. nowoczesnym hełmem z napisem „Strażak Roku 2014” oraz nagrodą pieniężną. Przyjmując wyróżnienie i gratulacje, druh Wojciech powiedział: – Chciałem podziękować jury, a jeszcze bardziej mojej żonie. Bo nikt nie wie lepiej od naszych żon, ile zdrowia kosztuje każda taka akcja. Wszystkim druhom ochotnikom, a także strażakom ze straży zawodowej chciałem życzyć, żeby ich ilość wyjazdów do akcji była równa ilości powrotów do domów, do rodzin, abyśmy zawsze wracali do swych bliskich zdrowi i z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Druh Wojciech Pawlikowski jest mężem Barbary i ojcem dwóch córek: czternastoletniej Anny i ośmioletniej Wiktorii. W Poroninie, gdzie rodzina mieszka, wyróżniony strażak, z zawodu mechanik samochodowy, prowadzi zakład mechaniczny. W Ochotniczej Straży Pożarnej służy od 14 lat, aktualnie w OSP Poronin pełni funkcję dowódcy zastępu. – Wielu moich wujków, kuzyn pracowali w straży, więc i ja zostałem strażakiem – przyznał po zakończeniu gali. Dodał, że w 2014 r. brał udział w ok. 50 akcjach niesienia pomocy potrzebującym.

Reklama

Niesie pomoc

Zapytany, w jakich okolicznościach uratował życie, opowiada: – To były dwie akcje. Pierwsza miała miejsce 25 stycznia 2014 r., kiedy wezwano nas do płonącego góralskiego domu w Poroninie. Ze zgłoszenia wynikało, że we wnętrzu budynku znajduje się niepełnosprawna, przykuta do łóżka osoba. Po przyjeździe na miejsce, po rozpoznaniu terenu zdecydowałem się wejść do tego pomieszczenia. Sąsiedzi poinformowali mnie, gdzie kobieta leży. Gdy wszedłem, pomieszczenie jeszcze nie było ogarnięte ogniem, tylko czarny, gorący dym wypełniał wnętrze. Po omacku odszukałem leżącą na łóżku osobę. Dociągnąłem ją do okna. I tu się pojawiła trudność. Nie mogłem sobie poradzić z ważącą ponad sto kg kobietą. Próbowałem ją przepchnąć przez okno, ale nie miałem na tyle sił. Zacząłem się zastanawiać, co mam robić, czy mam uciekać i ją zostawić? W ostatniej dosłownie sekundzie dojechały zastępy z PSP z Zakopanego. Dwóch kolegów: Stefan Habas i Paweł Łojek przyszli mi z pomocą. Jeden z nich wszedł do środka, pomógł mi ją podnieść i przez to okno podaliśmy ją drugiemu, który czekał na ganku, a potem wspólnie przenieśliśmy ją do czekającej karetki pogotowiu ratunkowego. Z kolei 15 sierpnia 2014 r. dostaliśmy wezwanie do pożaru w zakopiańskiej restauracji Watra. Gdy dojechaliśmy, na miejscu było już było parę jednostek straży pożarnej. Myśmy dostali od dowódcy akcji rozkaz ewakuowania kobiety z trzeciego pietra płonącego budynku. Z kolegą druhem Robertem Gałem weszliśmy do wskazanego pomieszczenia, odnaleźliśmy tę osobę i ewakuowaliśmy ją za pomocą podnośnika, po czym uratowana została przekazana pod opiekę personelu pogotowia ratunkowego.

Należy do zespołu

Druh Wojciech Pawlikowski nie robi z siebie bohatera, podkreśla: – Służba w straży to jest gra zespołowa, to praca, którą się wykonuje razem z kolegami z zastępu oraz z innych jednostek. Tu szczególny sens ma współpraca. W naszej służbie nie ma miejsca na indywidualne bohaterstwo! Zapytany, co sprawiło, że to właśnie on uratował te dwie osoby, ze spokojem wyjaśnia: To była potrzeba chwili. Z tego, co wiem, to wcześniej koledzy ewakuowali innych, toteż należało ich podmienić, bo im się kończyło powietrze w butlach. I akurat trafiło na nas!

– Nie każdy nadaje się do służby w straży, ale każdy może pomagać, w miarę swoich możliwości. To ważne, żebyśmy umieli zobaczyć potrzeby innych i zechcieli im przyjść z pomocą – przekonuje na zakończenie rozmowy druh Wojciech.

2015-02-05 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bądźmy solidarni!

Niedziela małopolska 26/2021, str. I

[ TEMATY ]

pożar

straż pożarna

Piotr Twardowski

W gaszeniu pożaru uczestniczyło 400 strażaków i druhów z 9 powiatów

W gaszeniu pożaru uczestniczyło 400 strażaków i druhów z 9 powiatów

Takiej tragedii jeszcze tu nie było – to zdanie wielokrotnie powtarzano w niedzielę 20 czerwca, po pożarze, który dzień wcześniej wybuchł w Nowej Białej.

W tym czasie, gdy cała Polska emocjonowała się zbliżającym meczem piłki nożnej naszej reprezentacji, w wiosce znajdującej się na Spiszu, blisko Białki Tatrzańskiej wybuchł pożar, który błyskawicznie rozprzestrzenił się na okoliczne budynki. Zwarta zabudowa Nowej Białej nie ułatwiała gaszenia ognia.

CZYTAJ DALEJ

Niebo – misja na co dzień!

2024-05-07 08:46

Niedziela Ogólnopolska 19/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Zmartwychwstały Pan dał swoim uczniom wystarczająco wiele dowodów na to, że żyje. A teraz, przed wstąpieniem do Ojca, przygotowuje ich do nowego etapu w dziejach zbawienia ludzkiej rodziny. Rozstający się z Apostołami Pan objawia im swoje (i Ojca) dalekosiężne plany. Oto dość zwyczajni ludzie – uczniowie Jezusa, chrześcijanie – mają maksymalnie zaangażować się w rozwój królestwa Bożego na ziemi. Wnet ruszą w świat z Dobrą Nowiną. Pamiętają też, że mają się modlić, wiedzą, jak to czynić i o co prosić Ojca: „Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi”. Podczas licznych spotkań ze Zmartwychwstałym uczniowie zostali obdarowani tchnieniem Ducha Pocieszyciela. Ale będzie Go „więcej”. Jezus uroczyście obiecał, że wydarzy się cud zstąpienia Ducha Świętego, który obdarzy uczniów mocą i licznymi nadprzyrodzonymi darami. Tak wyposażeni będą zdolni nieść Ewangelię „aż po krańce ziemi”. Dobra Nowina o zbawieniu powinna być zaniesiona do wszystkich ludzi. A tymczasem Jezus – po wydaniu misyjnego polecenia i złożeniu obietnicy – „uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba»”. Osamotnieni uczniowie, a po nich kolejne pokolenia wierzących mają się przystosować do nowego rodzaju obecności Zbawiciela. Już się boleśnie przekonali, że nie potrafią zatrzymać Go przy sobie. Teraz mają codziennie pielęgnować i doskonalić sztukę słuchania słowa Bożego, by odradzała się i rosła ich ufna wiara w Jezusa obecnego pośród nich – obecnego i udzielającego się szczególniej w eucharystycznej Ofierze i Uczcie.

CZYTAJ DALEJ

Rzym: Papież Franciszek odwiedzi Kapitol

2024-05-11 13:55

[ TEMATY ]

Rzym

Papież Franciszek odwiedzi Wzgórze Kapitolińskie w Rzymie 10 czerwca o godzinie 9:00. Wiadomość, która została ogłoszona przez kapelana lokalnej policji Roma Capitale, ks. Massimo Cocci, podczas inauguracji nowego posterunku policji drogowej na Piazza del Campidoglio, została teraz potwierdzona przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

26 marca 2019 r., dokładnie dziesięć lat po ostatniej wizycie papieża na Kapitolu, papież Franciszek odwiedził Campidoglio - Kapitol. Ówczesna burmistrz Rzymu, Virginia Raggi (dziś burmistrzem jest Roberto Gualtieri), przyjęła papieża w Palazzo Senatorio, a następnie towarzyszyła mu w prywatnym spotkaniu w swoim gabinecie. Była także u jego boku podczas innych etapów wizyty, w tym ostatnim w Sali Juliusza Cezara, skąd papież zaapelował do Rzymu i Rzymian: "Niech Rzym, zapłodniony krwią męczenników umie czerpać ze swej kultury, ukształtowanej przez wiarę w Chrystusa zasoby kreatywności i miłości niezbędne do przezwyciężenia obaw, które grożą zablokowaniem inicjatyw i możliwych dróg. Mogą one sprawić, że miasto rozkwitnie, stanie się bardziej braterskie i stworzy możliwości rozwoju, zarówno obywatelskiego jak i kulturowego, gospodarczego i społecznego. Niech Rzym będzie miastem mostów, a nie murów!".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję